Microsoft przypadkiem uchylił rąbka nowego Windowsa. Sun Valley ma koegzystować z dziesiątką
Dokładnie za dwa tygodnie Microsoft zaprezentuje Windowsa Sun Valley. Ma być to „najważniejsze uaktualnienie systemu Windows od dekady”. Przedwcześnie opublikowany dokument Microsoftu sugeruje, że Windows 11 będzie opcjonalnym uaktualnieniem.
![Windows Sun Valley ma koegzystować z Windowsem 10](/_next/image?url=https%3A%2F%2Focs-pl.oktawave.com%2Fv1%2FAUTH_2887234e-384a-4873-8bc5-405211db13a2%2Fspidersweb%2F2021%2F02%2Fsurface-pro-7-plus-opinie-11.jpg&w=1200&q=75)
24 czerwca poznamy przyszłość systemu Windows. Oficjalnie nie wiemy w zasadzie nic, ale też udało nam się zebrać wszystkie wiarygodne plotki o Windowsie 11 w jednym miejscu. Aktualizacja ma podobno przede wszystkim odświeżyć wzornictwo interfejsu systemu. W Microsofcie określana jest póki co jako Windows Sun Valley. Nazwę Windows 11 wymyśliły media.
Niezależnie od zakresu zmian i ostatecznej nazwy, uaktualnienie ma być duże. Windowsowi bez wątpienia przyda się takie odświeżenie, jednak – jak zawsze – rodzi to pewien problem. System Microsoftu jest wykorzystywany przez różne rodzaje użytkowników. Od entuzjastów informatyki przez szeregowych i mających w nosie te całe komputery pracowników korporacji. Użytkownicy podobni tym ostatnim nie chcą zmian w interfejsie, a ich pracownicy nie chcą wydawać pieniędzy na szkolenia z obsługi nowej wersji systemu.
Wygląda na to, że Windows Sun Valley będzie rozwijany równolegle względem Windowsa 10.
![](/_next/image?url=https%3A%2F%2Focs-pl.oktawave.com%2Fv1%2FAUTH_2887234e-384a-4873-8bc5-405211db13a2%2Fspidersweb%2F2021%2F06%2Fwindows-sun-valley.jpg&w=1200&q=75)
Jest całkiem możliwe, że Microsoft zdecyduje się wprowadzić Windowsa Sun Valley jako uaktualnienie opcjonalne dla użytkowników Windowsa. Świadczyć o tym może przedwcześnie opublikowany – i już usunięty – dokument Microsoftu, który widać na powyższym zrzucie i który dostrzegła redakcja WindowsLatest.
Zastosowano w nim wyraźne rozróżnienie na Windowsa 10 i Windowsa Sun Valley. Innymi słowy, Microsoft przewiduje, że w danych środowiskach mogą być urządzenia z zarówno jednym, jak i drugim systemem. I że jest między nimi jakaś różnica – dużo większa, niż, dajmy na to, między Windowsem 10 19H2 a Windowsem 10 21H1.
Wygląda więc na to, że Windows Sun Valley będzie aktualizacją dla chętnych, a nie czymś obowiązkowym dla użytkownika – jeżeli ten życzy sobie być objęty wsparciem technicznym. Przynajmniej przez pewien czas Microsoft będzie rozwijał i serwisował zarówno Windowsa 10, jak i system, który będzie zaprezentowany pod koniec czerwca. Biorąc pod uwagę konserwatywne podejście statystycznego użytkownika Windowsa, to raczej dobre wieści.