Smartfon zmienia się w komputer - Google pokazał, co się stanie, gdy podłączysz monitor do Androida
Android już od długiego czasu obsługuje wyświetlanie aplikacji w dowolnie skalowalnych oknach. Do tej pory jednak w jego wersji od Google’a brakowało widoku desktopowego, producenci urządzeń dorabiali go na własną rękę. To, jak widać, ma się zmienić.
Posiadacze wybranych urządzeń z systemem Android, między innymi od Samsunga czy Huawei, prawdopodobnie wiedzą, że po podłączeniu ich do większego wyświetlacza, mogą na nich pracować w podobny sposób, co na Windowsie czy Chrome OS-ie. Android z OneUI czy EMUI (a także kilka innych odmian tego systemu) oferują swoim użytkownikom tryb Pulpitu, z menadżerem okien, paskiem zadań czy innymi podobnymi rozwiązaniami w interfejsie.
Nie wszystkie telefony z Androidem oferują taką możliwość. Do tej pory w tak zwanym waniliowym Androidzie (tym bezpośrednio od Google’a) nie istniał widok pełnoprawnego Pulpitu do trybu desktopowego, więc poszczególni producenci na własną rękę takowy tworzyli. Od Androida Q takowy widok powinien pojawić się w urządzeniach niemal każdej marki.
Tak prezentuje się tryb desktopowy w systemie Android Q
W Sieci pojawiają się już kolejne zapisy z sesji dla deweloperów, jakie miały miejsce podczas konferencji I/O 2019. Podczas jednej z nich, Andrii Kulian zajmujący się menadżerem okien w Androidzie, opowiedział o usprawnieniach, jakie trafią do tego systemu w kwestii obsługi składanych urządzeń, pracy na wielu wyświetlaczach czy na takich o dużej powierzchni.
Android Q będzie miał gotowy widok Pulpitu dedykowany każdemu z tych trybów pracy. Co ciekawe, ma on współpracować z laucherami firm trzecich, a więc nakładkami ze Sklepu Play pokroju Nova Launcher czy Microsoft Launcher. Android Q obsłuży też wyświetlanie osobnych tapet na różnych wyświetlaczach.
Twórcy aplikacji – a więc programiści goszczący na I/O 2019 – będą dodatkowo mogli w swoich aplikacjach implementować rozwiązania wzbogacające je o obsługę dużych i mnogich wyświetlaczy. Będą więc mogli umożliwiać uruchamianie odrębnych okien tych samych programów równolegle na wielu wyświetlaczach a także decydować które okna czy kontrolki interfejsu mają się pojawić na głównym wyświetlaczu, a które na dodatkowych.
Android coraz bliżej bycia realną konkurencją dla Windowsa czy macOS-a
Do tej pory to raczej Chrome OS jako jedyny był brany pod uwagę jako konkurent dla desktopowych systemów Microsoftu i Apple’a. Uważni obserwatorzy jednak już od dawna mogą dostrzec kolejne usprawnienia w Androidzie – jak chociażby obsługa pracy aplikacji w oknach o dowolnych proporcjach – które są wyraźnym sygnałem na to, że Google postrzega wspomnianego Androida jako realną alternatywę dla innych urządzeń niż tylko ultramobilne.
To wspaniałe wieści. Większy wybór oprogramowania operacyjnego na rynku urządzeń do pracy to korzyść dla nas wszystkich – łatwiej będzie można znaleźć taką platformę, która spełnia nasze bardzo konkretne oczekiwania. Otwartym pytaniem pozostaje to związane z przyszłością Chrome OS i platformy Fuchsia w kontekście powyższych doniesień. Niestety, na razie mamy zbyt mało informacji, by móc na ten temat nawet spekulować.