REKLAMA

Dron lata i zrzuca pociski z nasionami. Tak się sadzi teraz lasy

Nie jest to zbyt sensacyjna wiadomość, ale dobrze obrazuje jak wielofunkcyjnym narzędziem w naszych rękach stały się latające drony. Tym razem wykorzystamy je do odbudowy lasów.

10.12.2020 13.39
Latające drony pomogą Amerykanom zalesić spalone lasy
REKLAMA

My, czyli ludzkość, bo cała rzecz ma miejsce na terenie Stanów Zjednoczonych, gdzie tamtejsza Federalna Administracja Lotnicza (FAA) wydała zezwolenie na wykorzystanie dronów przenoszących ciężkie ładunki poza zasięgiem wzroku operatora (BVLOS) i na rozszerzenie zakresu ich wykorzystania.

REKLAMA

Operatorem całej operacji będzie firma DroneSeed, której maszyny zostaną wysłane do Kalifornii, Kolorado, Montany, Nevady, Arizony i Nowego Meksyku, gdzie zajmą się ponownym zalesianiem lasów zniszczonych przez tegoroczne fale pożarów. Firma już wcześniej testowała swój pomysł w Oregonie, Waszyngtonie i Idaho.

Drony sadzące drzewa - jak to działa?

Bardzo prosto. Dron sterowany przez jednego z operatorów firmy DroneSeed zabiera na pokład specjalne pojemniki, w których znajdują się: od 4 do 6 nasion różnych, występujących naturalnie na danym terenie, gatunków drzew, odpowiednia ilość nawozu, środków odstraszających wszelkiego rodzaju amatorów nasion i materiał włóknisty, który zwiększa przeżywalność sadzonych w ten sposób nasion absorbując wodę i utrzymując w ten sposób w miarę odpowiednią wilgotność podczas ich kiełkowania.

Specjaliści z DroneSeed przed wysłaniem swojego zdalnie sterowanego roju latających dronów wykonują dodatkowe rozpoznanie terenu, szukając miejsc, które najlepiej nadają się na sadzenie drzew. Wywiad ten realizowany jest oczywiście za pomocą drona wyposażonego w odpowiedni sprzęt pomiarowy.

Dane z pomiarów są analizowane przez sztuczną inteligencję i na końcu zatwierdzane przez człowieka. Można zaryzykować stwierdzenie, że jest to najbardziej zautomatyzowany i zrobotyzowany proces sadzenia lasów, jaki udało nam się do tej pory stworzyć.

REKLAMA

Jeśli chodzi o wydajność, rój 5 dronów DroneSeed jest w stanie codziennie obsiać od 25 do 50 akrów trudno dostępnego (z ziemi) terenu. Podczas misji zrzucania nasion każdy dron może pozostawać w powietrzu od 8 do 18 minut, a następnie powraca do bazy, gdzie ponownie jest ładowany naczyniami siewnymi i wymieniany jest akumulator. Cała operacja wymiany zajmuje ok. 6 minut.

Na razie DroneSeed działa na dość małą skalę, ale opracowany przez firmę system zalesiania trudno dostępnych terenów może przydać się w kolejnych latach. I nie tylko w Stanach Zjednoczonych.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA