W końcu coś ciekawego u Intela. Procesory Ice Lake to duży skok jakościowy dla nowych laptopów
Więcej instrukcji na takt zegara, większa pamięć podręczna i inne usprawnienia. Wykonane w 10-nanometrowym procesie technologicznym układy Ice Lake od Intela dają powody by myśleć o wymianie starszego laptopa na nowy model.
Zapowiedziana przez Intela na targach Computex generacja Ice Lake w końcu trafia na rynek procesorów. Intel zaprezentował 11 układów – od dwurdzeniowych Core i3 po czterordzeniowe Core i7 – które niebawem trafią do pierwszych przenośnych komputerów osobistych. Wszystkie układy wykonano w 10-nanometrowym procesie technologicznym w architekturze Sunny Cove. Tym razem jednak będzie i tak nieco trudniej rozeznać się w ofercie. Przynajmniej w momencie, gdy będzie nam zależało na porządnym koprocesorze graficznym.
Tym razem bowiem Intel zdecydował się na trzy różne GPU do swoich procesorów. Te oznaczone zupełnie nowym oznaczeniem G7 zawierać będą najwydajniejszy z układów, a więc Iris Pro z 64 jednostkami wykonawczymi. Układy G4 to z kolei Iris Plus z 48 jednostkami. A układy oznaczone jako G1 zawierają Intel UHD GPU z 32 jednostkami.
Procesory będą też rozdzielone na trzy serie, choć tu nazewnictwo pozostaje niezmienne i logiczne. Układy „Y” przeznaczone są dla ultraprzenośnych, energooszczędnych urządzeń. Układy „U” do Ultrabooków i podobnych konstrukcji, gdzie potrzebny jest kompromis między wydajnością a zużyciem prądu. Warto zauważyć, że po raz pierwszy w historii do linii Y trafi czterordzeniowy procesor.
Intel Ice Lake – co nowego i lepszego dla komputerów przyszłości?
Układy te są taktowane z niższą częstotliwością niż te poprzedniej generacji. To zapewnia mniejszą emisję ciepła i wyższą energooszczędność, ale też – jeśli inne parametry są identyczne – niższą wydajność. Tymczasem Intel twierdzi, ze w układach Ice Lake o te inne parametry chodzi. Procesory potrafią wykonać o 18 proc. więcej instrukcji w jednym takcie zegara co te w poprzedniej generacji. Znacząco też powiększono rozmiary pamięci L1 i L2. Ice Lake mają więc być zauważalnie szybsze, a zarazem pozwolić naszym komputerom na dłuższą pracę na akumulatorze.
Do nowości należy też Deep Learning Boost, a więc wyspecjalizowany zestaw instrukcji, który przyspiesza działanie sieci neuronowych w procesorze, zapewniając maksymalną szybkość reakcji w takich sytuacjach, jak automatyczne ulepszanie obrazu, indeksowanie zdjęć czy efekty fotorealistyczne. Z kolei Gaussian & Neural Accelerator (GNA) oferuje wyspecjalizowany silnik do obsługi obciążeń działających w tle, takich jak przetwarzanie głosu i tłumienie szumów przy bardzo małej mocy, co zapewnia dalsze oszczędności energii.
Pierwsze komputery z procesorami Ice Lake mają się pojawić jeszcze tego lata. Wykorzystają je na początku Acer, Dell, HP i Lenovo. Należy się spodziewać, że z czasem dołączą do tego zbioru i pozostali producenci, w tym Microsoft czy Apple.