2,5-metrowy płot na granicy odgrodzi Polskę nie tylko od uchodźców. Dostanie się również przyrodzie
Plan Ministra Obrony Narodowej, by Polskę i Białoruś odgradzał 2,5 metrowy płot to nie tylko kwestia polityczna. Decyzja ministra Błaszczaka będzie miała także wpływ na ekosystem.
Na granicy z Białorusią powstanie nowy, solidny płot o wysokości 2,5 m – poinformował Mariusz Błaszczak na swoim Twitterze. Decyzja oburzyła tych, którzy domagają się od polskiego państwa pomocy uchodźcom koczującym blisko polskiej granicy.
Ścisła ochrona poruszyła również osoby dbające o przyrodę.
Odgrodzenie się od Białorusi będzie miało swoje długofalowe konsekwencje przyrodnicze
Na razie nie wiadomo, jak dokładnie miałby wyglądać płot, jednak można spodziewać się, że będzie to konstrukcja, przez którą nawet mysz może mieć problemy z przeciśnięciem się. „Gazeta Wyborcza” sugeruje, że płot może przypominać barierę stojącą na granicy Serbii i Węgier – bez wątpienia nie jest to coś, co mogłoby pokonać dzikie zwierzę, nie mówiąc już o człowieku.
I właśnie to także martwi ekologów. W rozmowie z dziennikiem prof. Rafał Kowalczyk z Instytutu Biologii Ssaków PAN stwierdził:
Jeśli więc płot przetnie Puszczę Białowieską – a to jednak obszar należący do światowego dziedzictwa przyrodniczego UNESCO – może w znaczący sposób zaburzyć życie występujących tam gatunków. Mowa tutaj o rysiach, wilkach, jeleniach czy nawet niedźwiedziach, które odwiedzały Polskę spacerując z Białorusi.
W Puszczy Białowieskiej od 1981 roku stoi drut kolczasty będący granicą pomiędzy Polską a Białorusią. O ile niektóre zwierzęta są w stanie go przekroczyć nie robiąc sobie krzywdy, tak np. dla żubrów jest to już skuteczna przeszkoda.
Populacje po polskiej i po białoruskiej stronie granicy wykazują istotne różnice genetyczne – mówi prof. Kowalczyk
Pula genetyczna żubrów może być jeszcze bardziej zubożona. Naukowiec obawia się, że tak samo stanie się z rysiami, co może doprowadzić nawet do wyginięcia tego gatunku na tym obszarze.
Ucierpią też zwierzęta znajdujące się po białoruskiej stronie. Na przykład tamtejsi myśliwi polują na wilki, które szukając schronienia uciekają do Polski. Gdy płot powstanie, może być z tym problem.
Pewnym pocieszeniem jest, że natura zawsze wygrywa – prędzej czy później. Oto płot dzielący Stany Zjednoczone z Meksykiem po powodzi, jaka nawiedziła przygraniczy region:
Tylko jak długo czekać będziemy na interwencję żywiołów zanim nie stracimy wielu cennych gatunków.
Tak, życie ludzkie jest ważniejsze, ale to oczywiste, więc celowo o tym nie wspominałem w tekście.