Dinozaury poleciały w kosmos. To była prawdziwa misja w czasie i przestrzeni
Dinozaury panowały na Ziemi ponad 130 milionów lat. Mimo to, w tym czasie nie doszły do etapu zaawansowanej cywilizacji, która mogłaby polecieć w przestrzeń kosmiczną. Jednak co się odwlecze, to nie uciecze.
65 mln lat po tym jak z powierzchni Ziemi zniknęły ostatnie dinozaury, szczątki dinozaurów przekroczyły linię karmana, a więc symboliczną granicę między atmosferą ziemską a przestrzenią kosmiczną.
Lot nad Ziemię zapewnił dinozaurom Jeff Bezos, właściciel Amazonu oraz Blue Origin, firmy, która już 20 lipca wyśle w kosmos pierwszych od dawna turystów kosmicznych.
15 kwietnia, podczas ostatniego bezzałogowego lotu testowego rakiety New Shepard, przedstawiciele firmy Blue Origin umieścili na pokładzie statku skamieniałe szczątki dromeozaura, który żył jakieś 65-70 mln lat temu. Według informacji przekazanych prasie, w kosmos poleciały szczątki przypominającego ptaka, opierzonego mięsożernego dinozaura. Jak na dinozaury nie było to zbyt duże zwierzę, aczkolwiek większość współczesnych ptaków mogłaby mu pozazdrościć postury: 2 metry długości, wysokość 60 cm i potężne pazury. Cóż, zwierzak musiał sobie jakoś radzić w świecie potężnych drapieżników.
Według naszych najlepszych informacji nie jest to jednak pierwszy dinozaur, który dotarł w przestrzeń kosmiczną. I nie mówię tutaj bynajmniej o tym, że jakiś inny został 65 mln lat temu wyrzucony z Ziemi w przestrzeń kosmiczną podczas uderzenia planetoidy w Półwysep Jukatan. Wcześniej, w 1985 roku na pokładzie promu Challenger w przestrzeń kosmiczną poleciał fragment kręgosłupa majazaury, a w 1998 r. na pokładzie promu Endeavour w kosmos poleciała czaszka celofyza sprzed 210 mln lat.
Tak swoją drogą… nawet dinozaury już były w kosmosie, a ja ciągle nie. Dziwne uczucie.