REKLAMA

Komu potrzebny jest taki laptop? Razer Blade 17 - recenzja

Miałem przyjemność przetestować w tym roku całe portfolio laptopów Razera. W końcu na moim biurku stanął największy z nich – Razer Blade 17. I to rodzi pytanie: dla kogo jest takie monstrum?

Razer Blade 17 2021
REKLAMA

To będzie nieco inny materiał, niż pozostałe recenzje laptopów Razera. Jeśli  bowiem chodzi o specyfikację, możliwości, jakość wykonania… z produktami Razera jest tak, że jeśli widziałeś jeden, widziałeś je wszystkie. Nieważne, czy mówimy o malutkim Razer Booku 13, czy o potężnych Blade’ach, patrzymy na laptopy ultra-premium, o potężnej wydajności, doskonałej jakości wykonania i fenomenalnych wyświetlaczach.

REKLAMA

Dlatego zamiast powtarzać 75 proc. recenzji mniejszego Razera Blade 15 Advenced, z którym Blade 17 dzieli znakomitą większość elementów specyfikacji technicznej, chciałbym podejść do tematu nieco bardziej… refleksyjnie? Skoro bowiem Blade’a 15 i 17 różni tylko rozmiar, to kto mógłby chcieć go kupić? Komu przyda się aż tak wielki laptop?

Razer Blade 17 jest potęgą.

Ustalmy ten fakt na początku i już do niego nie wracajmy, ok? Razer Blade 17 poradzi sobie z każdą grą i każdym zadaniem, jakie moglibyśmy rzucić w jego stronę. Jak mogłoby być inaczej przy takiej specyfikacji? Mój testowy egzemplarz wyposażony był w procesor Intel Core i7-11800H, ale można go zamówić także z jeszcze potężniejszym Intel Core i9-11900H.

Razer Blade 17 2021 class="wp-image-1862874"
Razer Blade 17 2021

Do wyboru są również trzy karty grafiki: Nvidia RTX 3060, 3070 lub 3080, z czego w moim egzemplarzu był to najmocniejszy wariant. Do kompletu dochodzi 16/32 GB RAM-u i 1 TB superszybkiego SSD PCIe gen 4. Skoro jesteśmy o pamięci, to wiąże się z nią największe rozczarowanie i najmilsze zaskoczenie większego Blade’a. Rozczarowanie, bo 32 GB RAM w maszynie tego kalibru może się okazać niewystarczające. Zaskoczenie, bo – w przeciwieństwie do „szczuplejszych” Blade’ów 14 – do Blade’a 17 można zmieścić dwuwarstwowe napędy SSD. Sloty na SSD są dwa (w tym jeden pusty) i obydwa obsługują max 4TB. Możemy więc zmieścić nawet 8 TB miejsca na dane w tym monstrum.

Razer Blade 17 2021 class="wp-image-1862883"
Razer Blade 17 2021

Pozostając przy pamięci, dzięki temu, że mamy wbudowany w obudowę port Ethernet, możemy nie tylko uzyskać szybkie i stabilne połączenie w grach, ale też np. połączyć się z NAS-em i wykorzystać dysk sieciowy w roli dysku zewnętrznego do pracy z wideo czy muzyką.

Razer Blade 17 2021 class="wp-image-1862895"
Razer Blade 17 2021

Jak na laptop tej klasy przystało, wyświetlacze zasługują na najwyższe noty i to w każdej konfiguracji. Mój testowy egzemplarz wyposażony był w matrycę FullHD o odświeżaniu 360 Hz, stworzoną stricte dla graczy. Do wyboru jest też matryca QHD 165 Hz oraz 4K 120 Hz, i gdybym miał kupić Blade’a 17 dla siebie, definitywnie sięgnąłbym po tę ostatnią. Nie tylko oferuje ona najlepsze odwzorowanie barw i warstwę dotykową, ale też na 17-calowym wyświetlaczu skalowanie rozdzielczości 4K wygląda najlepiej. Przy FullHD miejscami elementy interfejsu były nieco za duże.

Razer Blade 17 2021 class="wp-image-1862892"
Razer Blade 17 2021

Większy znaczy lepszy?

Nie licząc przekątnej wyświetlacza i zintegrowanego portu Ethernet, mogłoby się wydawać, że różnic między Blade’em 15 a Blade’em 17 nie ma. Jest jednak kilka różnicy wynikających stricte z gabarytów.

Najważniejszym plusem, który wiąże się z przyrostem rozmiaru, jest przyrost kultury pracy. Blade 17 pracuje ciszej i mniej się grzeje niż Blade 15, nawet po pełnym obciążeniem, co zapewne wynika z faktu, że większa obudowa daje więcej przestrzeni na rozpraszanie ciepła. Wiatraki włączają się znacznie rzadziej, a ich szum jest przyjemniejszy dla ucha niż w mniejszych modelach, a kiedy Blade 17 jest odłączony od prądu i wykonujemy na nim pracę typowo biurową, laptop pozostaje bezgłośny. To niewątpliwa zaleta i dobry powód, by wybrać większy model, zwłaszcza jeśli spędzamy przed komputerem długie godziny każdego dnia.

Razer Blade 17 2021 class="wp-image-1862880"
Razer Blade 17 2021

Niewątpliwym plusem jest też większa przekątna ekranu; mając do dyspozycji tak wielkie „płótno”, o wiele przyjemniej pracuje się nad tworzeniem treści. Przyjemniejsza jest też rozgrywka, gdy na ekranie więcej widać i nie trzeba pochylać się nad wyświetlaczem, by dostrzec szczegóły na mapie lub wroga czającego się za rogiem.

Razer Blade 17 2021 class="wp-image-1862886"
Razer Blade 17 2021

Nie da się jednak ukryć, że większy rozmiar to też kilka kompromisów. Najbardziej odczuwalny z nich (i to dosłownie) to masa urządzenia. Sam laptop waży 2,75 kg. Niby niewiele, ale zaręczam, że taką masę czuć w plecaku. Skoro zaś o plecaku mowa, to można zapomnieć o chowaniu Blade’a 17 do większości konwencjonalnych plecaków, a już zwłaszcza plecaków fotograficznych. Próbowałem zmieścić to monstrum do trzech różnych modeli (Peak Design, Vanguard, Thule) i w żadnym się nie zmieścił, choć Blade 15 wchodził do wszystkich bez problemu. Kupując 17-calowy laptop musimy liczyć się z faktem, że potrzeba będzie na niego dużego plecaka, do którego wejdzie również ważący 314 g zasilacz.

Razer Blade 17 2021 class="wp-image-1862889"
Razer Blade 17 2021

Większy rozmiar ma też przełożenie na czas pracy urządzenia. Niestety… negatywne. Pomimo większej obudowy Razer nie zmieścił do „siedemnastki” większego akumulatora, a w efekcie czas pracy – nawet w modelu z matrycą FullHD – jest mizerny. Choćbym nie wiem jak się starał, ani razu nie wycisnąłem z niego więcej jak 3 godziny korzystania z przeglądarki. To słaby wynik, zwłaszcza w porównaniu z Blade’em 15, który w wersji z ekranem 1440p wytrzymywał z dala od gniazdka ponad dwukrotnie dłużej.

A to prowadzi mnie do najważniejszego pytania:

Dla kogo jest Razer Blade 17?

Każdy z laptopów serii Razer Blade jest skierowany z grubsza do tej samej grupy docelowej. W zasadzie do dwóch grup, które mogą się przeplatać: graczy i kreatywnych profesjonalistów. Laptopy Razera umiłowali sobie przede wszystkim muzycy, gdyż Razer od samego początku zapewnia doskonałe wsparcie dla szerokiej gamy urządzeń peryferyjnych i kodeków audio, co czyni go doskonałą alternatywą dla MacBooka Pro.

Razer Blade 17 2021 class="wp-image-1862877"
Razer Blade 17 2021

Blade 14 jest sprzętem o potężnej mocy, zamkniętym w kompaktowym opakowaniu. Blade 15 daje znacznie większą przestrzeń roboczą, jeszcze więcej mocy i nadal zachowuje rozsądną mobilność. A co z Blade’em 17?

Ośmielę się stwierdzić, że to nie tyle komputer przenośny, który można ze sobą wszędzie zabrać, co komputer stacjonarny, który łatwo jest przetransportować z miejsca na miejsce. Jest to maszyna skierowana raczej do tych, którzy chcą korzystać z laptopa w roli zastępstwa komputera stacjonarnego i używać go jako jedynej maszyny. O ile 15-calowy ekran byłby do tego ciutkę za mały, tak na 17-calowym wyświetlaczu można już wygodnie pracować.

Razer Blade 17 2021 class="wp-image-1862898"
Razer Blade 17 2021
REKLAMA

Większy ekran daje też większe możliwości w środowisku produkcyjnym, np. na planie filmowym/zdjęciowym czy na scenie koncertu lub w studio. Daje on większy zapas mocy i więcej przestrzeni roboczej wszędzie tam, gdzie potrzeba mocnego laptopa, który może być stale podłączony do prądu.

To wszystko oczywiście czyni z Blade’a 17 najbardziej niszowy produkt w gamie laptopów Razera. Tym bardziej, że jego cena w najdroższych konfiguracjach może sięgnąć blisko 20 tys. zł. Wydawać by się mogło, że to produkt „dla nikogo”. A jednak Razer doskonale wie, że istnieje – bardzo wąskie, ale jednak – grono prosumentów i graczy, którzy są gotowi zapłacić wyższą cenę i zgodzić się na pewne kompromisy w zamian za większy ekran i wyższą wydajność. I to właśnie dla tej wąziutkiej niszy istnieje Razer Blade 17.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA