REKLAMA

DJI Mavic Mini, czyli latające 249 g dla każdego - pierwsze wrażenia

Nowy DJI Mavic Mini mieści się w dłoni, ma masę zaledwie 249 g i potrafi latać na jednym akumulatorze nawet do 30 min. Ma jednak także spore ograniczenia. Miałem okazję sprawdzić nowego drona jeszcze przed premierą.

DJI Mavic Mini - cena
REKLAMA
REKLAMA
DJI Mavic Mini złożony mieści się na otwartej dłoni class="wp-image-1029604"
DJI Mavic Mini złożony mieści się na otwartej dłoni

DJI Mavic Mini: aparat 12 Mpix, ale bez 4K i RAW-ów

Sercem aparatu w gronie DJI Mavic Mini jest matryca CMOS o rozmiarze 1/2,3” i rozdzielczości 12 megapikseli, która współpracuje z niedużym obiektywem oferującym ekwiwalent ogniskowej 24 mm przy jasności f/2,8, co daje pole widzenia na poziomie 83 stopni. Moduł aparatu ma 3-stopniowy system stabilizacji mechanicznej. To prawdopodobnie ta sama matryca, co w Sparku czy Mavicu Air, ale z innym obiektywem.

DJI Mavic Mini w pełnej okazałości class="wp-image-1029601"
DJI Mavic Mini w pełnej okazałości

Ten zestaw oferuje czułości w zakresie ISO 100-3200 przy filmach oraz ISO 100-1600 przy zdjęciach i pozwala na fotografowanie z czasami naświetlania w zakresie 4 – 1/8000 s (Mavic Air: 8 – 1/8000 s). Niestety, DJI Mavic Mini zapisuje zdjęcia tylko w formacie JPEG. Nie mamy zatem możliwości skorzystania z formatu RAW. Ta jedna cecha praktycznie z miejsca przekreśla nowego drona jako narzędzie dla osób zajmujących się fotografią na chociaż trochę poważniej.

DJI Mavic Mini class="wp-image-1029595"
DJI Mavic Mini

Podobne ograniczenia widać w kwestii możliwości filmowych. W odróżnieniu od Mavica Air, nowy Mavic Mini nie oferuje nagrywania filmów 4K, a jedynie 2,7K 2720×1530 25/30 p lub Full HD 1920×1080 25/30/50/60 p. Maksymalny bitrate to 40 Mbps, a format zapisu to MP4 (H.264/MPEG-4 AVC). Widać zatem wyraźnie, że pod względem możliwości fotograficzno-filmowych, DJI Mavic Mini to raczej urządzenia do zdjęć na Instagrama niż realna alternatywa dla modeli z serii Pro czy nawet Mavica Air. DJI Mavic Mini oferuje jednak coś, czego nie ma żaden inny dron tej firmy.

249 g, czyli 1 gram, który robi ogromną różnicę

Złożony DJI Mavic Mini ma wymiary 130×80×60 mm i mieści się w otwartej dłoni. Po rozłożeniu jego wymiary to wciąż imponujące 150×190×60 mm. Najważniejsza jest jednak masa. Dlaczego?

DJI Mavic Mini złożony mieści się na otwartej dłoni class="wp-image-1029607"
DJI Mavic Mini złożony mieści się na otwartej dłoni

Już w czerwcu 2020 r. w krajach Unii Europejskiej wejdą w życie nowe zasady, które ujednolicą prawo lotnicze. Jest tam również mowa o dronach, które podzielono na pięć grup wagowych. Najlżejsze z nich mieszczą się w zakresie do 250 g i prędkości maksymalnej do 19 m/s (ok. 68 km/h). Takie drony są traktowane jako bezpieczne, czy jak kto woli — jako zabawki. Nie trzeba ich rejestrować, mieć licencji do latania do celów prywatnych. DJI Mavic Mini waży... 249 g, a jego maksymalna prędkość to 13 m/s, czyli ok. 46,8 km/h. Temat aspektów prawnych szerzej opisał niedawno Marcin w swoim tekście, do którego odsyłam.

DJI Mavic Mini waży zaledwie 249 g class="wp-image-1029616"
DJI Mavic Mini waży zaledwie 249 g

Tak niska masa oraz małe wymiary sprawiają, że dron może dłużej latać na jednym akumulatorze. Zastosowano tu nowy rodzaj akumulator o pojemności 2600 mAh. Producent zapewnia, że przy bezwietrznych warunkach dron jest w stanie pracować nawet do 30 minut. W czasie krótkich testów latałem przy delikatnym wierze z silniejszymi porywami wiatru i byłem blisko tej wartości.

DJI Mavic Mini - nowy akumulatora, który umożliwia pracę do 30 min. class="wp-image-1029628"
DJI Mavic Mini - nowy akumulatora, który umożliwia pracę do 30 min.
DJI Mavic Mini - nowy akumulatora, który umożliwia pracę do 30 min. class="wp-image-1029631"

Ofiar walki o niską masę jest całkiem sporo: od jakości wykonania, po czujniki.

Przedstawiciele DJI w czasie przedpremierowego pokazu wyraźnie podkreślali, że ich głównym założeniem było umiejętne zaprojektowanie drona o sporych możliwości, który jednak jest bardzo lekki i kompaktowy. To założenie udało się spełnić, ale nie bez wielu ograniczeń konstrukcyjnych w porównaniu do, chociażby drona DJI Mavic Air.

DJI Mavic Mini class="wp-image-1029619"
DJI Mavic Mini

Złożony Mavic Mini na pierwszy rzut oka wygląda jak zabawka albo plastikowa atrapa. W trakcie pokazu prasowego co chwilę padało pytanie, czy pokazane drony to atrapy, czy wersje produkcyjne. To odczucie w dużej mierze potęguje niska masa, ale nie tylko. Zastosowane tworzywo sztuczne nie zachwyca jakością — jest matowe, chropowate. To nie ten sam błyszczący plastik, co w Mavic Air, a raczej tworzywo zbliżone do tego, które znamy ze Sparka.

Oszczędności każdego grama wyraźnie widać w ramionach oraz w szczególności w śmigłach, które nie tylko są mniejsze, ale przede wszystkim dużo cieńsze. Są tak cienkie, że można je dosyć swobodnie wyginać. Każda, nawet drobna zmiana położenia drona czy jego przechylenie, sprawia, że ładnie ułożone skrzydła przechylają się i kręcą dookoła. Na tym etapie trudno dokładnie powiedzieć, jak bardzo będzie to przeszkadzać, ale coś czuję, że lepiej mieć w zapasie jedną czy dwie pary dodatkowych skrzydeł na wymianę. Także ramiona są bardzo cienkie - wyginają się nawet bez użycia większej siły.

DJI Mavic Mini class="wp-image-1029622"
DJI Mavic Mini ma czujniki tylko na spodzie

Producent nie wspomina też nic o czujnikach czy możliwości sterowania gestami. Nic dziwnego — jedyne sensory, jakie ma DJI Mavic Mini, są ulokowane na spodzie. Nie ostrzeże nas zatem o zbliżającym się murze czy drzewie. Pod tym względem dron wyraźnie przegrywa nawet ze Sparkiem.

Jakość połączenia z dronem jest równie słaba, jak w Sparku i Mavicu Air

Nie miałem wiele okazji na testowanie DJI Mavic Mini w praktyce. Latałem nim zaledwie kilka razy, ale z pewnością nadrobię to w najbliższym czasie i opiszę praktyczne wrażenia w osobnym, pełnym teście tego drona. To, co rzuca się jednak w oczy praktycznie od razu, to słaba jakość podglądu (mocna pikseloza, duże opóźnienie) oraz krótki i niestabilny zasięg.

DJI Mavic Mini class="wp-image-1029586"
Pilot do DJI Mavic Mini

Producent podaje wprawdzie zasięg maksymalny do 2 km, ale w mieście, gdzie jest pełno zakłóceń, dron był w stanie wzlecieć ledwo na 40-50 m i już tracił sygnał. Podobne problemy zdarzyły mi się nawet na 30 m. To nie wróży najlepiej. Powody tego są znane: Spark, Mavic Air oraz nowy Mavic Mini łączą się z kontrolerem przez Wi-Fi, a nie niezawodną łączność radiową, jak droższe modele dronów DJI. Podobne problemy opisywałem już w teście Mavica Air, niemal równo rok temu. Mimo wszystko liczyłem, że coś się uda z tym zrobić.

Nowa aplikacja DJI Fly i sporo ciekawych funkcji

Wraz z dronem DJI Mavic Mini debiutuje nowa aplikacja DJI Fly. Podobnie jak samo urządzenie, jest ona lepiej dostosowana do potrzeb osób zupełnie początkujących. Widać wyraźne zmiany, chociaż ja do tej pory miałem okazję korzystać z wersji beta, która różni się od finalnej.

W apce wyróżniają się różne tryby pracy. Nowi piloci mogą latać w trybie Pozycja (P) do podstawowych operacji. Bardziej doświadczeni piloci mogą odblokować więcej możliwości w trybie Sport (S), a twórcy treści mogą wybrać tryb CineSmooth (C), aby wydłużyć czas hamowania, uzyskać płynniejsze ujęcia i bardziej kinowe nagrania. Piloci mogą również wybierać spośród kilku wstępnie zaprogramowanych manewrów lotniczych zwanych QuickShot:

  • Rakieta: Mavic Mini leci prosto w powietrze, a aparat skierowany jest w dół, podążając za obiektem. Można ustawić limit wysokości 12, 18, 24, 30 lub 36 m.
  • Okrąg: dron będzie krążył wokół obiektu na stałej wysokości i odległości.
  • Dronie: urządzenie lata do tyłu i do góry, a aparat śledzi obiekt.
  • Helix: Mavic Mini leci w górę, kręcąc się wokół obiektu.

DJI Mavic Mini — cena i dostępność w Polsce

DJI Mavic Mini to najlżejszy i najmniejszy dron DJI, ale też zdecydowanie najprostszy. Aby zaoszczędzić na masie, projektanci musieli całkiem sporo poświęcić. Coś za coś — w świetle nowych przepisów to zabawka, która nie podlega kontroli. To urządzenie idealnie wpisujące się w rolę prostego, lifestyle'owego towarzysza podróży. Latający smartfon, który oferuje jakość i rozdzielczość obrazów wystarczającą na potrzeby Instagrama.

Nowy dron DJI Mavic Mini został wyceniony na 399 euro (w Polsce na 1799 zł) oraz 499 euro w wersji Fly More Combo (w Polsce jest to 2249 zł). Wersja podstawowa zawiera nie tylko drona, ale także kontroler. W pakiecie combo otrzymujemy nie tylko 360-stopniowe ochronki na śmigła, ale także nową ładowarkę na 3 akumulatory oraz same akumulatory i dodatkowe śmigła.

REKLAMA
DJI Mavic Mini class="wp-image-1029589"
DJI Mavic Mini z osłonami śmigieł

W podobnej cenie można obecnie kupić drona DJI Spark, który pod większością względów jest mniej atrakcyjny. Widać wyraźnie, że DJI Mavic Mini został naprawdę sensownie wyceniony i może być hitem sprzedaży. Dron trafi na półki sklepowe w połowie listopada, ale przedsprzedaż DJI Mavic Mini właśnie rusza. Do tego czasu opublikuję także pełny test drona wraz ze zdjęciami i filmami przykładowymi.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA