REKLAMA

Aktywne kafelki się nie sprawdziły? Widzieliśmy prototyp nowego Menu Start

Wczorajszej nocy program Windows Insider zaliczył ogromną wpadkę. Dużo ciekawsze są jednak jej efekty. Wybrani testerzy otrzymali bowiem niejawną kompilację Windows 10 z zupełnie nowym Menu Start. Pozbawionym aktywnych kafelków.

24.07.2019 14.37
logowanie do Windows 10
REKLAMA
REKLAMA

Wczorajszego wieczora członkowie programu Windows Insider (to program publicznych beta-testów Windows 10), którzy korzystają z 32-bitowej wersji systemu, otrzymali omyłkowo nową kompilację Windowsa 10, która nigdy miała do nich nie trafić.

Mnie to niestety ominęło – testuję 64-bitową edycję – inni testerzy jednak nie kryją swojej ekscytacji. Nikt nie wydaje się mieć pretensji – wszak beta-testy to proszenie się o wpadki i pomyłki, a otrzymanie niejawnego kodu to zdecydowanie coś, czym rasowy geek chętnie się ekscytuje.

A jest się czym ekscytować. Omyłkowo wysłana kompilacja to nie tylko inny numerek wersji w menu informacji o systemie. W systemie znajduje się bowiem zupełnie nowe Menu Start. Nie jest przy tym jasne jak bardzo jest to zaawansowany prototyp. Nie wiemy, czy to początek, czy dalsza faza prac nad menu. Nie wiemy też czy to menu faktycznie przeznaczone jest dla Windows 10, czy też testowany jest sam jego interfejs na potrzeby systemu Microsoft Lite. Nawet nie wiemy czy to, co widać na zrzutach ekranowych, trafi kiedyś do użytkownika końcowego. Wiemy jednak, że w nowym Menu Start nie ma miejsca dla jednego ze znaków rozpoznawalnych interfejsu Windowsa.

Nowe Menu Start w Windows 10 bez aktywnych kafelków.

Na początek, formalności, byśmy wiedzieli o czym rozmawiamy. Tak wygląda nowe Menu Start na PC:

A tak wygląda na tablecie:

Nie jest zbyt urodziwe, ale pamiętajmy, że to twór bardzo świeży, prawdopodobnie dopiero w budowie. Lewy boczny pasek Menu Start pozostał nietknięty. Powiększono za to menu Konta Microsoft i dodano wyszukiwarkę na górze interfejsu. To ostatnie może sugerować, że nowe Menu Start jest faktycznie przeznaczone nie dla Windowsa 10, a do Lite’a – wszak dubluje ona wyszukiwarkę domyślnie umiejscowioną obok przycisku Start.

Reszta menu składa się z siatki ikon reprezentujących zainstalowane aplikacje – niczym w jakimś androidowym launcherze lub na pulpicie iOS-a. Styl ikon jest identyczny do tego stosowanego na Pasku zadań. No i właśnie – są to ikony. Gdzie się podziały aktywne kafelki? Istnieje wysokie prawdopodobieństwo, że Microsoft z nich rezygnuje. Tak jak z całego Universal Windows Platform.

Aktywne kafelki to spadek po Windows Phone i microsoftowej fascynacji tabletami.

Ideą aktywnych kafelków było zapewnienie użytkownikowi kluczowych informacji z danej aplikacji bez konieczności jej otwierania. Pomysł ten okazał się bardzo sensowny. Najbliższe wydarzenie z kalendarza wyświetlone na jego kafelku. Prognoza pogody na stosownym kafelku. Reklama serialu który może mnie zainteresować na kafelku Netflixa. To działa. To jest bardzo użyteczne. Niestety, głównie w scenariuszu użytkowania, w którym to dotyk jest podstawową formą interakcji z użytkownikiem.

Na tabletach i telefonach Windows wyświetla pełnoekranowo Menu Start i jest to domyślny widok, takie główne menu Windowsa. Problem w tym, że Windowsa na telefonach już nie ma, a jeśli chodzi o tablety, to jest on popularny głównie na hybrydach, w których tryb tabletu jest uzupełnieniem trybu pracy na PC. A w trybie zoptymalizowanym pod obsługę klawiaturą i gładzikiem głównym widokiem Windowsa 10 jest Pulpit. Menu Start dopiero widać w momencie, gdy naciśniemy stosowny przycisk. Nie widzimy od razu wspomnianych kafelków. Trudno oceniać użyteczność wyświetlanych informacji na kafelkach, w momencie gdy ich nie widać.

menu start bez kafelków class="wp-image-976705"
REKLAMA

Osobiście dalej korzystam z aktywnych kafelków, podoba mi się niezmiennie stojąca za nimi idea. Problem w tym, że wyraźnie jestem w mniejszości. Istotna część moich aplikacji, nawet tych przypiętych, słabo wykorzystuje przestrzeń swojego kafelka, bądź nie robi tego wcale. Prawdopodobnie nie na złość swoich użytkowników – bo prawdopodobnie wspomniane kafelki są im obojętne. Czy to prawda? Nie wiem, skąd mogę wiedzieć. Wie o tym jednak Microsoft, który przez rozbudowaną telemetrię w Windows 10 może dokładnie analizować jak ten system jest użytkowany. I które rozwiązania się sprawdzają, a które użytkownicy mają w nosie.

Mam więc nadzieję, że testowane nowe Menu Start to tylko nieukończony prototyp, który nie trafi poprzez jakąś aktualizację na mój komputer. Lubię te moje aktywne kafelki, będzie mi ich brakowało. Statyczne ikony nie mają nad nimi żadnej przewagi. Czy poważnie jestem z tą opinią w mniejszości?

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA