REKLAMA

Trudne słowo, które warto zapamiętać: biomimetyczna proteza oka ma szansę dorównać prawdziwemu oku

To jeszcze nie jest idealna proteza, która dorównywałaby jakością oryginałowi. Naukowcy są jednak coraz bliżej osiągnięcia tego stanu rzeczy.

Biomimetyczna proteza oka - tak wygląda nowa jakość implantów
REKLAMA
REKLAMA

Jednak powoli zbliżamy się do tego punktu w historii. Chociażby za sprawą wspólnego projektu syntetycznego oka, opracowanego przez naukowców z USA i Hong Kongu. A właściwie to nie syntetycznego, tylko biomimetycznego, jak o swoim wynalazku mówią sami naukowcy.

Biomimetyczne oko - nowa jakość protez

Opracowana wspólnymi siłami proteza, na pierwszy rzut oka (hehe), wygląda prawie identycznie, jak biologiczny oryginał. Chodzi tu o samą kulistość, która wbrew pozorom nie jest taka łatwa do osiągnięcia w protezach oka.

Największym problemem w tej kwestii jest powierzchnia do rejestrowania obrazu - dotychczasowe protezy wyposażone są bowiem w płaską ściankę, przez którą światło dociera do zainstalowanych wewnątrz czujników. Pomijając jakiekolwiek aspekty estetyczne takiego rozwiązania, płaska powierzchnia ogranicza pole widzenia takiej protezy.

W przypadku biomimetycznej gałki ocznej, naukowcom udało zachować się jej pełną sferyczność, dzięki zastosowaniu odpowiedniej soczewki, która jest w stanie skupić światło na częściowo sferycznej siatkówce. Oprócz tego, wewnątrz protezy znajduje się płyn przewodzący sygnały elektryczne oraz czujniki obrazu w postaci światłoczułych nanoprzewodów.

Jak dotąd wszystko to brzmi bardzo imponująco, nie obyło się jednak bez problemów i ograniczeń konstrukcji. Pierwszym, najpoważniejszym mankamentem, który absolutnie dyskwalifikuje tę wczesną wersję protezy, jeśli chodzi o umieszczenie jej w ciele potrzebującego pacjenta jest… źródło zasilania. Aktualnie bowiem proteza potrzebuje zewnętrznego źródła. Jej twórcy twierdzą jednak, że w przyszłości można wyposażyć ją w kompaktowy panel fotowoltaiczny, który spokojnie byłby w stanie zasilić protezę.

Kolejnym problemem, który może nie mieć tak oczywistego rozwiązania jest jakość rejestrowanego obrazu. Z aktualną liczbą nanoprzewodów imitujących naturalne fotoreceptory, proteza jest w stanie przekazywać do mózgu sygnały o dość niskiej rozdzielczości. Mówiąc obrazowo: aktualne czujniki zamontowane w biomimetycznej protezie poradzą sobie z rozpoznaniem poszczególnych liter alfabetu, ale bardziej skomplikowane obrazy wymagają większej gęstości czujników.

Dobry początek...

REKLAMA

Zespół odpowiedzialny za stworzenie protezy bardzo racjonalnie podchodzi do niej, jak do pierwszego kroku w dobrym kierunku, jeśli chodzi o stworzenie idealnej protezy, która w pełni byłaby w stanie zastąpić ludzkie oko. Najważniejszą kwestią jest oczywiście jakość jej połączenia z mózgiem. Biomimetyczna konstrukcja, według twórców, nie będzie miała z tym problemu. Jednak o tym przekonamy się dopiero po publikacji wyników jej testów na ludziach.

Nie przegap nowych tekstów. Obserwuj Spider's Web w Google News.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA