Pora posprzątać w ogródku. Zynga ogłasza koniec Farmville
To już ostatni gwizdek, by pożegnać się ze swoimi wirtualnymi ogródkami. Serwery legendarnej już gry Farmville zostaną z końcem roku wyłączone, gdy technologia Flash odejdzie do lamusa.
Przeglądarkowa gra o nazwie Farmville zapewniła firmie Zynga pięć minut, jak się potem okazało, szybko przemijającej sławy. Szał na uprawianie wirtualnej marchewki zawładnął jednak internautami swego czasu do tego stopnia, że deweloperów odpowiedzialnych za proste flashowe zabijacze czasu stawiano dekadę temu w jednym rzędzie z weteranami branży w postaci Electronic Arts. Nic nie trwa jednak wiecznie.
Chociaż pierwsza głośna facebookowa gra doczekała się już kilku spin-offów i kontynuacji, to ta oryginalna wersja Farmville ciągle istnieje — za to jej dni zostały już policzone. Deweloperzy z firmy Zynga oznajmili, że 17 listopada skończy się możliwość dokonywania mikropłatności, a z dniem 31 grudnia 2020 r. dalsze uprawnianie kalarepy nie będzie już możliwe ze względu na śmierć technologii Flash.
Ta informacja nie jest przy tym specjalnym zaskoczeniem, a raczej potwierdzeniem tego, czego wszyscy się spodziewali. Facebook, który był domem Farmville oraz licznych innych gier tego typu, ogłosił zakończenie wsparcia Flasha przed końcem tego roku jeszcze w lipcu. I tak jak to najwyższy czas, by ten twór udał się na spoczynek, tak łezkę nad tymi swoimi sadzonkami, których od lat nie widziałem, i tak dziś uroniłem.
I to pomimo faktu, że gry takie jak Farmville i spółka pomogły Markowi Zuckerbergowi w zdobyciu władzy nad światem.
Dzisiaj o Farmville zresztą już mało kto pamięta, chociaż z pewnością wielu starszych stażem internautów nadal wspomina z rozrzewnieniem czasy, gdy nastawiało sobie budziki na środek nocy, byle tylko podlać cyfrowe kwiatki (chociaż tych swoich prawdziwych potrafili nie tykać tygodniami). Swoimi ogródkami można się było chwalić przed znajomymi, tak jak wyspami w Animal Crossing.
Farmville uruchomiono w 2009 r. i po niecałych dwóch miesiącach pola uprawiało 10 mln ludzi. W najlepszym dla Zyngi okresie codziennie do gry logowało się 30 mln ludzi i to w czasach, gdy internet mobilny dopiero raczkował. Uprawianie wirtualnych sadzonek i dodawanie kolejnych znajomych, byle tylko wysyłać i odbierać prezenty, stało się swoistym rytuałem.
Oczywiście podobnie jak wszystkie inne internetowe mody, także i ta na Farmville oraz podobne przeglądarkowe gry — sam byłem fanem Mafia Wars, w którym udało mi się nawet zbudować perpetuum mobile punktów doświadczenia — w końcu przeminęła. Mark Zuckerberg się od Zyngi z kolei po kilku latach odciął, gdy jej gry na Facebooku przestały być mu potrzebne.