Brakuje ci ręki? Nie ma sprawy, na Instagramie sprzedają ludzkie kości
Akurat robisz coś ważnego, ale brakuje ci pod ręką ludzkich kości? Nic prostszego, na Instagramie kupisz je bez problemu.
W internecie można znaleźć wszystko, a co można znaleźć, to można kupić. Na sprzedaż wystawiane są magiczne różdżki, słoiki z czystym powietrzem, ludzkie kości. Te ostatnie coraz chętniej sprzedaje się i kupuje na Instagramie.
Konsumpcjonizm do szpiku kości.
Jeśli zabraknie nam akurat dekoracji na zbliżającą się czarną mszę, nie powinniśmy mieć problemu z tym, żeby kupić w mediach społecznościowych żebra albo kształtną czaszkę. W raporcie The Insta‑Dead: The Rhetoric of the Human Remains Trade on Instagram Damien Huffer i Shawn Graham przyjrzeli się handlowi kośćmi na Instagramie. W 2013 r. były tam jedynie 3 oferty, a w 2016 r. już 77.
Nie wszystkie serwisy uważają, że handlowanie ludzkimi kośćmi to świetny pomysł. Nie wyposażycie swojego gotyckiego loszku, grzebiąc na eBayu, ani nie kupicie popielniczki z ludzkiej czaszki na Etsy. Obie firmy zablokowały możliwość handlowania ludzkimi szczątkami na swoich platformach. Co istotne, eBay zrobił to w 2016 roku. Z tej perspektywy tak duży wzrost zainteresowania tą tematyką na Instagramie, nie powinien nikogo specjalnie zaskakiwać. Handel nie znosi próżni.
Zakup bez głowy, ale za to z czaszką.
Nie jestem pewna, czy chciałabym skończyć jako oferta dla kolekcjonerów, którzy przeczytali w życiu o jeden utwór Poego za dużo, nie tu jednak tkwi sedno problemu. Kości sprzedawane w internecie są często jak czysta karta. Handlarze rzadko umieszczają informację o tym, czyje to szczątki, skąd pochodzą i jak zostały zdobyte. A to jest pytanie, które powinien sobie zadać każdy, mający zamiar zakupić tak specyficzne dobra. Duża część sprzedawców twierdzi, że ich zasoby pochodzą z kolekcji starych, nieaktywnych już szkół medycznych. Nikt jednak tego nie sprawdza.
Większość stacjonarnych sprzedawców utrzymuje, że potrafi rozpoznać ślady, które zostawiają po sobie hieny cmentarne i odrzucić oferowane przez nie produkty. W internecie nie ma jednak żadnej kontroli tego rynku. Nikt w to, w jaki sposób pozyskiwane są kości, nie wnika. Nie ma aż tak wiele legalnych metod zdobycia tego typu surowców.