REKLAMA
  1. Spider's Web
  2. Technologie
  3. Oprogramowanie

Nowa funkcja w Mapach Google: teraz zachowasz w tajemnicy, że po siłowni jeździsz do McDonalda

Google wychodzi naprzeciw wszystkim, którzy chcą, korzystając z jego map, czasami zniknąć z radaru. Firma wreszcie wprowadza w swojej usłudze tryb incognito. 

19.09.2019
16:19
Mapy Google z trybem Incognito
REKLAMA
REKLAMA

Na razie dopiero u niektórych i tylko jako funkcja testowa, ale tryb incognito w Mapach Google powoli zaczął pojawiać się na smartfonach wybrańców. Gdy go uruchomimy, wyszukiwane przez nas miejsca i nasza lokalizacja przestaną być zapisywane na naszym koncie, a firma nie wykorzysta tych danych do dalszego personalizowania swoich usług. To jedna z tych funkcji, która powinna znaleźć się w aplikacji już dawno temu. I nie, nie będzie służyła tylko do odwiedzania miejsc o wątpliwej reputacji.

Mapa naszego życia opowiada niepokojąco szczegółową historię, warto ją przeczytać w Osi Czasu.

Jeśli myślicie, że dane lokalizacyjne mówią o was niewiele, to lepiej zrewidujcie swoje przekonania. Nasza osobista mapa maluje jeden z dokładniejszych obrazów nas i naszego życia razem z jego małymi (zbaczanie z trasy na Maca) i dużymi (zbaczanie codziennie do baru) grzeszkami i słabościami. Na mapie stworzonej przez Google'a ujawni się nie tylko wasza słabość do tłustych potraw ale też stan zdrowia, pracoholizm, czy problemy z wiernością. Z sieci krzyżujących się linii i tabel szczegółowych danych można wywnioskować, czy często spędzacie czas z dziećmi (ile czasu jesteście w zoo czy na placu zabaw), czy jesteście aktywni (są tam na waszej trasie jakieś siłownie czy boiska?), ile mniej więcej zarabiacie (w jak drogich sklepach robicie zakupy i jak często). To precyzyjny obraz malowany krok po kroku. Dosłownie.

 class="wp-image-834029"

Wyrysowaną przez Google'a mapę swojego życia można łatwo przejrzeć dzięki funkcji Oś Czasu. Potrafi ona otworzyć oczy na to, jak wiele Google o nas wie. A wie dużo, bo trzeba pamiętać, że nie rejestruje naszych kroków, tylko wtedy gdy korzystamy z nawigacji w Mapach Google, ale jeśli mu na to pozwolimy, rejestruje je stale, a potem wykorzystuje do personalizacji. Można to jednak zatrzymać, teraz nawet na dwa sposoby.

Tryb Incognito w Google Maps to świetna funkcja, na którą zbyt długo czekaliśmy.

REKLAMA

Pierwszy jest radykalny. Jeśli nie sprawi wam problemu, że Google nie podpowie wam co środę najszybszej trasy z pracy do domu, dacie radę wpisać w wyszukiwarkę całe 12 liter adresu zamiast 3 i umiecie dzielnie znieść reklamy papki dla niemowląt, będąc 45-letnim kawalerem bez żadnego znanego wam dziecka, możecie z czystym sumieniem wyłączyć ciągłe śledzenie. Wystarczy wejść w opcję konta, dane i personalizację, a potem w zarządzaniu aktywnością wstrzymać historię lokalizacji. Możecie tam też wyczyścić wszystkie do tej pory zapisane lokalizacje, wchodząc na Oś Czasu.

Jeśli nie jesteście gotowi na tak zdecydowane kroki i nie chcecie zupełnie pozbywać się danych o swojej lokalizacji z Google'a, nowy tryb incognito będzie dla was idealny. Google nie musi wiedzieć o wszystkim i nie o wszystkim wiedzieć powinien. Tego typu funkcja będzie doskonała do jednorazowego użytku, gdy ogólnie chcemy, by Google mapował nasze wędrówki, ale z różnych powodów wolimy, by ta konkretna pozostała anonimowa. Mogą to być powody całkowicie niewinne – może nie chcecie, by wasza dziewczyna zauważyła, że ostatnio szwendacie się po jubilerach, może jesteście chorzy i nikt z Mountain View nie musi o tym wiedzieć, może rzeczywiście macie romans. Nieważne. Już niedługo nikt nie będzie musiał o tym wiedzieć, nawet Mapy Google.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA