Coraz więcej Amerykanów wierzy w uzdrawiającą moc krwi nastolatków. Pomimo braku jakichkolwiek badań
Ambrosia Medical to startup, który oferuje swoim klientom przetaczanie krwi od młodych ludzi. Zdaniem założyciela firmy jest to cudowny sposób na odmłodzenie swojego organizmu.
Transfuzje krwi wykorzystywane są w medycynie od dawna. Dzięki temu zabiegowi lekarze są w stanie uratować życie wielu milionom ludzi. Nikt jednak jak dotąd nie oferował takiej usługi, jak Ambrosia Medical. Firma twierdzi bowiem, że transfuzja osocza pozyskanego z krwi osób w wieku 16-25 posiada magiczną moc wstrzymywania procesu starzenia u osób starszych.
Pomimo braku jakichkolwiek dowodów klinicznych, Ambrosia radzi sobie coraz lepiej.
Firma otworzyła swoją pierwszą klinikę, w której oferuje zabiegi przetaczania młodego osocza pod koniec 2018 r., w Nowym Jorku. Sam zabieg polega na przetoczeniu pacjentowi ok. 1,5l osocza pozyskanego z krwi młodego dawcy. Według założyciela Ambrosii, taki zabieg ma same zalety. Po pierwsze zatrzymuje przez chwilę proces starzenia się organizmu pacjenta, wspomaga jego procesy myślowe i sprawia, że przez chwilę znów czuje się młodym człowiekiem.
Brzmi cudownie, prawda? Problem polega niestety na tym, że Ambrosia jak dotąd nie poparła tego twierdzenia żadnymi dowodami uzyskanymi w trakcie badań klinicznych. Co więcej - firma przeprowadziła takie badania w 2017 r. ale… jak dotąd nie opublikowała ich wyników. Założyciel Ambrosii, Jesse Karmazin stwierdził tylko, że uzyskane w nich rezultaty wyglądają bardzo obiecująco.
Brak jakichkolwiek dowodów na skuteczność terapii nie przeszkadza jednak starszym, zamożnym Amerykanom, którzy coraz chętniej zapisują się na taki zabieg. Przetoczenie 1 l młodego osocza kosztuje 8 tys. Decydując się na przyjęcie większej ilości, klienci mogą liczyć na zniżkę - drugi litr to tylko 4 tys. dol. Ambrosia namawia oczywiście do regularnego zapisywania się na zabiegi. Ich popularność zresztą rośnie. Firma właśnie pochwaliła się, że niebawem otworzy nowe kliniki w takich miastach jak Los Angeles, San Francisco, Tampa, Omaha i Houston.
Naukowcy są zaniepokojeni.
Tony Wyss-Coray, który w 2014 r. prowadził badania dotyczące transfuzji młodego osocza na myszach, twierdzi, że nie ma absolutnie żadnych dowodów na uzdrawiającą moc takiej terapii. Równie sceptycznie do całego pomysłu podchodzi Irina Conboy, która w 2016 r. prowadziła podobne badania na gryzoniach.
Co prawda zespół dr Conboy zauważył chwilową poprawę stanu tkanki mięśniowej u starszej myszy, której podano młode osocze, jednak naukowcy nie byli w stanie ustalić, czy nie stało się to na skutek chwilowego rozrzedzenia krwi.
Powyższe dane jednak absolutnie nie wzruszają Karmazina, który uparcie twierdzi, że terapia oferowana przez jego firmę działa i przynosi bardzo pozytywne rezultaty. Najprościej byłoby oczywiście opublikować te „bardzo dobre” wyniki badań, które definitywnie potwierdziłyby tę tezę, ale z jakiegoś powodu właściciel Ambrosii nie chce tego zrobić.
W sumie to trudno dziwić się takiej postawie. Skoro bogaci ludzie chcą płacić całkiem pokaźne sumy za w żaden sposób nieudokumentowany zabieg, nie ma sensu denerwować ich jakimiś wynikami badań, które mogłyby okazać się niekorzystne dla całego interesu. Pomimo ogromnego rozwoju medycyny, szarlatanizm jak widać ma się bardzo dobrze.