Wyrok sądu daje broń niepłacącym abonamentu RTV. Poczta Polska nie może zwlekać latami z pobieraniem opłat
Osoby, które unikają płacenia abonamentu RTV zyskały właśnie potężny argument. To wyrok sądu w Poznaniu, który jest korzystny dla obywatela.
Wszyscy posiadacze telewizorów oraz radioodbiorników w Polsce są zobligowani do opłacania abonamentu RTV, czy im się to podoba, czy nie. Jego ściągalność to zupełnie osobna kwestia, ale polski rząd postanowił, że pomogą w tym listonosze.
Poczcie Polskiej skutecznie postawił się jeden z obywateli.
Wyborcza nazywa go Panem Andrzejem, aczkolwiek imię bohatera na potrzeby artykułu opisującego sprawę sądową, w której brał udział, zostało zmienione. Wiemy natomiast, że postępowanie toczyło się w Wojewódzkim Sądzie Administracyjnym w Poznaniu, gdzie zapadł właśnie korzystny dla obywatela, a tym samym niekorzystny dla Poczty Polskiej oraz naszego państwa wyrok.
Sprawa dotyczyła konkretnie faktu, że ze względu na działania Poczty Polskiej wspomnianemu Panu Andrzejowi skarbówka zajęła na koncie kilka tys. zł. Miała to była opłata za ostatnie 14 lat niepłacenia abonamentu, chociaż osoba obciążona opłatą rzekomo wyrejestrowała swój odbiornik — nie miała jednak pisemnego potwierdzenia tego faktu.
Wygrał w walce z Pocztą Polską o niepłacenie zaległego abonamentu.
Po krótkiej przepychance z udziałem prawników sąd przyznał rację panu Andrzejowi, który przekonywał, że to Poczta Polska powinna udowodnić, że dopełniono kilkanaście lat temu wszystkich formalności. Okazało się, że pocztowcy wszystkich kwitów nie mają, a to oni powinni udowodnić, że są podstawy do pobrania zaległych opłat.
Oprócz tego sąd uznał, że Poczta Polska zbyt długo zwlekała z pobieraniem opłat za abonament. Prawnicy ustalili też, że obywatele nie powinni być zmuszani do trzymania w domu papierów potwierdzających wyrejestrowanie odbiornika sprzed kilkunastu lat — tym bardziej, że termin przedawnienia opłat abonamentowych to pięć lat.
W przeszłości dochodziło do pomyłek Poczty Polskiej i ściągano abonament RTV od osób, które nie miały telewizora.
Nie dalej jak w maju głośno było o pewnej nieprzyjemnej sytuacji, gdy z konta pewnej emerytki pobrano 1,7 tys. zł tytułem zaległych opłat za abonament, chociaż kobieta nie miała w mieszkaniu telewizora od lat. Takich błędów w wykonaniu Poczty Polskiej było zresztą dużo więcej i sam Jacek Sasin prosił o zawieszenie procesu ściągania należności tą drogą.
Ta prośba wystosowana do Poczty Polskiej nie miała jednak ani wtedy, ani nie ma nadal umocowania prawnego i listonosze dalej robią swoje. To, że coś nie udało się Jackowi Sasinowi nie powinno jednak dziwić, biorąc pod uwagę jego dotychczasowe tegoroczne osiągnięcia.
Nie przegap nowych tekstów. Obserwuj Spider's Web w Google News.