Na Śląsku powstaje cyfrowa platforma medyczna. Pacjenci będą kontaktować się z lekarzami przez internet
Pamiętacie plastykową kartę zdrowotną jeszcze z czasów Kas Chorych, której województwu śląskiemu zazdrościł cały kraj? No to możemy mieć powtórkę z rozrywki. Powstaje Śląska Cyfrowa Platforma Medyczna, która ma szansę znowu stać się wzorem dla reszty Polski.
![Śląska Cyfrowa Platforma Medyczna](/_next/image?url=https%3A%2F%2Focs-pl.oktawave.com%2Fv1%2FAUTH_2887234e-384a-4873-8bc5-405211db13a2%2Fspidersweb%2F2018%2F10%2Fplatforma-medyczna-1.jpg&w=1200&q=75)
Śląska Kasa Chorych (protoplasta śląskiego oddziału Narodowego Funduszu Zdrowia), kierowana na początku XXI wieku przez Andrzeja Sośnierza, wprowadził kartę z chipem, zawierającym dane pacjenta. Rejestrowanie się w przychodniach na terenie Województwa Śląskiego było dziecinnie proste. Pani z rejestracji przykładała kartę do czytnika i mogła drukować gotowe recepty. Kosztowało to w sumie 30 mln zł. Twórca systemu przekonywał, że dla całego kraju potrzeba byłoby ok. 400 mln i mniej więcej półtora roku czasu.
Sośnierza wtedy nikt nie chciał słuchać i w jego ślady nikt inny nie poszedł. W efekcie przez wiele lat pacjenci z innych regionów Polski mogli sobie przy okazji rejestracji do lekarza skutecznie wyrywać włosy z głów, napotykając w odpowiedzi jedynie uśmiech mieszkańca Katowic, Sosnowca, Gliwic czy Czeladzi. Dzisiaj, po 17 latach, sytuacja może się powtórzyć. Znowu w regionie kombinują ze służbą zdrowia, a ich rozwiązanie ma szanse ponownie stać się wzorem dla innych.
Powstanie Śląska Cyfrowa Platforma Medyczna.
Rodzima służba zdrowia nie odwraca się plecami od najnowszych technologii. Coraz głośniej mówi się u nas o takich rozwiązaniach jak e-recepta, czy e-zwolenienie lekarskie - jako elemencie Internetowego Konta Pacjenta.
Teraz pojawiła się nowa inicjatywa. Samorząd Województwa Śląskiego podpisał umowę z kilkoma szpitalami, dzięki której ma powstać zupełnie nowy twór w naszej opiece zdrowotnej - Śląska Cyfrowa Platforma Medyczna. Wszystko ma kosztować prawie 100 mln zł, z czego Bruksela dołoży aż 85 mln zł. Cel jest prosty: uruchomienie elektronicznej platformy służącej do wieloaspektowej obsługi pacjenta, a dzięki temu stworzenie nowych sposobów komunikacji między pacjentem, lekarzem i szpitalem.
Na początek dziewięć szpitali. Ale ma być ich więcej.
Śląska Cyfrowa Platforma Medyczna na początku ma skupiać 9 szpitali, z czego 8 ma statut wojewódzki: Wojewódzki Szpital Specjalistyczny nr 5 w Sosnowcu, WSS nr 4 w Bytomiu, WSS nr 2 w Jastrzębiu-Zdroju, WSS nr 3 w Rybniku, WSS w Bielsku-Białej, WSS w Częstochowie, Szpital Specjalistyczny nr 2 w Bytomiu, Katowickie Centrum Onkologii oraz Szpital Wielospecjalistyczny w Jaworznie. Liderem całego przedsięwzięcia jest placówka z Sosnowca.
Telemedycyna, czyli zdalne konsylia i nie tylko.
Śląska Cyfrowa Platforma Medyczna ma otworzyć drzwi dla telemedycyny i wykorzystania jej praktycznego przez samych pacjentów. Dzięki temu możliwe będą zdalne konsylia lekarskie czy konsultacje między lekarzem a pacjentem. Ma też powstać portal obsługi pacjenta, gdzie będzie można z domu umówić wizytę lekarską lub dany zabieg. Pacjent będzie mógł też przejrzeć swoją historię choroby, łącznie z hospitalizacją wizytami ambulatoryjnymi.
Ale ten portal będą mogli wykorzystywać także lekarze. Tą drogą poinformują pacjentów o różnych dolegliwościach i chorobach, a także o sposobach ich przeciwdziałaniu i zapobieganiu. Dzięki platformie ma wzrosnąć poziom bezpieczeństwa danych osobowych i dokumentacji medycznej, przetwarzanych przez podmioty lecznicze.
Platforma rozleje się na całe województwo?
Śląska Cyfrowa Platforma Medyczna może okazać się znowu, jak kiedyś karta z chipem, strzałem w dziesiątkę. I tak jak na początku XXI wieku - reszta kraju przygląda się bez reakcji. Wojciech Saługa, marszałek województwa śląskiego już teraz do platformy zaprasza inne szpitale w regionie. Te miejskie i powiatowe też. I raczej chętnych do rozwiązania, na którym mają zyskać wszyscy, nie będzie brakować. Bo też takie jest jedno z założeń powstania Śląskiej Cyfrowej Platformy Medycznej: żeby wykorzystując nowoczesne rozwiązania zwiększyć efektywność poszczególnych szpitali.
Wszystko ma potrwać trzy lata. I chyba jest szansa na mały powrót do przeszłości. Po tym czasie znowu może się okazać, że mieszkańcy województwa śląskiego mają opiekę medyczną na zupełnie innym poziomie niż reszta kraju.