REKLAMA

Burmistrz Nowego Jorku nie chce wypłaty w dolarach. Woli Bitcoiny

Bycie burmistrzem Nowego Jorku to nie tylko duży prestiż, ale i duże wynagrodzenie. Nowego burmistrza nie interesują jednak dolary, bo pensję chce dostawać w Bitcoinach. To znak naszych czasów.

Burmistrz Nowego Jorku nie chce wypłaty w dolarach. Woli Bitcoiny
REKLAMA

Eric Adams to nowy burmistrz Nowego Jorku. Wygrał wybory na burmistrza zaledwie trzy dni temu, a już teraz zasłynął ze swojej pierwszej decyzji. Dotyczy ona bezpośrednio finansów burmistrza, ale pośrednio chodzi o cały Nowy Jork.

REKLAMA

Nowy burmistrz zapowiedział, że chce otrzymywać pensje w Bitcoinach. Mają to być tylko trzy pierwsze wypłaty, ale Adams w ten sposób chce zwrócić uwagę Ameryki i całego świata na kryptowaluty.

Wokół kryptowalut rosną kontrowersje, ale burmistrz Nowego Jorku chce, by miasto stało się światowym centrum BTC.

Świat coraz mocniej krytykuje kopanie kryptowalut z uwagi na gigantyczne marnotrawstwo energii elektrycznej. Setki, tysiące, a może wręcz miliony kart graficznych obciążonych do maksimum wydajności, pracujących przez 24 godziny na dobę, przez siedem dni w tygodniu, mają realny wpływ na zużycie prądu.

Sam Bitcoin wraz z Ethereum zużywają więcej energii elektrycznej niż cała Polska. Dwie kryptowaluty pochłaniają rocznie 176 TWh, podczas gdy polskie zużycie prądu wynosi 165 TWh rocznie. Niestety waluty nie stoją na zielonej energii odnawialnej. Według szacunków pomad 70 proc. wydobycia kryptowalut pochodzi z Chin, a chińska energetyka w ok. 60 proc. opiera się na spalaniu węgla. W efekcie kopanie Bitcoinów i Ethereum emituje do atmosfery więcej CO2 niż nasz kraj. Czysty obłęd.

Burmistrz Nowego Jorku nie widzi jednak problemu w kwestii emisji CO2, bo chciałby, by za jego rządów Nowy Jork stał się globalnym centrum kryptowalut i innych nowatorskich technologii. Docelowo Bitcoin ma zostać standardową metodą płatniczą w mieście, dzięki czemu można będzie zapłacić nim np. za rachunki.

REKLAMA

W Europie negocjujemy w ramach COP26, w Stanach chcą płacić Bitcoinem podatki, a Chiny zasilają karty graficzne węglem.

Dziki zachwyt Bitcoinem z ust burmistrza Nowego Jorku mocno rezonuje z COP26, czyli konferencją klimatyczną, która właśnie trwa w Glasgow. Największe gospodarki świata zobowiązały się do porzucenia węgla do 2030 r. Biedniejsze gospodarki dają sobie czas na przejście na zieloną energię do 2040 r. Jeśli Eric Adams nie ma mocnego planu przejścia Bitcoina na odnawialne źródła energii, jego słowa - wypowiedziane w czasie COP26 - wypadają groteskowo i bardzo krótkowzrocznie.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA