Chińczycy budują kosmiczny reaktor jądrowy dla przyszłej bazy księżycowej. Wyścig z USA trwa w najlepsze
Aby pozostać w czołówce współczesnego wyścigu kosmicznego, trzeba zaopatrzyć się w zaawansowany reaktor jądrowy. Chiny doskonale o tym wiedzą i prace nad takim urządzeniem już tam trwają.
Zaledwie kilka tygodni temu Stany Zjednoczone zorganizowały przetarg na stworzenie koncepcji mobilnych reaktorów jądrowych, które po zbudowaniu i złożeniu na Ziemi, przetransportowaniu na powierzchnię Księżyca, będą mogły bez problemu napędzać załogowe bazy księżycowe, których budowa planowana jest na lata trzydzieste.
Teraz okazuje się, że Chiny także miały świadomość konieczności opracowania takiego urządzenia. Jak donosi dziennik South China Morning Post chińscy naukowcy zakończyli już projektowanie prototypu nowego reaktora jądrowego.
Co więcej, z informacji pochodzących ze źródeł wewnątrz chińskiego sektora kosmicznego wynika, iż Chiny zbudowały już część elementów reaktorów, które mają napędzać zarówno misje księżycowe, jak i marsjańskie.
Także i tutaj jednak trwa między oboma krajami zaciekła konkurencja. Jak przekonują Chińczycy, zaprojektowany przez nich reaktor będzie w stanie generować 100 razy więcej energii niż reaktor, który NASA chciałaby wysłać na Księżyc w 2030 roku. Warto jednak zaznaczyć, że nawet ten amerykański reaktor byłby w stanie zapewnić zasilanie dla 30 domów przez całe dziesięć lat.
Kwestia dat w przypadku załogowych misji księżycowych wydaje się jednak nieco mniej istotna, niż się mogło wydawać. Jakby nie patrzeć Chińczycy, póki co nie zadeklarowali oficjalnie kiedy planują organizację misji załogowej na Księżyc, aczkolwiek eksperci z Chin zakładają, że może być to jeszcze przed 2030 rokiem.
W Stanach Zjednoczonych sytuacja wygląda jednak zgoła inaczej. Pierwotnie Amerykanie planowali powrót astronautów na Księżyc na 2024 rok w ramach misji Artemis III. Ostatnio jednak okazało się, że misja ulegnie opóźnieniu. Najpierw poinformowano, że start misji zostanie przełożony na 2025 rok, a kilka dni później okazało się, że najprawdopodobniej opóźnienie wyniesie kilka lat.
W efekcie realistyczne daty dotarcia chińskich i amerykańskich astronautów na Księżyc zaczynają się do siebie zbliżać i obecnie nie można z całą pewnością powiedzieć, który kraj będzie pierwszy. To z kolei mobilizuje obie strony do działania i intensyfikacji przygotowań. Prędzej czy później zatem reaktory zarówno chińskie, jak i amerykańskie z pewnością staną na powierzchni Księżyca.