REKLAMA

Far Cry 6. Zapytałem Ubisoft, dlaczego boi się prawdziwej Kuby i czy można grać w Far Cry 6 jako wzorowy obywatel

Benjamin Hall to osoba odpowiedzialna za stworzenie żyjącego świata w Far Cry 6. Lider zespołu z Ubisoft Toronto znalazł chwilę, żeby porozmawiać ze mną o nadchodzącej grze wideo i odpowiedzieć na kilka nie zawsze miłych pytań.

Far Cry 6: pytam Ubisoft czy boi się Kuby i jak duża jest Yara
REKLAMA

Twórcy Far Cry 6 chwalą się, że stworzyli najbardziej szczegółowy, kompleksowy i powiązany zależnościami świat w całej historii serii. Gracze odwiedzający fikcyjną wyspę Yara mają doświadczyć czegoś wyjątkowego: całej wirtualnej nacji rozbitej na klasy i profesje żyjącej pod dyktatorskim butem Antona Castillo. Tylko od gracza zależy, czy weźmie udział w walce o obalenie dyktatora, czy też schowa broń do kabury i wybierze się na ryby. Albo zacznie jeździć po kraju niczym wzorowy obywatel, przestrzegając drogowych przepisów jak niektórzy fani Grand Theft Auto.

REKLAMA
 class="wp-image-1873125"
Far Cry 6 pozwoli poruszać się nie tylko klasykami motoryzacji, ale także konno. Hall nie chciał jednak zdradzić, czy nasz koń może zginać

Dlaczego twórcy Far Cry 6 twierdzą, że Yara to nie Kuba? Czy można grać w nowe Far Cry jak w GTA?

Co zaskoczy fanów Far Cry 6 na wyspie Yara? Dlaczego Ubisoft boi się wprost przyznać, że trafimy na Kubę? Czy będziemy mieli pełną swobodę w zaatakowaniu prezydenckiego pałacu bezdusznego dyktatora już na początku gry? Co z samolotami i helikopterami? M.in. takie pytania zadałem Benjaminowi Hallowi, piastującymi stanowisko World Director w studio Ubisoft Toronto.

Szymon Radzewicz, Spider's Web: Gdy na horyzoncie majaczy nowy Far Cry, Ubisoft zapina pas bezpieczeństwa i ogłasza: nasza gra to nie żaden polityczny komentarz. Mamy fikcyjne postaci. Mamy fikcyjne miejsca. Po co taka poduszka powietrzna? To takie straszne pozwolić graczom odwiedzić Kubę i spróbować obalić dyktatora?

Benjamin Hall, World Director, Ubisoft Toronto: Zależy nam na tym, aby opowiadać własne i unikalne historie. By było to możliwe, musimy posiadać miejsce, które jest fikcyjne. To jasne, że czerpiemy inspirację z Kuby, ale nie ograniczamy się wyłącznie do niej. Sugerujemy się również innymi karaibskimi wyspami. Czerpiemy garściami z wielu różnych rewolucji z historii najnowszej. Chcąc stworzyć naszą unikalną fabułę, potrzebowaliśmy własnego, dostosowanego do tego środowiska. Takiego, które nie istnieje w prawdziwym świecie i które pozwoli graczom przeżywać wiele diametralnie różnych przygód.

Dlatego zebraliśmy masę elementów oraz motywów z prawdziwego świata, ale na końcu wybraliśmy wyłącznie te, na których nam zależało i które się nam przydadzą. Następnie połączyliśmy to w unikalny konstrukt: wyspę Yara. Wracając do twojego pytania, tutaj nie chodzi o to, że boimy się porównań do prawdziwego świata. Chodzi o kreatywną swobodę na skalę, która nie ogranicza nas do jednego miejsca w prawdziwym świecie, z jego skatalogowaną i udokumentowaną historią.

 class="wp-image-1873137"
Benjamin Hall, World Director w Ubisoft Toronto

Yara. Jak wielka jest nowa wyspa z Far Cry 6 w porównaniu do poprzednich otwartych światów w serii?

Yara to zdecydowanie najbardziej ambitne wyzwanie, jakie sobie postawiliśmy w całej historii. Wyspa chyba nie jest największa w przeliczeniu na kilometry kwadratowe, ale poziom głębi oraz autentyzmu to zupełnie nowa skala. Zależało nam na stworzeniu w pełni funkcjonalnego, autentycznego kraju z jego wieloma zróżnicowanymi obliczami. Budowa autentycznej, skomplikowanej nacji z własną historią, kulturą oraz specyfiką to wielkie wyzwanie i wielkie osiągnięcie.

Następnie rozbiliśmy tę nację na kilka zróżnicowanych regionów o własnych zwyczajach. Rolnicy, mieszkańcy miast, pracownicy przemysłu - wszystko to się zazębia, tworząc jeden funkcjonalny organizm. Jednak po czasie dostrzeżemy, jak tyraniczna władza wpływa na życie obywateli Yary. Jak siły reżimu wyzyskują mieszkańców. Być może zainspiruje to graczy do walki o kraj. Być może nie od razu. Gracze będą mieli tutaj pełną swobodę. Nie zależało nam na stworzeniu największego obszaru, ale najbardziej bogatego w detale i najbardziej wiarygodnego. Z tej perspektywy Far Cry 6 to zupełnie nowa jakość.

Yara jest do tego wypełniona dzikim życiem. Stworzyliśmy kompleksowy system łowców i zwierzyny. Na bagnach krokodyle pływają z ledwo widocznymi na powierzchni grzbietami, tworząc zasadzki i czekając na okazję do ataku. Pospiesznie odlatujące flamingi sugerują zagrożenie, co wpływa na zachowanie innych drapieżników. Zwierzęta polują na siebie nawzajem. My również możemy na nie polować, a za pozyskane składniki ulepszać wyposażenie, a nawet tworzyć zupełnie nowe elementy.

Far Cry 6 Yara class="wp-image-1873122"
Yara w Far Cry 6 to nie tylko piękna natura, ale też gęste zabudowania

Będąc przy pełnej swobodzie: co mnie powstrzyma przed szturmem na pałac dyktatora już na samym początku przygody?

Poczucie swobody w serii Far Cry to coś ekstremalnie ważnego. W obie strony. Jeśli gracz będzie chciał odłożyć broń, odpocząć od walki z reżimem i wybrać się na wycieczkę samochodem, na pewno nie będziemy go powstrzymywać. Istnieją jednak pewne strategiczne obszary, które znajdują się pod kontrolą tyrana Antona i które są niezwykle silnie ufortyfikowane. Roi się tam od patroli wroga, posterunków, a nawet pojazdów opancerzonych.

Rządowa dzielnica Esperanzy - stolicy Yary - jest najlepiej zabezpieczoną i najlepiej chronioną strefą w całej grze. Walka tutaj jest ekstremalnie trudna. Gdybyś przypuścił szturm, zmierzysz się z najtrudniejszymi, najlepiej wyposażonymi jednostkami na usługach Castillo. Nie będziemy jednak blokować gracza żadnymi sztuczkami pokroju niewidzialnych ścian. Więcej jednak nie mogę zdradzić.

A same bazy wroga i posterunki? Przeciwnicy będą się w nich odradzać czy możemy je permanentnie odbić i kontrolować po wsze czasy?

Wszystko zależy od rodzaju danej placówki. Pewne militarne bazy o kluczowym znaczeniu zawsze będą pod kontrolą przeciwnika, a gracz będzie mógł je co najwyżej infiltrować. Jednak wiele baz pozwala na kompletne pozbycie się z nich wrogów, a następnie przejęcie i zamianę we własne przyczółki z odblokowywanymi stołami rzemieślniczymi, komórkami własnego wywiadu i tak dalej.

Zależało nam na tym, aby gracz miał poczucie, iż dokonuje faktycznego podboju i przesuwa linie wpływów. Gracze będą mogli wyrywać Yarę kawałek po kawałku z rąk dyktatora Antona Castillo, przejmować jego zasoby oraz ulepszać własne ścieżki zaopatrzenia. To najlepszy sposób, by osłabić reżim. To nie jest równa walka, gracz staje po słabszej i gorzej wyposażonej stronie, więc warto skupić się na chociaż częściowym wyrównaniu szans.

Far Cry 6 premiera class="wp-image-1873134"
Odradzający się przeciwnicy z Far Cry 2 do teraz mnie straszą. W Far Cry 6 tego problemu nie będzie

Wyrównywanie szans. Łącznie ze zdobywaniem samolotów albo helikopterów?

Oczywiście, maszyny powietrzne pojawiają się w Far Cry 6, ale zdobycie ich zdecydowanie nie będzie łatwe. Przestrzeń powietrzna Yary jest w całości kontrolowana przez reżim. Aby zdobyć kawałek nieba, musimy najpierw znaleźć bazy z wyrzutniami rakiet, zniszczyć takie instalacje, a dopiero później siadać za sterami latających maszyn. Inaczej bardzo źle skończy się to dla gracza (śmiech).

Co z graczami, którzy zmęczą się wojną? Czy w Far Cry 6 można bawić się jak w GTA? Udawać przykładnego obywatela? A może cały czas uciekamy przed wojskami tyrana?

REKLAMA

Nic nie stoi na przeszkodzie, aby schować broń do kabury i skupić się na przeżywaniu fikcyjnego życia. Chwytasz za wędkę, idziesz nad wodę, zarzucasz przynętę, cieszysz się zachodem słońca i słuchasz historii rybaków stojących obok. Takie idylliczne obrazki wcześniej czy później będą jednak brutalnie przerywane tlącą się wojną. Widokiem buntowników walczących z reżimem. Jeśli jednak gracz nie chce, nie musi rzucać wędki i chwytać za broń. O ile nie sprowokuje wojska do walki, wojsko nie będzie prowokować gracza.

Bardzo nam zależało, żeby gracze mieli możliwość poczucia się jak obywatel. Aby przeżywali prozę życia. Przejeżdżając spokojnie samochodem obok wojskowych, ci nie zaczną strzelać do ciebie bez powodu. Możesz zanurzyć się w kapitalnej ścieżce dźwiękowej i oglądać niesamowite widoki. Albo doświadczać skomplikowanej sieci powiązań, tworzącej cały żyjący naród. Musimy jednak pamiętać, że na wyspie trwa wojna. Tylko jednak od gracza zależy, czy i kiedy weźmie w tej wojnie udział. W Far Cry 6 spokojna jazda samochodem nad wybrzeżem może zamienić się w gigantyczną, epicką wymianę ognia. To ten element wolności w serii, który z namaszczeniem kultywujemy.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA