Zła wiadomość dla czekających na upadek Facebooka i dymisję Zuckerberga. Wyniki firmy są doskonałe
Na ten dzień czekały media i ta część inwestorów, która domagała się dymisji Marka Zuckerberga. Facebook zaprezentował wyniki za III kwartał.
Gdybym był Markiem Zuckerbergiem z utęsknieniem czekałbym na nowy rok. W 2018 r. Facebook boryka się z licznymi skandalami, a jego szef musiał tłumaczyć się przed amerykańskim Senatem i Parlamentem Europejskim. Dodajmy, że spowiadał się, zresztą niezbyt szczerze, z dawnych i bieżących grzechów. Największym z nich była afera wokół Cambridge Analytica.
Występy przed politykami były dopiero preludium do późniejszych wydarzeń. Wspólnym mianownikiem kolejnych skandali było bezpieczeństwo, a raczej jego brak. Zaledwie kilka tygodni temu mogliśmy przeczytać o potężnej luce w funkcji Podejrzyj jako, umożliwiającej dostęp do profili 30 mln użytkowników. Z kolei kilka dni temu wyszło na jaw, że w dziecinnie łatwy sposób można by było przejąć profile firmowe. Na szczęście błąd w zabezpieczeniach wykrył jeden „z tych dobrych” hakerów, za co został zresztą nagrodzony przez Facebooka.
Patrząc przez pryzmat częstotliwości kolejnych skandali, Facebook powinien być skończony. To niewłaściwa optyka.
Gdyby policzyć ile razy w ostatnim roku Mark Zuckerberg użył słowa przepraszam, nie starczyłoby palców u rąk i nóg. 2018 r. to jeden wielki festiwal przeprosin z udziałem wierchuszki Facebooka. Zuckerbergowi w tej roli dzielnie sekunduje Sheryl Sandberg. Gdy spojrzymy na Facebooka z perspektywy i tylko przez pryzmat afer, doświadczymy dysonansu poznawczego. Można bowiem odnieść wrażenie, że Zuckerberg jest odporny na ciosy. Kolejne wyniki kwartalne to potwierdzają.
W III kwartale, kończącym się 30 września Facebook zanotował 13,7 mld dol przychodów. To 33 proc. więcej w porównaniu do analogicznego okresu roku ubiegłego. Spółka raportuje zysk netto na poziomie 5,1 mld dol i jest on wyższy o 9 proc. niż rok temu.
W świecie mediów społecznościowych walutą są użytkownicy. Po tylu aferach można by się spodziewać co najmniej zahamowania wzrostu. Nic bardziej mylnego. Liczba aktywnych użytkowników w miesiącu wyniosła 2,27 mld i była wyższa o 10 proc. w porównaniu do roku ubiegłego. Liczba aktywnych użytkowników dziennie wzrosła o 9 proc. i wynosiła 1,49 mld.
Facebook jest imperatorem reklamy mobilnej.
Facebook żyje z reklamy - to wiemy od lat. Stanowi ona 13,539 mld spośród 13,727 mld przychodów. Jeżeli liczby są zbyt mało plastyczne, spójrzcie na słupki pokazujące strukturę przychodów Facebooka.
Aż 92 proc. przychodów z reklam pochodziło z reklamy mobilnej, czyli tej wyświetlającej na smartfonach. Od kilku kwartałów nie ulega zmianie struktura geograficzna przychodów. Prawie 10 mld generują rynki - amerykański i europejski. Średni przychód na użytkownika wynosi globalnie 6,09 dol.
Psy szczekają, karawana jedzie dalej.
Wieszczący rychły upadek Facebooka mogą ponownie zacisnąć pięści. Spektakularnej katastrofy nie będzie. Facebook wychodzi obronną ręką z kolejnych afer. Mało tego, można powiedzieć, że kolejne afery nie tylko nie są zabójcze, ale wzmacniają układ odpornościowy największego serwisu społecznościowego świata. Skandale, którymi żyją media nie wpływają nie tylko na kondycję finansową firmy, ale nie powodują również spadku liczby użytkowników. To wspaniała wiadomość dla Marka Zuckerberga i znacznie gorsza dla korzystających z serwisów Facebooka.