Apple wycisnął z pandemii ostatnie soki. To był najlepszy II kwartał w historii firmy
Apple opublikował wyniki finansowe za drugi kwartał 2021 r., a w nich absolutny rekord przychodów. Raport pokazuje, że nie samym iPhone’em Apple żyje.

Zacznijmy od liczb, bo te wyglądają wręcz nieprawdopodobnie. Drugi kwartał fiskalny zawsze jest dla Apple’a zauważalnie gorszy od pierwszego, ponieważ do pierwszego kwartału fiskalnego wliczają się miesiące październik, listopad i grudzień. Okres świątecznych zakupów zawsze przynosi Apple’owi rekordowe wyniki finansowe.
Na tym tle drugi kwartał fiskalny (styczeń, luty, marzec), zawsze wyglądał zdecydowanie słabiej. Najnowsze wyniki finansowe pokazują jednak, że Apple wyciska z pandemii ostatnie soki i pokazał rekordowo dobre wyniki za drugi kwartał fiskalny, w całej swojej historii.
W ciągu trzech ostatnich miesięcy do kasy Apple wpłynęło 89,6 mld dol., z czego 23,6 mld dol to czysty zysk. Jest to oszałamiający wzrost względem analogicznego okresu w ubiegłym roku, gdzie przychód wynosił 58,3 mld dol., a zysk 11,56 mld dol. Mamy więc wzrost przychodów o 54 proc. w ujęciu rok do roku. To nieprawdopodobnie wysokie tempo rozwoju.
Ba, nawet w porównaniu z rekordowym pierwszym fiskalnym kwartałem 2021 r. wyniki robią ogromne wrażenie. Dla przypomnienia, w Q1 2021 przychody wyniosły 111,4 mld dol. i był to pierwszy przypadek, kiedy Apple w ciągu kwartału wygenerował przychód powyżej 100 mld dol.
Królem sprzedaży niezmiennie jest iPhone, ale największym zaskoczeniem jest Mac i iPad.
Spójrzmy na strukturę przychodów.
- 47,94 mld dol.: iPhone (wzrost o 65 proc. rok do roku),
- 9,1 mld dol.: Mac (wzrost o 70 proc. rok do roku),
- 7,81 mld dol.: iPad (wzrost o 79 proc. rok do roku),
- 7,84 mld dol.: Urządzenia ubieralne, smart home i akcesoria (wzrost o 24 proc. rok do roku),
- 16,9 mld dol.: Usługi (wzrost o 26 proc. rok do roku).
Jak co roku największe przychody wygenerował iPhone, ale warto odnotować, że największy skok przychodów względem ubiegłego roku widzimy w segmencie iPada (skok aż o 79 proc.) oraz Maka (skok o 70 proc.). To z jednej strony efekt pandemii, bowiem w dobie zdalnej pracy i nauki nowy sprzęt dla domowników stał się po prostu niezbędny.
Z drugiej strony skok w segmencie Maca może być zapowiedzią jeszcze większych wzrostów w kolejnych kwartałach. Obserwujemy bowiem pierwsze wyniki po przejściu na autorskie procesory M1, które są zupełnie nowym rozdaniem wśród Maków, a może wręcz wśród komputerów PC w skali całego rynku. Kolejne premiery nowych MacBooków i iMaców są tuż za rogiem, bowiem mówi się, że sprzęty z procesorem M2 zostaną pokazane już w lipcu, podczas konferencji WWDC.
Jednocześnie rosną usługi, choć ich procentowy udział w strukturze przychodów utrzymuje się na mniej więcej stałym poziomie. W Q2 2021 usługi odpowiadały za 18,8 proc. całych przychodów. Do usług zaliczamy m.in. App Store oraz subskrypcje iCloud, Apple Music, Apple TV+, czy np. pakietu Apple One.
Najnowsze wyniki pokazują, że Apple jest nie do zatrzymania.
Apple to kolejny przykład big-techa, który na pandemii zarabia krocie. Cała ludzkość zwróciła się do rozwiązań online, co segment nowych technologii odczuł w dużo wyższych przychodach. Jednocześnie widać, że Apple jest rewelacyjnie zarządzane, bowiem tak stałe i nadal gigantyczne wzrosty nie są dziełem przypadku.