Oto nowy MacBook Air. Nowy procesor, nowa klawiatura i dwukrotnie więcej pamięci w standardzie
Przedstawiam Państwu najlepszą na świecie maszynę do pisania. Oto nowy MacBook Air – z nową klawiaturą.
MacBook Air jest bodajże najbardziej uwielbianym przez tłumy laptopem Apple’a – leciutki, dostatecznie wydajny, z rewelacyjnym czasem pracy na jednym ładowaniu. Czego tu nie lubić?
Ano proste – obecna generacja MacBooka Air ma taki sam problem, jak inne MacBooki wydane po 2016 r.: wadliwą klawiaturę motylkową.
Teraz to się zmienia. Nowy MacBook Air właśnie wjechał na rynek
Wizualnie nowy laptop Apple’a niczym nie różni się od starego, przynajmniej na pierwszy rzut oka. To wciąż śliczna bryła z 13-calowym wyświetlaczem retina o rozdzielczości 2560 x 1600 px. To wciąż komputer, wyposażony wyłącznie w dwa porty Thunderbolt 3 i złącze jack 3,5 mm.
Co ciekawe, obudowa została wykonana w 100-proc. z materiałów pozyskanych z recyclingu. Nie dość, że stylowo, to jeszcze eko. Komputer kupimy w trzech kolorach: srebrnym, złotym i gwiezdnej szarości.
Zmieniło się to, co we wnętrzu komputera. Teraz MacBook Air dostępny będzie z procesorami Intela 10. generacji, które mają zaoferować nawet dwukrotnie wyższą wydajność względem poprzedniej generacji MacBooka Air, oraz blisko 80-procentowy przyrost wydajności graficznej.
Na start dostajemy też dwukrotnie więcej pamięci niż poprzednio – najtańszy model dostępny będzie z co najmniej 256 GB miejsca na dane i 8 GB RAM-u LPDDR4X 3733 mHz. Pamięć będziemy mogli rozbudować do 16 GB RAM i nawet 2 TB miejsca na dane.
Jeśli chodzi o procesory, dostępne są trzy opcje:
- Dwurdzeniowy Intel Core i3 taktowany od 1,1 do 3,2 GHz
- Czterordzeniowy Intel Core i5 taktowany od 1,1 do 3,5 GHz
- Czterordzeniowy Intel Core i7 taktowany od 1,2 do 3,8 GHz
Nie zmienił się rewelacyjny czas pracy na jednym ładowaniu, który zapewnia ogniwo o pojemności 49,9 Wh. Apple wciąż przewiduje 11 godzin czasu pracy podczas korzystania z przeglądarki i 12 godzin w czasie oglądania wideo. Komputer naładujemy ładowarką USB-C o mocy 30 W.
Bez nowego procesora MacBook Air by sobie poradził. Konieczna była za to wymiana klawiatury.
I na szczęście Apple wdrożył tu ten sam, znakomity mechanizm nożycowy, który zastosowano w MacBooku Pro 16, z którego na co dzień sam korzystam – nową generację Magic Keyboard. Koniec z zacinającymi się klawiszami. Nie znajdziemy też tutaj Touchbara, co dla wielu będzie ogromną zaletą, ale znajdziemy Touch ID do bezpiecznego logowania się i płatności Apple Pay.
I biorąc pod uwagę kombinację znakomitego ekranu, fantastycznych głośników, zwiększonej wydajności i fantastycznej klawiatury, MacBook Air najprawdopodobniej zasłuży na miano najlepszej maszyny do pisania na świecie.
Zwłaszcza że jego cena, przynajmniej w podstawowej konfiguracji, jest więcej niż akceptowalna.
MacBook Air 2020 – znamy polskie ceny
W Polsce najtańszy wariant MacBooka Air 2020 wyceniono na 4999 zł. To konfiguracja z procesorem Intel Core i3, 8 GB RAM i 256 GB SSD, która zapewne wystarczy większości użytkowników zarówno do edukacji, pracy jak i rozrywki.
Warto będzie jednak dopłacić do czterordzeniowego Intel Core i5, gdyż będzie to nas kosztować zaledwie 500 zł, a różnica w wydajności będzie odczuwalna. Mamy zatem 5500 zł za potencjalnie najlepiej wyposażony ultrabook na rynku – jak na Apple’a, jest to fantastyczna cena.
Droższe konfiguracje nie są już tak przystępne cenowo ani tak opłacalne.
Wariant z procesorem Intel Core i5, 8 GB RAM i 512 GB SSD kosztuje 6499 zł. Dopłata do dwukrotnie wyższej ilość RAM-u to 1000 zł, podobnie jak rozszerzenie pamięci wbudowanej do 1 TB.
Finalnie za najdroższą konfigurację MacBooka Air możemy zapłacić nawet… 11249 zł.
Nie sądzę jednak, by wiele osób zdecydowało się na taką konfigurację komputera, który w założeniu ma służyć do pracy biurowej, pracy z tekstem i przeglądarką.
Najbardziej opłacalną wersją jest wspomniany wariant za 5500 zł, który zaspokoi potrzeby zdecydowanej większości konsumentów, którym dedykowany jest MacBook Air.
To będzie hit
Od lat MacBook Air nie był tak opłacalną propozycją. Poprzednia generacja, z wadliwą klawiaturą i przeciętną wydajnością zostawiła ogromne pole do działania dla konkurencji, która przez ostatnie lata prezentowała znacznie lepsze komputery, niż ultrabook Apple’a.
Teraz – przynajmniej na papierze – to się zmienia. MacBook Air zapowiada się fenomenalnie.