Na Śląsku powstaje cyfrowa platforma medyczna. Pacjenci będą kontaktować się z lekarzami przez internet
Pamiętacie plastykową kartę zdrowotną jeszcze z czasów Kas Chorych, której województwu śląskiemu zazdrościł cały kraj? No to możemy mieć powtórkę z rozrywki. Powstaje Śląska Cyfrowa Platforma Medyczna, która ma szansę znowu stać się wzorem dla reszty Polski.
Śląska Kasa Chorych (protoplasta śląskiego oddziału Narodowego Funduszu Zdrowia), kierowana na początku XXI wieku przez Andrzeja Sośnierza, wprowadził kartę z chipem, zawierającym dane pacjenta. Rejestrowanie się w przychodniach na terenie Województwa Śląskiego było dziecinnie proste. Pani z rejestracji przykładała kartę do czytnika i mogła drukować gotowe recepty. Kosztowało to w sumie 30 mln zł. Twórca systemu przekonywał, że dla całego kraju potrzeba byłoby ok. 400 mln i mniej więcej półtora roku czasu.
Sośnierza wtedy nikt nie chciał słuchać i w jego ślady nikt inny nie poszedł. W efekcie przez wiele lat pacjenci z innych regionów Polski mogli sobie przy okazji rejestracji do lekarza skutecznie wyrywać włosy z głów, napotykając w odpowiedzi jedynie uśmiech mieszkańca Katowic, Sosnowca, Gliwic czy Czeladzi. Dzisiaj, po 17 latach, sytuacja może się powtórzyć. Znowu w regionie kombinują ze służbą zdrowia, a ich rozwiązanie ma szanse ponownie stać się wzorem dla innych.
Powstanie Śląska Cyfrowa Platforma Medyczna.
Rodzima służba zdrowia nie odwraca się plecami od najnowszych technologii. Coraz głośniej mówi się u nas o takich rozwiązaniach jak e-recepta, czy e-zwolenienie lekarskie - jako elemencie Internetowego Konta Pacjenta.
Teraz pojawiła się nowa inicjatywa. Samorząd Województwa Śląskiego podpisał umowę z kilkoma szpitalami, dzięki której ma powstać zupełnie nowy twór w naszej opiece zdrowotnej - Śląska Cyfrowa Platforma Medyczna. Wszystko ma kosztować prawie 100 mln zł, z czego Bruksela dołoży aż 85 mln zł. Cel jest prosty: uruchomienie elektronicznej platformy służącej do wieloaspektowej obsługi pacjenta, a dzięki temu stworzenie nowych sposobów komunikacji między pacjentem, lekarzem i szpitalem.
Na początek dziewięć szpitali. Ale ma być ich więcej.
Śląska Cyfrowa Platforma Medyczna na początku ma skupiać 9 szpitali, z czego 8 ma statut wojewódzki: Wojewódzki Szpital Specjalistyczny nr 5 w Sosnowcu, WSS nr 4 w Bytomiu, WSS nr 2 w Jastrzębiu-Zdroju, WSS nr 3 w Rybniku, WSS w Bielsku-Białej, WSS w Częstochowie, Szpital Specjalistyczny nr 2 w Bytomiu, Katowickie Centrum Onkologii oraz Szpital Wielospecjalistyczny w Jaworznie. Liderem całego przedsięwzięcia jest placówka z Sosnowca.
Telemedycyna, czyli zdalne konsylia i nie tylko.
Śląska Cyfrowa Platforma Medyczna ma otworzyć drzwi dla telemedycyny i wykorzystania jej praktycznego przez samych pacjentów. Dzięki temu możliwe będą zdalne konsylia lekarskie czy konsultacje między lekarzem a pacjentem. Ma też powstać portal obsługi pacjenta, gdzie będzie można z domu umówić wizytę lekarską lub dany zabieg. Pacjent będzie mógł też przejrzeć swoją historię choroby, łącznie z hospitalizacją wizytami ambulatoryjnymi.
Ale ten portal będą mogli wykorzystywać także lekarze. Tą drogą poinformują pacjentów o różnych dolegliwościach i chorobach, a także o sposobach ich przeciwdziałaniu i zapobieganiu. Dzięki platformie ma wzrosnąć poziom bezpieczeństwa danych osobowych i dokumentacji medycznej, przetwarzanych przez podmioty lecznicze.
Platforma rozleje się na całe województwo?
Śląska Cyfrowa Platforma Medyczna może okazać się znowu, jak kiedyś karta z chipem, strzałem w dziesiątkę. I tak jak na początku XXI wieku - reszta kraju przygląda się bez reakcji. Wojciech Saługa, marszałek województwa śląskiego już teraz do platformy zaprasza inne szpitale w regionie. Te miejskie i powiatowe też. I raczej chętnych do rozwiązania, na którym mają zyskać wszyscy, nie będzie brakować. Bo też takie jest jedno z założeń powstania Śląskiej Cyfrowej Platformy Medycznej: żeby wykorzystując nowoczesne rozwiązania zwiększyć efektywność poszczególnych szpitali.
Wszystko ma potrwać trzy lata. I chyba jest szansa na mały powrót do przeszłości. Po tym czasie znowu może się okazać, że mieszkańcy województwa śląskiego mają opiekę medyczną na zupełnie innym poziomie niż reszta kraju.