REKLAMA

Nie pamiętasz co robiłeś w nocy z piątku na sobotę? Sprawdź w Google gdzie byłeś

Od kilku dni po Twitterze i innych mediach społecznościowych krąży link, który prowadzi do mapy. Mapy, na której zaznaczono lokalizację. Twoją.

Nie pamiętasz co robiłeś w nocy z piątku na sobotę? Sprawdź w Google gdzie byłeś
REKLAMA

Google wie o nas wszystko. Wie czego szukamy, co znaleźliśmy, gdzie byliśmy i co robiliśmy. Wie jak wyglądamy, wie jak wyglądają nasi znajomi. Zna nasze dokumenty i historię rozmów ze znajomymi.

REKLAMA

Oczywiście, aby przekazać (świadomie lub nie) powyższe dane gigantowi z Mountain View musimy korzystać z aplikacji i usług Google. Przeglądarka Chrome, społecznościówka Google+, komunikator Hangouty, telefon z Androidem… Te wszystkie pozycje pozwalają Google’owi zbierać informacje na nasz temat.

I tak jak zwykle świadomie decydujemy o tym co wrzucamy na Facebooka, Twittera czy Google+, tak też nie zawsze świadomie dzielimy się z Google’m danymi o naszej lokalizacji. Konfigurując nowy telefon lub tablet z Androidem często na oślep zaznaczamy niektóre funkcje i wyrażamy zgodę na wiele rzeczy. Oczywiście bez czytania wyjaśnień i regulaminów.

Historia czy histeria?

Google gromadzi na nasz temat sporo danych, to fakt z którym trudno polemizować. Jednak Google pozwala nam na stosunkowo łatwe zarządzenia kontem i ustawieniami prywatności.

W zakładce “historia lokalizacji” użytkownik może sprawdzić gdzie Google go zlokalizowało. Np za pomocą danych przesłanych z telefonu z Androidem. Przesyłanie tych danych do Google można z powodzeniem wyłączyć, a historię wyczyścić. Jednak wiele osób nie zdaje sobie z tego sprawy i w sieciach społecznościowych przesyła link prowadzący do “historii lokalizacji” zamieszczając przy komentarze o braku ochrony prywatności.

Wielu użytkowników popada w histerię, zamiast trzeźwo spojrzeć na sprawę i posprawdzać ustawienia swojego konta.

Gdzie szukać danych gromadzonych w Google?

Wyżej wspomniana “historia lokalizacji” znajduje się pod tym adresem. Dodatkowo warto zajrzeć również do podsumowania aktywności na naszym koncie, które znajduje się tutaj. Polecam kliknąć w “rozwiń wszystko” i przeanalizować wyświetlone dane. W wielu miejscach mamy możliwość ich edycji, odłączenia od konta nieużywanych aplikacji, urządzeń itp.

Przy okazji wypada zapoznać się z polityką prywatności Google oraz ustawieniami zarządzania kontem.

REKLAMA

Jeśli posiadasz zaś konto Google, którego nie używasz i nie chcesz już przechowywać danych na serwerach Google zawsze możesz się spakować i odejść - więcej na ten temat pisał Hubert.

Zdjęcie główne pochodzi z Shutterstock.

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: 2025-12-09T10:30:22+01:00
Aktualizacja: 2025-12-09T10:11:01+01:00
Aktualizacja: 2025-12-09T08:46:20+01:00
Aktualizacja: 2025-12-09T06:51:00+01:00
Aktualizacja: 2025-12-08T21:58:15+01:00
Aktualizacja: 2025-12-08T21:36:40+01:00
Aktualizacja: 2025-12-08T20:20:30+01:00
Aktualizacja: 2025-12-08T20:02:56+01:00
Aktualizacja: 2025-12-08T19:38:45+01:00
Aktualizacja: 2025-12-08T19:21:41+01:00
Aktualizacja: 2025-12-08T18:14:08+01:00
Aktualizacja: 2025-12-08T17:43:10+01:00
Aktualizacja: 2025-12-08T17:02:04+01:00
Aktualizacja: 2025-12-08T16:00:56+01:00
Aktualizacja: 2025-12-08T15:09:13+01:00
Aktualizacja: 2025-12-08T10:52:57+01:00
Aktualizacja: 2025-12-08T08:01:07+01:00
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA