„Można pomylić z prawdziwością”. GTA V wygląda obłędnie dzięki Intelowi
GTA V ma już ponad siedem lat, a nadal znajduje się na celowniku moderów. Tym razem za poprawę grafiki wziął się sam Intel, który uzyskał niepokojąco realistyczne rezultaty przy użyciu algorytmów sztucznej inteligencji.
GTA V żyje na przestrzeni aż trzech generacji konsol, a do tego nadal ma się dobrze. Miliony graczy wracają do Los Santos za sprawą trybu sieciowego, który okazał się być wielkim hitem. I choć grafika w siedmioletniej grze może nieco odbiegać od oczekiwań rodem z 2021 r., to gracze i moderzy wyciskają z GTA V ostatnie soki.
Scena moderska skupiona wokół GTA V jest wyjątkowo silna, czego efekty możemy oglądać m.in. na YouTubie. Przykłady gry uruchomionej na najnowszych kartach Geforce RTX, ze śledzeniem promieni, w 8K, potrafią robić duże wrażenie.
Tym razem do gry wszedł sam Intel i jego sztuczna inteligencja.
Intel zabrał się za poprawianie grafiki w GTA V w sposób naukowy, czego efektem jest projekt Enhancing Photorealism Enhancement (wzmacnianie wzmocnionego fotorealizmu). Projekt naukowy polega na tym, by upodobnić widok z kokpitów aut w GTA V do widoku pochodzącego wprost z wideorejestratorów drogowych. Tym samym uzyskujemy obraz nie zawsze piękny, ale wręcz brutalnie urealniony.
Ten projekt Intela powstał przy pracy trzech naukowców. Stephan R. Richter, Hassan Abu Alhaija i Vladlen Kolten stworzyli algorytmy sztucznej inteligencji (czyli uczenia maszynowego), które analizują tysiące nagrań z kamerek umieszczonych w autach, a następnie dynamicznie poprawiają obraz z GTA V przy użyciu zebranych wcześniej danych.
Na stopklatce efekt prac nie wygląda spektakularnie, ale na filmie, w ruchu, całość wygląda nieprawdopodobnie. Na pierwszy rzut oka można się pomylić i wziąć obraz za prawdziwe nagranie z wideorejestratora.
Szkopuł polega na tym, że w wielu miejscach lokacje z GTA V po nałożeniu algorytmu wyglądają… gorzej niż w grze. I o to chodzi.
Proces Intela zmniejsza nasycenie barw i zmienia sposób padania promieni słonecznych, jak i całego zachowania się światła. Odbicia wyglądają inaczej, dzięki czemu całość mniej przypomina grę, a bardziej rzeczywistość.
Co ważne, cały projekt nie jest jedynie filtrem artystycznym nałożonym na obraz z gry. Inżynierowie Intela poszli znacznie dalej, zaszywając działanie sieci neuronowej w samej grze. Algorytmy działają już na poziomie silnika gry, dostając informacje o głębi, teksturach i poziomie odbić poszczególnych materiałów. Mając te dane, algorytm wpływa na renderowanie promieni świetlnych i innych efektów.
Cóż, zapewne nie jest to rodzaj fotorealizmu, jakiego oczekują gracze, ale projekt wygląda niezwykle ciekawie i jednocześnie nieco niebezpiecznie. Przy takim poziomie grafiki można byłoby dość łatwo przekonać postronną osobę, że oglądany film z GTA V został nagrany w rzeczywistości na drodze. Na razie nie ma jednak planów, by udostępnić modyfikację GTA V graczom do instalacji na własnych komputerach.