Zginane smartfony, 8K i 5G - oto trendy, które zdominują najbliższe miesiące w technologiach
Mieliśmy już rok Linuksa i to przez parę lat. Potem przyszedł rok mobile’a, a razem z nim era post-PC. Teraz pora na rok… no właśnie, rok czego?
Coroczne targi CES organizowane w Las Vegas są jednym z trzech najważniejszych wydarzeń dla fanów nowych technologii obok MWC w Barcelonie i IFA w Berlinie. Co prawda najgłośniejsze premiery produktowe z kategorii smartfonów są ogłaszane w Hiszpanii i Niemczech, to ze względu na styczniowy termin, to właśnie w Stanach wyznaczane są trendy na kolejne 12 miesięcy.
Duch targów minionych.
CES 2019, podobnie jak poprzednie edycje tego wydarzenia, pełen był jednak sprzętów, które kolokwialnie mówiąc, nie chwyciły, a przynajmniej nie tak, żeby wejść do mainstreamu - a na pewno nie na takim poziomie, co na początku laptopy, a później smartfony. Smutno patrzeć na stoiska, gdy wiem, że firmy swoje pięć minut już miały, a pomimo ogromnych starań pozostaną w niszy.
Kamerki rejestrujące obraz w 360 stopniach, gogle wirtualnej rzeczywistości i okulary poszerzonej rzeczywistości, drukarki 3D, a nawet drony i kamery sportowe - to wszystko ciekawe sprzęty, aczkolwiek przeznaczone dla wąskiej grupy docelowej. Da się oczywiście na tych segmentach zrobić zdrowy biznes, ale żaden nie okazał się the next big thing.
Wyobraźnię rozpalają teraz nowe terminy, które zwiastują przyszłość, którą smakujemy już dziś. Po kilku dniach spędzonych w Las Vegas na targach CES 2019 już wiem, jakie są słowa-wytrychy otwierające wszelkie drzwi do budżetów największych tuzów branży. Nie mam wątpliwości, że 2019 rok i kolejne lata będą czasem, w którym pierwsze skrzypce zagrają…
Nadal czekam, aż telefono-tablety z elastycznymi ekranami pokażą największe tuzy rynku mobilnego, ale pierwszą jaskółkę zmiany mogłem w Las Vegas zaobserwować. Chińczycy wyprzedzili Samsunga, który spóźnił się na swoją własną imprezę, prezentując Royole FlexPai.
Tabletofon zginany w pół w obecnej formie to jednak pomyłka i sztuka dla sztuki. Nie mogę się jednak doczekać, aż swój produkt pokażą Koreańczycy. Liczę na to, że Samsung będzie miał lepszy pomysł na wykorzystanie elastycznych ekranów w urządzeniu mobilnym i będą one oknem w przyszłość.
Nowy standard portów w komputerach i smartfonach jest z nami już długo, ale nadal jest w powijakach. Na szczęście zwiedzając sale targowe, odetchnąłem z ulgą - coraz więcej firmy tworzy produkty właśnie z tymi portami oraz akcesoria wyposażone w te nowoczesne, dwustronne złącza.
Nadal mamy bajzel w USB-C Audio, a nigdy nie wiadomo, który kabel pozwala na transfer danych - i z jaką prędkością - a który tylko na ładowanie, ale jesteśmy coraz bliżej uporządkowania tego dzikiego zachodu. Oby nie trzeba było tylko wprowadzać zbyt szybko kolejnego standardu…
To prawda, że nie mamy jeszcze zbyt wielu treści w 4K wykorzystującym HDR, a telewizja zatrzymała się w czasach Full HD. Nasze łącza na taką rozdzielczość nie są jeszcze gotowe. Producenci telewizorów nie mają jednak powodu, by czekać na infrastrukturę. Już teraz powstają pierwsze ekrany o rozdzielczości 8K.
Prym wiodą tutaj LG ze swoimi OLED-ami oraz Samsung, który pracuje teraz w pocie czoła nad technologią MicroLED, która ma zastąpić w przyszłości OLED i QLED. Problem braku treści ma zaś rozwiązać sztuczna inteligencja, która sama podbije do 8K liczbę pikseli w materiale nagranym w niższej rozdzielczości.
Siri może i pojawiła się kilka lat temu, ale jej młodsi kuzyni kradną całe show. Google Assistant oraz Amazon Alexa podczas targów CES 2019 były odmieniane przez wszystkie przypadki.
Integrowane są do coraz to nowych kategorii produktów. Nie tylko smartfony, ale też głośniki, słuchawki, telewizory, lodówki i inne sprzęty RTV i AGD muszą mieć dziś opcję komunikowania się ze sztuczną inteligencją.
Imprezę omija Cortana. Wygląda na to, że asystent głosowy Microsoftu zostanie niedługo wygaszony tak samo, jak projekt Windows Phone/Mobile.
Rozwój asystentów głosowych jest bezpośrednio związany z rozwojem kategorii Smart Home. Tutaj widać obecność Apple’a w formie wsparcia HomeKit. Tak jak sama Siri jest pomijana, tak platforma firmy z Cupertino do automatyki domowej już nie.
Nie wróżę natomiast przyszłości antropomorficznym robotom. Widziałem je na wielu stoiskach, a nawet poza nimi - niektóre potrafią jeździć za właścicielem niczym wierny mechaniczny pies - ale trudno uwierzyć, by były czymś więcej niż pokazem siły.
Smart Home to coś, co nas otacza. W szerszej skali czeka nas jednak rewolucja w miastach. Co prawda nie spodziewam się, by już w 2019 roku w Warszawie pojawiły się na szeroką skalę smart-przystanki, smart-parkingi i smart-czujniki wszędzie, ale będzie coraz więcej przymiarek do nich.
Smart Car
Po miastach przyszłości będzie poruszał się zupełnie nowy typ pojazdów. Giganci świata technologii ścigają się teraz o palmę pierwszeństwa na rynku autonomicznych samochodów. Świat motoryzacji lada moment zmieni się nie do poznania, ale to będzie ewolucja, która potrwa długie lata.
By te wszystkie rewolucje i ewolucje mogłyby mieć miejsce, potrzeba nam łącz nowej generacji. Aby systemy Smart Home, Smart City i Smart Car działały, a asystenci mieli dostęp do odpowiedniej ilości danych, potrzebujemy większej przepustowości i mniejszych opóźnień.
Mam jednak wrażenie, że rewolucji związanej z 5G nawet nie zauważymy. Smartfony, komputery i usługi online wykorzystujące jej dobrodziejstwa, będą pojawiać się stopniowo, po kawałku. Działająca sieć 5G pojawi się w naszym życiu bez wielkich fanfar, gdy przyszłość stanie się teraźniejszością.