Międzynarodowa Stacja Kosmiczna. Astronauci piją istny ściek
Spełnił*ś własne marzenia, poleciał*ś w kosmos. Spoglądasz na Ziemię z pokładu Międzynarodowej Stacji Kosmicznej, myślisz o kruchości tego błękitnego globu, bierzesz łyk wody i… czar pryska.
Kto na pewnym etapie życia nie marzył, by zostać astronautą, niech podniesie rękę. Ok, trochę ich jest. Większość jednak chciała polecieć w kosmos, poczuć stan nieważkości, spoglądać na Ziemię z orbity i zachwycać się nieskażonym atmosferą czarnym, rozgwieżdżonym niebem.
Najlepszym miejscem do tego - jeżeli myślimy o dłuższym pobycie w kosmosie, a nie 3-minutowym locie suborbitalnym - jest Międzynarodowa Stacja Kosmiczna. Potężne laboratorium orbitalne przez ostatnie dwadzieścia lat gościło ponad 250 astronautów na swoim pokładzie. Wszystkie te osoby realizowały różne zadania, spędzając na stacji od kilku do 340 dni (Scott Kelly), przy czym niektórzy latali tam wielokrotnie. Astronautka Peggy Whitson spędziła na pokładzie stacji łącznie 665 dni.
Fantastycznie, prawda? Otóż nie wszystko w życiu astronauty jest takie kolorowe, jakby mogło się wydawać. Wiadomo, że np. korzystanie z toalety na pokładzie stacji kosmicznej nie należy do wygodnych i przyjemnych doświadczeń. Jak jednak wskazują najnowsze badania, astronauci nie piją też najlepszej wody. Wróć, inaczej. Astronauci piją okropną wodę na pokładzie ISS.
Naukowcy z Uniwersytetu Stanu Arizona opublikowali właśnie analizę wody dostępnej w systemie Międzynarodowej Stacji Kosmicznej. Nie trzeba tutaj przypominać, że życie astronauty obciążone jest świadomością tego, że woda pitna na pokładzie pochodzi z filtrowanego moczu. Recykling wody na pokładzie Międzynarodowej Stacji Kosmicznej jest koniecznością. W przeciwnym razie NASA musiałaby co roku dostarczać 5 ton wody na każdego astronautę znajdującego się na orbicie.
Ewidentnie jednak system oczyszczania wody nie należy do najlepszych. Po zbadaniu próbek wody pobieranych z instalacji wodnej na pokładzie Międzynarodowej Stacji Kosmicznej w latach 2008-2015 okazało się, że znajdują się w niej rozliczne kolonie bakterii i tworzą się swoiste biofilmy, o których zachowaniu nie wiemy zbyt wiele nawet na Ziemi, nie mówiąc już o stanie nieważkości na orbicie.
Mówiąc krótko, woda pitna na orbicie stanowi poważne zagrożenie dla życia astronautów. Teraz naukowcy muszą sprawdzić, jak owe bakterie mogą oddziaływać na organizm, którego układ odpornościowy jest osłabiony poprzez długotrwałe przebywanie w stanie nieważkości. Tylko w ten sposób da się wypracować sposoby dostarczenia astronautom wody lepszej jakości.