Huawei wie o czymś, o czym nam nie mówi. Hongmeng OS właśnie przestał być rywalem Androida
Chiński producent postanowił niespodziewanie ostudzić nasz entuzjazm względem jego autorskiej platformy operacyjnej. „Hongmeng nie trafi na telefony, bo przecież istnieje Android”. Ale zaraz. Chwila moment.
Huawei nadal musi walczyć z poważnym dla niego problemem, jakim są nałożone na niego sankcje przez amerykańską administrację. Te co prawda zostały nieco poluzowane, co ułatwia firmie pozyskiwanie podzespołów, nadal jednak Huawei – przynajmniej według najnowszych, publicznie dostępnych informacji – nie może współpracować z Google’em i Microsoftem. To oznacza brak możliwości stosowania w przyszłych produktach Huaweia systemów Android i Windows.
Huawei twierdzi, że „był gotowy od lat” na taki obrót sytuacji. I że od wielu miesięcy rozwija własną, autorską platformę operacyjną. Nazywa się ona Hongmeng OS (ale Huawei zarezejstrowtał też nazwy Ark OS i Harmony, które może chcieć wykorzystać na zachodnich rynkach) i ma być ona platformą uniwersalną, tak jak Windows czy częściowo Android. A więc nadawać się do wykorzystania w telefonach, PC, tabletach, serwerach czy urządzeniach Internetu rzeczy.
Tyle że jednak nie. Telefony Huawei bez Hongmeng OS.
Trzeba przyznać, że za każdym razem, jak jakiś przedstawiciel Huaweia – z dyrektorem generalnym firmy włącznie – wypowiadał się na temat nowego systemu, za każdym razem zaznaczał, że to Android i Windows są preferowanymi platformami dla firmy. I że ta chciałaby nadal z nich korzystać zamiast wypuszczać na rynek własną platformę. Nie przeszkadzało to jednak firmie deklarować, jak wspaniały jest to system, który jest „o 60 proc. szybszy od Androida i macOS-a” – cokolwiek by to nie znaczyło.
Tymczasem jak donosi Pocketnow, Liang Hua z Huaweia na ostatniej konferencji prasowej firmy ogłosił, że Hongmeng „jest tworzony z myślą o urządzeniach IoT”, Android i jego ekosystem to niezmiennie „pierwszy wybór firmy” i że „nie podjęto decyzji o przystosowaniu Hongmenga do rodzaju urządzeń, jakim są telefony komórkowe”.
Zaraz, zaraz. Najpierw przedstawiciele firmy mówią o szybszej od Androida platformie, którą „niechętnie” i „z konieczności” Huawei zastąpi Androida, a potem wysoko postawiony przedstawiciel firmy ogłasza, że to wcale nie tak? Czyżbyśmy coś źle zrozumieli?
Nie. To raczej oznacza, że Huawei już wie, że będzie mógł współpracować z Google’em i Microsoftem.
Liang Hua to jeden z przewodniczących zarządu Huawei. To prawdopodobnie oznacza, że wie, o czym rozmawiają przedstawiciele jego firmy z amerykańskimi podmiotami i że zna przebieg tych rozmów. Ta dość nagła korekta narracji w kwestii Hongmenga według mnie sugeruje tylko jedno: Huawei już wie, że będzie mógł dalej bez przeszkód korzystać z Androida i Windowsa. Szczegóły zostały już pewnie dogadane. Jeszcze tylko tego nie ogłoszono.
Nie potrafię wyjaśnić tego w żaden inny sposób. Jeżeli sytuacja nadal byłaby niepewna lub nie po myśli firmy, ta próbowałaby tym bardziej starać się budować dobre imię swojego Hongmenga. A nie umniejszać jego znaczenie, zapewniając, że to dla małych urządzeń IoT i udawać, że wcześniejsze uwagi na temat rzekomej wyższości technicznej Harmony nad Androidem nie zostały wyartykułowane.
Jeszcze za wcześnie by otwierać szampana – to jednak nadal wnioski niepodparte dowodami, a intuicją. Na razie jedynym faktem jest deklaracja przewodniczącego na temat właściwego przeznaczenia dla Hongmenga i że Android „pozostaje pierwszym wyborem Huaweia”. Trzymając się jednak tych deklaracji wniosek nasuwa się sam.