REKLAMA

Nie możesz zgłosić awarii, bo numer wodociągów jest ciągle zajęty? Plus ma pomysł, jak rozwiązać ten problem

Plus przekaże wodociągom, skąd dzwonisz pod numer alarmowy, nawet jeśli nikt nie odbierze. Nowa usługa ma pomóc sprawniej reagować na duże awarie. 

Plus geolokalizuje dzwoniących na numer alarmowy
REKLAMA

Próbowaliście się kiedyś dodzwonić w trakcie awarii do odpowiednich służb? No właśnie. Zwykle, czekając kolejny kwadrans na połączenie, próbuję sama się przekonać, że to z pewnością wszyscy moi sąsiedzi, jak jeden mąż rzucili się do słuchawek i blokują linię. Nutka niepewności jednak pozostaje. Co, jeśli na linii wodociągów siedzi mężczyzna, który bardzo precyzyjnie wyjaśnia, jakie dokładnie ma problemy z kanalizacją? Co, jeśli jest więcej niż jedna awaria i do zakładu energetycznego dodzwaniają się tylko ci z Bielan, a ja i moi sąsiedzi tkwimy w limbo na końcu ogromnej telefonicznej kolejki?

REKLAMA

Plus przekaże obsługującym numer alarmowy informację o tym, ile osób i skąd próbuje się do nich właśnie dodzwonić.

Przeciążenia linii i niemożność dodzwonienia się do odpowiednich służb podczas awarii to norma. Plus ma pomysł, jak rozwiązać przynajmniej część związanych z tym problemów. Operator udostępni służbom i podmiotom obsługującym numery alarmowe zanonimizowane informacje o tym, gdzie znajdują się dzwoniący. I ci, którym udało się dodzwonić na linię i, ci którzy nie mieli tyle szczęścia.

Na skorzystanie z tej usługi zdecydowało się na razie tylko Miejskie Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji we Wrocławiu. Jego Dyrektor Finansów tak uzasadnia tę decyzję:

Posiadając informacje w czasie rzeczywistym, jesteśmy w stanie oszacować skalę awarii (na podstawie liczby dzwoniących) oraz określić jej przybliżoną lokalizację (na podstawie zanonimizowanych lokalizacji dzwoniących) jeszcze zanim klienci zdążą ją zgłosić. W przypadku rozległych awarii każda minuta ma ogromne znaczenie. Szybki czas reakcji to przede wszystkim: ograniczenie uciążliwości dla klientów, zmniejszenie strat wody generowanych przez wyciek, ograniczenie negatywnego wpływu na otoczenie, np. uszkodzenia nawierzchni czy podtopienia piwnic oraz zwiększenie bezpieczeństwa mieszkańców – mówi Piotr Słomianny, Dyrektor Finansów w MPWiK Wrocław.

REKLAMA

Dzięki temu osoby obsługujące numer alarmowy od razu będą wiedziały, czy do telefonów ruszyła cała odcięta od prądu dzielnica, czy tylko jednej osoba zabrakło w domy światła.

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: 2025-03-27T18:42:43+01:00
Aktualizacja: 2025-03-27T14:54:23+01:00
Aktualizacja: 2025-03-27T14:46:30+01:00
Aktualizacja: 2025-03-27T09:39:05+01:00
Aktualizacja: 2025-03-27T06:03:00+01:00
Aktualizacja: 2025-03-26T16:33:07+01:00
Aktualizacja: 2025-03-26T14:37:09+01:00
Aktualizacja: 2025-03-26T12:27:29+01:00
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA