Nowy poziom deepfake. Wystarczy szkic by stworzyć nieistniejących ludzi
Generatory sztucznych twarzy można wykorzystać na wiele sposobów, a stworzenie fikcyjnej postaci staje się łatwiejsze niż kiedykolwiek. Powstał algorytm, który zmienia nasz szkic w deep fake wyglądający niczym żywa osoba.
Zacznijmy od pytania. Co łączy osoby pokazane niżej?
Wspólny mianownik jest jeden. Żadna z tych osób nie istnieje.
Wszystkie zdjęcia pokazane wyżej pochodzą z generatora twarzy dostępnego pod adresem ThisPersonDoesNotExist.com. Przy każdym odświeżeniu strona generuje nową twarz stworzoną na bazie algorytmów uczenia maszynowego. System przeanalizował tysiące zdjęć prawdziwych ludzi, po czym nauczył się tworzyć własne twarze. Efekty są tak dobre, że w zdecydowanej większości przypadków nie sposób doszukać się tu jakiegoś podstępu.
Wspomniany wyżej generator twarzy działa w sposób całkowicie losowy. Nie mamy żadnej kontroli na płcią ani charakterystycznymi cechami.
A co, gdybyśmy chcieli stworzyć sztuczną twarz o konkretnych cechach? Teraz wystarczy tylko szkic.
DeepFaceDrawing to nowy projekt naukowy, który został pokazany na arcyciekawej konferencji SIGGRAPH 2020, zrzeszającej różne podmioty z pogranicza świata nauki i sztuk wizualnych.
Za DeepFaceDrawing stoją naukowcy z Chińskiej Akademii Nauk i z Uniwersytetu w Hongkongu. Udało im się stworzyć algorytm, który tworzy wysokiej jakości zdjęcia twarzy z prostych szkiców. Tym samym możemy tworzyć nieistniejące twarze o konkretnych cechach.
Im większy talent do rysowania, tym dokładniej zadziała algorytm. Można naszkicować cechy anatomiczne, kształt twarzy, określić proporcje poszczególnych elementów, ale też zaznaczyć fryzurę, znaki szczególne, czy np. zarost. Algorytm przetwarza wszystkie informacje, ale radzi sobie również z bardzo podstawowymi szkicami. Zasadę działania można zobaczyć na filmie. Kod projektu ma zostać udostępniony publicznie.
Do czego może się przydać DeepFaceDrawing?
Jest to typowy projekt naukowy. Projektanci na razie nie mają na celu komercjalizacji, ale nietrudno wyobrazić sobie realne zastosowania takiej technologii. Projekt może przydać się np. policji, do tworzenia wiarygodnych portretów pamięciowych.
Drugą stroną medalu są zastosowania o bardziej podejrzanym podłożu. Realistyczne zdjęcia deep fake mogą posłużyć do różnej maści oszustw i wyłudzeń, a w najlepszym przypadku do uwiarygodnienia internetowych kont, którym celem jest trollowanie, lub wyłudzenia. Cała gałąź nowych technologii poświęcona tworzeniom tzw. deep fake’ów wzbudza poważne obawy.
Część związana ze zdjęciami to de facto najmniejszy problem. Dużo większe zagrożenie stwarzają manipulacje wideo. Już dziś można tworzyć wiarygodne nagrania, w których polityk powie to, co chcemy. Algorytmy nie tylko realistycznie animują twarz polityka, ale są nawet w stanie zasymulować jego głos. Coś, co ma szansę świetnie sprawdzić się w Hollywood, jednocześnie staje się coraz większym zagrożeniem w realnym świecie. Projekty takie jak DeepFaceDrawing niebawem będą dostępne publicznie, więc zaczynamy wkraczać w zupełnie nową erę fake newsów.
Weryfikacja prawdy będzie trudniejsza niż kiedykolwiek.