REKLAMA

Marsa zamieszkują jeżdżące roboty. Wkrótce to się zmieni, bo przylecą chodzące

Mars to planeta zamieszkana jak na razie przez roboty. Ludzi, póki co tam nie było, a jeżeli życie na Marsie nigdy nie istniało, to tak naprawdę roboty są jedynymi ruchomymi elementami marsjańskiego krajobrazu na przestrzeni ostatnich 4,5 mld lat. Więcej, można nawet powiedzieć, że jak dotąd po Marsie nic nie chodziło, wszak łaziki nie chodzą, a jeżdżą.

spacebok
REKLAMA

Pierwszym ruchomym robotem marsjańskim był łazik Sojourner, który w 1997 r. dotarł na Marsa w ramach misji Mars Pathfinder. Choć łazik ma w nazwie łażenie, to w rzeczywistości poruszał się na kołach. Tak samo zresztą było z kolejnymi łazikami: Spirit, Opportunity, Curiosity, Perseverance i Zhurong. Jedynym niejeżdżącym ruchomym robotem na Marsie jest jak na razie helikopter Ingenuity, który od kilku miesięcy lata nad powierzchnią Marsa.

REKLAMA

Nie ma w tym jednak nic dziwnego - jeździ się dużo łatwiej niż chodzi. Tak naprawdę dopiero teraz, dzięki firmom takim jak Boston Dynamics, powstają pierwsze roboty, które jako tako radzą sobie z chodzeniem. Głupio byłoby jednak kosztem setek milionów dolarów wysłać na Marsa chodzącego robota, który przy pierwszym lepszym potknięciu przewróciłby się i bezradnie zaczął tarzać w miałkim piasku pokrywającym planetę.

Problem jednak w tym, że łaziki też mają swoje ograniczenia i właśnie przez koła nie są w stanie dotrzeć w niektóre miejsca, które naukowcy z chęcią by zwiedzili.

Księżycowa antylopa na Marsie

Z tego też powodu badacze z ETH w Zurychu opracowali niewielkiego, czworonożnego robota, którego nazwali SpaceBok. Pierwotnie jego przeznaczeniem miał być Księżyc, po którym robot miał skakać niczym antylopa. Grawitacja na Marsie jednak nie sprzyja już takiemu sposobowi przemieszczania się. Z tego też powodu inżynierowie z ETH oraz Instytutu Maxa Plancka w Niemczech starają się zmodyfikować jego „nogi” tak, aby był w stanie poradzić sobie z powierzchnią Marsa.

Podczas testów naukowcy analizowali dwa rodzaje przemieszczania się: bardziej konserwatywny, w którym w każdym momencie trzy nogi pozostają twardo na gruncie, oraz bardziej dynamiczny, w którym dwie nogi mogą być uniesione jednocześnie. Oprócz tego analizie poddano różnego rodzaju „stopy” łazika - bardziej punktowe oraz zakończone płaskimi dyskami. Wszystkie konfiguracje następnie przetestowano w piaskownicy wypełnionej piaskiem przypominającym ten, który znajduje się na Marsie.

W ramach testów SpaceBok musiał wspinać się po zboczu o nachyleniu 25 stopni. Okazało się, że niczym antylopa, SpaceBok doskonale sobie radził ze sprawnym pokonywaniem wzniesień bez jakichkolwiek przewrotek niezależnie od tego, jakiego rodzaju „stopy” stosowano, choć każde miały swoje mocne i słabe strony. Naukowcy przyznają, że docelowy SpaceBok, który mógłby polecieć w przyszłości na Marsa powinien mieć możliwość przełączania się między jednym a drugim rodzajem stopy, a nawet między bardziej konserwatywnym a bardziej dynamicznym chodem.

REKLAMA

Chodzący, a nie jeżdżący robot tego typu byłby z pewnością niezwykle atrakcyjnym narzędziem dla naukowców, którzy chcieliby badać strome i piaszczyste formacje na Marsie, szczególnie we wnętrzach kraterów, w których kiedyś przez miliony lat mogła utrzymywać się woda w stanie ciekłym, a tym samym mogły być tam warunki idealne dla powstania życia.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA