Dwie gwiazdy, cztery planety. Astronomowie znaleźli dwa bliźniacze układy planetarne
Astronomowie analizujący dane obserwacyjne z kosmicznego teleskopu TESS dostrzegli 130 lat świetlnych stąd kolejne cztery kandydatki na planety. Krążą one wokół dwóch gwiazd, które najprawdopodobniej powstały w tym samym miejscu.
Kosmiczny Teleskop TESS poszukuje planet pozasłonecznych metodą tranzytów. Za każdym razem gdy na tle tarczy gwiazdy przechodzi planeta, jasność gwiazdy spada nieznacznie. TESS obserwując przestrzeń kosmiczną z orbity ziemskiej jest w stanie obserwować nawet 75 proc. powierzchni całego nieba.
Sto trzydzieści lat świetlnych od Ziemi zwierciadło teleskopu wykryło tranzyty planet na tle gwiazd TOI 2076 oraz TOI 1808. Obie gwiazdy nie tworzą jakiegokolwiek układu podwójnego, aczkolwiek podróżują z tą samą prędkością, w tym samym kierunku i są mniej więcej w tym samym wieku. Choć obecnie odległość między gwiazdami wynosi 30 lat świetlnych (dla porównania odległość między Słońcem a najbliższą nam gwiazdą - Proximą Centauri - wynosi zaledwie 4,26 roku świetlnego), to badacze podejrzewają, że obie gwiazdy powstały z tego samego obłoku gazowo-pyłowego i z czasem się od siebie oddaliły.
Obie gwiazdy są stosunkowo młode (ok. 200 mln lat), a więc krążące wokół nich planety także są stosunkowo młode i jeszcze poruszają się po względnie chaotycznych orbitach.
Dwie gwiezdne rówieśniczki
Przeglądając dane z obserwacji gwiazdy TOI 2076 astronomowie dostrzegli, że krążą wokół niej trzy planety o masie między masą Ziemi a Neptuna. Wokół drugiej z gwiazd - TOI 1807 - krąży natomiast jedna planeta o masie dwukrotnie większej od Ziemi. Ta ostatnia planeta, okrążając swoją gwiazdę, pomarańczowego karła niemalże ociera się o jego powierzchnię. Schemat powtarzających się regularnie spadków jasności gwiazdy wskazuje, że na jedno okrążenie wokół niej, jej planeta potrzebuje zaledwie 13 godzin. Tak, rok na tej planecie trwa 13 godzin. Astronomowie jednak zauważają, że planety zwykle nie tworzą się tak blisko swojej gwiazdy, a więc prawdopodobnie ta konkretna planeta musiała powstać nieco dalej, a następnie zbliżyć się do gwiazdy. Jeżeli jednak tak było, to najprawdopodobniej pod wpływem grawitacji innego ciała w układzie planetarnym. Jak dotąd jednak żadnej innej planety w tym układzie nie zidentyfikowano.
Naukowcy planują dokładniej przyjrzeć się obu gwiazdom i ich planetom - nieczęsto bowiem nadarza się okazja do tego, aby zbadać dopiero dojrzewające planety. Wiedza o ich zachowaniu może nam także dostarczyć wiedzy o planetach Układu Słonecznego i ich latach młodzieńczych.