REKLAMA

Football Manager 2022 kontynuuje rewolucję UX. I jak to przy rewolucji, są ofiary - recenzja

Football Manager 2022, podobnie jak poprzednia edycja, cierpi trochę na przypadłość dzieła doskonałego. Sports Interactive stworzyło już jakiś czas temu grę idealną, a teraz na siłę musi wprowadzać niepotrzebne zmiany, by sprawiać pozory nowości.

09.11.2021 18.13
Recenzja Football Manager 2022 - trwa rewolucja, są ofiary
REKLAMA

Żeby wszystko było jasne. Football Manager 2022 to gra doskonała, najchętniej spędziłbym z nią każdy wieczór przynajmniej do końca zimy i tylko narzeczona oraz obowiązki zawodowe trzymają mnie na powierzchni normalności. Bo jak tu nie oddać się bez reszty mojemu FC Metz, które objąłem, by dać mu pierwszy w historii tytuł mistrza Francji. A kiedy już - w zaledwie drugim sezonie - tego dokonałem, to apetyt oczywiście urósł. Tak, by dominacja PSG została przerwana definitywnie, a nie tylko w ramach wypadku do pracy.

REKLAMA
 class="wp-image-1928831"

Nie jest łatwo zrobić z FC Metz mistrza w dwa sezony, ale doświadczeni football managerowie wiedzą, jak to robić.

Kilka wypożyczeń (Ligue 1 ma ich nieznośny limit), przebrzmiałe gwiazdy z wolnych kontraktów i polowanie na okazje. Taką okazją był Ricardo Sapponara sprowadzony za 250 tys. euro z Fiorentiny, by wkrótce potem zafundować double-double prowadzące do tytułu. Niewątpliwie taka okazją był też wygrzebany za 6 mln euro w Pisie Lorenzo Lucca, który w swoim debiutanckim sezonie w FC Metz zdobył Złotego Buta (choć przy 2 metrach wzrostu była to raczej Złota Głowa), a krótko potem stał się obiektem zażartej walki Arsenału, Atletico Madryt czy AS Romy oferujących ponad 10-krotną przebitkę wartości.

Może nawet w tegorocznej edycji napastnicy są nieco zbyt bramkostrzelni, bo o ile Lucca był po prostu idealnym target-manem, tak sezon wcześniej koronę strzelców zdobył w barwach mojego zespołu bardzo przeciętny Gruzin. Przypominam, że mówimy o lidze Messiego, Mbappe, Icardiego i Neymara, a z czasem też Benzemy i Griezmanna.

 class="wp-image-1928837"

Zmiany w Football Manager 2022 są odczuwalne. Czasami aż za bardzo.

Nowe odsłony FM-a zawsze coś zmieniają, ale nie zawsze na lepsze. Jedną z takich dyskusyjnych zmian w nowej wersji są liczne zebrania ze sztabem szkoleniowym, które teoretycznie pomagają nam w naszej pracy managera, ale też wyglądają trochę jak samouczek dla kogoś, kto gra w Football Managera po raz pierwszy. Nie wierzę, że gracze o dłuższym stażu naprawdę wolą kilkanaście minut debatować z komputerem o potrzebie znalezienia schodzącego napastnika, niż po prostu uruchomić scouting i własne zasoby.

Jedną z nowości reklamowanych przy okazji Football Managera 2022 jest Data Hub zbierający grafiki, heatmapy i inne statystyki, dotyczące naszych piłkarzy. To naprawdę dobra, przydatna funkcja i kilkukrotnie w oparciu o nią dobierałem politykę kadrową. Mam jednak zastrzeżenia co do jej czytelności. W FIFA 22 też mamy komplet statystyk po każdym meczu i choć nie są one tak złożone, wnikliwe i wyczerpujące, to jednak możemy z nich wyczytać dużo więcej już na pierwszy rzut oka.

 class="wp-image-1928834"

Nowy Football Manager miał też lepiej oddać dramaturgię ostatniego dnia okienka transferowego. Mam jednak wrażenie, że na ambicjach się skończyło, a ciekawa wizja utknęła w połowie drogi podczas realizacji. Grafiki są teraz nieco bardziej tematyczne i dostajemy znacznie więcej informacji na temat poczynań naszego klubu oraz konkurentów, ale w dużej mierze to wszystko było już wcześniej. Teraz podano to po prostu w innej formie, w innym sosiku.

W tegorocznej edycji dostaliśmy szereg drobnych zmian i usprawnień, które odczuwalnie, zasadniczo ulepszają zabawę. Popracowano nad silnikiem meczowym, który ma być ponoć bliższy temu, co obserwujemy w piłce na co dzień. Moim zdaniem momentami zawodnicy rzeczywiście zachowują się mniej schematycznie, ale te wizualizacje nadal mają swoje schematy. Skrypty wciąż wiszą u kostek piłkarzy. Jedne schematy rozgrywania akcji zastąpiono innymi, nie ma tu mowy o przypadkowości prawdziwego meczu czy nawet tej z Pro Evolution Soccera w szczytowej formie.

 class="wp-image-1928840"

Football Manager 2022 z perspektywy posiadacza zeszłorocznej odsłony: kupować?

Wspaniała to jest kampania i na pewno będę ją kontynuował, natomiast zapewne niczego innego się nie spodziewaliście. Ta seria od lat trzyma bardzo wysoki poziom, skutecznie podcinając skrzydła konkurencji. W to miejsce wolelibyście za to się dowiedzieć czy warto kupić nowego Football Managera, jeśli posiadacie już jedną z poprzednich edycji.

Wydaje mi się, że na ten moment nowego Football Managera kupować nie warto, o ile dysponujecie Football Managerem 2021. Wtedy zakres zmian okazuje się bowiem relatywnie niewielki. Względem Football Managera 2020 zmiany są już silnie zauważalne, ale nie zawsze na lepsze. Niby od zeszłego roku trwa w serii UX-owa ewolucja, ale ta sprawiła, że gra stała się miejscami mniej czytelna i mniej wygodna. Widać to nie tylko w okienku meczu czy ustalania taktyki, ale choćby na konferencjach prasowych, które stały się wybitnie nieznośne (a nigdy nie były przecież przesadnie pasjonującym elementem).

 class="wp-image-1928825"

Football Manager 2022 to świetna gra, ale nie jest to moja ulubiona odsłona w historii. Wiele interakcji z prasą i współpracownikami nudzi, brakuje też poczucia pełnej kontroli nad sytuacją na boisku (to częsta przypadłość wczesnych wersji FM-a, z reguły korygowana w okolicy stycznia), no i zmiany interfejsu w mojej ocenie są krokiem wstecz względem bardzo udanej wersji z 2020 roku.

Największe zalety:

  • Football Manager jak zawsze nieprawdopodobnie grywalny
  • Nadążanie za trendami współczesnego futbolu, zmianami pozycji, specyfiką rynku transferowego
  • Nowy, bardzo praktyczny Data Hub

Największe wady:

REKLAMA
  • Jest mniej czytelnie i wygodnie niż w przeszłości
  • Nadmiar biurokracji związanej z zawodem managera
  • Drobne błędy, które powinny zniknąć w ciągu kilku miesięcy

Jeśli ostatnio z serią bawiliście się kilka lat temu - zdecydowanie czas na update, ponieważ przez lata pozmieniało się wiele i to z reguły dobre zmiany, jak na przykład coraz potężniejsi agenci piłkarscy czy fakt, że teraz środkowy obrońca może pełnić kilka całkowicie różnych, często zupełnie nowych względem poprzednich wydań, ról na boisku. Przypuszczam jednak, że zapewnie gracie w FM 2020 czy 2021 długą kampanię i jesteście gdzieś w okolicy 2035 roku. W takiej sytuacji nie macie się gdzie spieszyć.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA