REKLAMA

Samsung dogadał się z Google’em i pozbawił Galaxy S21 szybkich aktualizacji

Dawno, dawno temu do Androida wprowadzono mechanizm szybkich aktualizacji. Miał on stać się obowiązkowy wraz z wersją 11. systemu. Tymczasem bazujący właśnie na tej wersji Galaxy S21 jest tej funkcji pozbawiony. Dziwne i frustrujące.

Samsung pozbawił Galaxy S21 funkcji szybkich aktualizacji
REKLAMA

Być może nawet już tego nie pamiętacie, ale jedną z ciekawych nowości Androida Nougat (7.0) był moduł przeznaczony do przyspieszenia aktualizacji systemu. System Google’a ma błyskawicznie je instalować, a cała operacja z punktu widzenia użytkownika sprowadzać się miała do ponownego uruchomienia telefonu.

REKLAMA
 class="wp-image-1571906"

Ów mechanizm tworzył dwie partycje systemowe i instalował aktualizację na tej drugiej, nieaktywnej – w tle i nie przeszkadzając użytkownikowi. Po zakończeniu operacji urządzenie automatycznie przestawia się na nową partycję. Dzięki temu, zamiast czekać kilkanaście minut na zastosowanie byle uaktualnienia, czekaliśmy tylko krótką chwilę.

Nie w telefonie Samsung Galaxy S21. Tu aktualizacje będą trwać dłużej… choć nie powinny.

Opisany wyżej mechanizm został wprowadzony dawno temu, jednak partnerzy sprzętowi Google’a z nie do końca jasnych przyczyn wprowadzali go dość opornie. Nie mieli do tej pory takiego obowiązku – Android pozwala partnerom na daleko idące modyfikacje, które ograniczają w zasadzie tylko zasady wyznaczone przez regulamin certyfikacji Usług Play.

Sęk w tym, że w myśl wytycznych Google’a mechanizm szybkich aktualizacji miał stać się obowiązkowy dla każdego partnera, który chce swoje urządzenie sprzedawać z Androidem 11 (lub nowszym). System operacyjny telefonu Galaxy S21 to Android z One UI 3.1, który bazuje właśnie na Androidzie 11.

REKLAMA

Nie jest do końca jasne, czemu Samsung się na to nie zdecydował. Jedynym wytłumaczeniem jest fakt, że funkcja ta rezerwuje sobie 3 GB pamięci masowej urządzenia. Biorąc jednak pod uwagę ilość pamięci w S21, nie jestem pewien, czy to właśnie o to chodziło oraz czemu właściwie Galaxy S21 otrzymał certyfikat Usług Play.

W każdym razie instalowanie łatek i aktualizacji rozwojowych na S21 będzie równie uciążliwe co do tej pory. Szkoda, bo przecież sam telefon jest świetny. Zdążyliśmy się już mu przyjrzeć. A nawet przetestować jego aparat. Niestety, są to bardzo drogie telefony

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA