REKLAMA

Na Księżycu będziemy jeść ryby. Naukowcy wytrzęśli sporo ikry, żeby sprawdzić, czy przetrwa lot w kosmos

Lubisz ryby? Świetnie. To dodatkowy punkt w formularzu dla kandydata na astronautę. Jesteś o jeden krok bliżej Księżyca. Tak przynajmniej może być w przyszłości.

Na Księżycu będziemy jeść ryby. Naukowcy wytrzęśli sporo ikry, żeby sprawdzić, czy przetrwa lot w kosmos
REKLAMA

Załóżmy na chwilę, że człowiek wraca na Księżyc. Udało się zbudować załogową bazę na Księżycu. Astronauci spędzają w niej długie miesiące, badając grunt księżycowy, wydobywając lód wodny, produkując z niego i tlen, i paliwo dla rakiet. Operatorzy zamknięci w bazie siedzą i sterują potężnym teleskopem na biegunie. W takiej sytuacji powstaje jedno niezwykle ważne pytanie: co ci astronauci mają tam jeść? Badacze w misji na Księżycu to nie żołnierze na misji wojskowej i powinni jeść godnie, a nie jakieś odwodnione suchary jak na stacji kosmicznej.

REKLAMA

Nad takim pytaniem pochylił się zespół naukowców z Francji. Wynikiem tego „pochylenia się” jest pomysł dość oryginalny, ale nie pozbawiony sensu. Wiadomo, że na Księżycu nie ma atmosfery więc o hodowaniu zwierząt nie ma mowy. Więcej, w regolicie księżycowym też za bardzo nic nie wyrośnie. Nawet Mark Watney tu nie pomoże.

Jest jednak jedna bardzo kusząca alternatywa. Co by było gdyby w bazie wykorzystać wodę wytopioną z lodu wodnego znajdującego się w kraterach w okolicach okołobiegunowych do stworzenia w bazie basenu, albo… akwarium? Teoretycznie można byłoby hodować w nim ryby. Jak mówią autorzy opracowania, które ukazało się na łamach czasopisma Hakai, w ten sposób mieszkańcy bazy mieliby jakąś namiastkę cywilizacji – rybka na obiad. 

No dobrze, ale jak dostarczyć ryby do takiego akwarium? Raczej wywieźć się ich nie da. Lot kosmiczny nie jest jakoś szczególnie spokojnym wydarzeniem i ryby raczej by go nie przeżyły, a poza tym przewożenie ich w zbiornikach z wodą byłoby bardzo kosztowną zabawą.

Wytrzęsiemy ikrę - zobaczymy, czy przeżyje

REKLAMA

Badacze z University Space Center w Montpellier oraz z instytutu IFREMER postanowili sprawdzić, czy jaja okonia morskiego i kulbina byłyby w stanie przetrwać start i lot na pokładzie statku kosmicznego Sojuz. W warunkach laboratoryjnych odtworzyli wibracje towarzyszące startowi rakiety. 200 jaj, z których każde miało w sobie już zarodek, musiało przetrwać dwie minuty silnych wstrząsów towarzyszących startowi, a następnie osiem minut silnych drgań związanych ze wznoszeniem przez kolejne warstwy atmosfery.

Co się okazało, 76 proc. jaj okonia morskiego i aż 95 proc. jaj kulbina przeżyło i wykluły się z nich nowe osobniki. W próbce, której nie poddano wibracjom, liczby były niemal identyczne.  Wyniki wskazują, że program Lunar Hatch, w ramach którego astronauci mogliby hodować ryby na powierzchni Księżyca, ma sens. Warto tutaj zauważyć, że naukowcy dobrze przygotowali się do swojego projektu. Oba gatunki ryb zostały wybrane w długiej procedurze poszukiwania najodporniejszych jaj oraz gatunków nie wymagających dużych ilości tlenu, emitujących niewiele dwutlenku węgla i odpornych  na promieniowanie energetyczne.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA