Po co cała ekipa, wystarczy telefon. Tegoroczny Festiwal w Cannes zaskoczył sprzętem filmowym
Festiwal Filmowy w Cannes już za nami, a to oznacza, że poznaliśmy wszystkie filmy, a także kamery, jakich użyli filmowcy. Na długiej liście znalazły się trzy aparaty oraz dwa iPhone’y.
Na tegorocznym Festiwalu Filmowym w Cannes miały premierę łącznie 52 filmy. Redakcja IndieWire przygotowała zestawienie kamer oraz obiektywów wykorzystanych do nagrania filmów. Pokaźna lista kryje kilka niespodzianek.
Sprzętowym królem kina jest firma Arri.
Kamery Arri zdominowały listę, bowiem sprzętem tej firmy nagrano aż 42 z 52 filmów. Zdecydowanie wyróżnia się nowa kamera Arri Alexa Mini, którą nagrano aż 20 filmów.
Arri Alexa Mini szturmem wdarła się na plany filmowe głównie za sprawą znacznego zmniejszenia rozmiaru urządzenia, co daje filmowcom nowe możliwości. Kamera jest wyposażona w matrycę 35 mm (w fotografii odpowiednikiem jest pełna klatka) z nagrywaniem w rozdzielczości 3840 x 2160 pikseli w formacie ProRes lub do 3424 x 2202 pikseli w formacie ARRIRAW. Co ciekawe, tryb 4K jest uzyskiwany przez upscale’owanie obrazu 3,2K.
Kamera zapisuje obraz w dwunastobitowej głębi z próbkowaniem 4:4:4:4, co daje przeogromną elastyczność w postprocesie. Arri Aleksę Mini można zamówić z wybranym mocowaniem obiektywów. Do wyboru są standardy PL, EF i B4. Kamera bez żadnego osprzętu kosztuje 200 tys. zł.
Arri Alexa Mini wcześniej została odkryta również w Hollywood. To właśnie tym sprzętem nagrano takie filmy jak Blade Runner 2049, Joker, czy Han Solo: Gwiezdne wojny – historie. Arri Alexa Mini sprawdziła się też na planie seriali, m.in. do nagrania Czarnobyla produkcji HBO oraz Dark na Netfliksie. Jest też polski wątek, ponieważ Arri Alexa Mini nagrała film Boże Ciało Jana Komasy.
Na liście kamer w tegorocznym festiwalu w Cannes znalazły się też aparaty. To Sony A7S i Panasonic S1H.
Dwa z tegorocznych premier filmowych w Cannes zostały nagrane nie kamerami, lecz aparatami. Dwukrotnie użyto Sony A7S II, a jeden film nagrano aparatem Panasonic Lumix S1H.
To pokazuje, jak długą drogę przeszły tryby filmowe w aparatach. Zarówno Sony A7S II (a także nowszy model A7S III) jak i Panasonic S1H to sprzęty stworzone z myślą o filmowaniu, ale mimo wszystko są to aparaty z funkcją nagrywania, a nie kamery. Sony A7S III w czasie testów zachwyciło mnie szalenie rozbudowanym trybem wideo. Z kolei Panasonic S1H jest pierwszym aparatem, który uzyskał wyśrubowaną certyfikację Netfliksa.
Sony A7S II użyto do nagrania filmów Annette (obok kamer Sony VENICE) oraz Mariner of the Mountains (obok Canona C300). Panasonic S1H nagrał film Zero Fucks Given.
Na koniec: dwa iPhone’y w Cannes.
W filmach debiutujących w Cannes wykorzystano nawet smartfony, a konkretnie dwa iPhone’y. W obu przypadkach obraz z iPhone’a był dodatkiem do filmu, ale rzeczywiście trafił do produkcji i jest wyświetlany na kinowych ekranach. W filmie Mariner of the Mountains użyto iPhone’a X, a w filmie Zero Fucks Given użyto iPhone’a 11 Pro.