Apple A12 Bionic to najjaśniejsza gwiazda konferencji Apple'a. Przyglądamy się nowym procesorom firmy
Najjaśniejszą gwiazdą tegorocznej konferencji Apple'a nie był smartfon ani zegarek. Był nim zupełnie nowy procesor Apple A12 Bionic, który napędza wszystkie iPhone’y wydane w 2018 roku.
Największa nowość w Apple A12 Bionic to nowy proces produkcji. Otóż jest to pierwszy mobilny układ wykonany w 7-nanometrowej litografii. Można zatem podejrzewać, że przynajmniej przez najbliższe kilka miesięcy będzie to najlepszy i najbardziej zaawansowany chip tego typu dostępny na rynku. Tutaj też dochodzi do pewnego zgrzytu, ponieważ zarówno Apple i Huawei pochwaliły się wypuszczeniem pierwszego układu wykonanego w litografii 7 nm.
Co więcej, obie firmy mają rację!
Huawei bowiem jako pierwszy zaprezentował sam procesor, ale to Apple jako pierwszy wprowadzi go do sprzętów dostępnych na półkach sklepowych. Pierwsze iPhone’y Xs oraz Xs Max trafią na rynek już 21 września. Z kolei Huawei Mate 20 oraz Mate 20 Pro dopiero w drugiej połowie października.
No dobra, ale co daje nam nowy proces technologiczny? Mniejsza litografia oznacza zmniejszenie wszystkich części wchodzących w skład chipu oraz obniżenie ich zapotrzebowania na energię. Po unowocześnieniu procesu produkcji możliwe jest zarówno obniżenie poboru energii, jak też zwiększenie wydajności procesora.
Apple nie zdradził żadnych informacji na ten temat. Jednak Huawei pochwalił się, że przejście z procesu 10 nm na 7 nm pozwoliło na zwiększenie wydajności układu maksymalnie o 20 proc. oraz obniżenie poboru energii nawet o 40 proc. W przypadku firmy z Cupertino te liczby powinny być podobne. Apple powiedziało tylko, że iPhone Xs będzie działał bez ładowania o 30 minut dłużej niż iPhone X. Czy to dużo, czy mało? Oceńcie sami.
Apple A12 Bionic jest wyposażony w sześć rdzeni.
Dwa z nich to rdzenie odpowiadające za czystą wydajność zaś pozostałe cztery są wolniejsze, ale bardziej energooszczędne, niczym w architekturze ARM big.LITTLE. Niestety nie znamy ich taktowania. Różne rodzaje rdzeni będą używane w zależności od zapotrzebowania na moc. Oprócz tego Apple zastosowało GPU (układ graficzny) o połowę szybszy niż w poprzedniej generacji procesorów oraz NPU (układ neuronowy), które może wykonywać nawet 5 bilionów działań dla sekundę.
Dla porównania, poprzedni Apple A11 Bionic mógł wykonać zaledwie 600 miliardów operacji w tym samym czasie. Nowe NPU może się przydać przede wszystkim podczas wykonywania operacji na zdjęciach, w końcu w mobilnej fotografii sztuczna inteligencja robi się coraz ważniejsza. Można podejrzewać, że lepsze NPU będzie mieć także wpływ na szybsze działanie FaceID oraz mniejsze opóźnienia w animoji.
Jaką wydajność ma Apple A12 Bionic?
To zależy od konkretnych zadań. Nie są też, póki co, dostępne żadne testy wydajnościowe nowych smartfonów od Apple. Musimy zatem opierać się na przeciekach. Według nich Apple A12 Bionic uzyskuje 4673 punktów jednordzeniowym teście Geekbench 4 oraz 10912 w teście wykorzystującym wiele rdzeni. Dla porównania, zeszłoroczny iPhone X z procesorem osiągał w tych samych testach wyniki na poziomie delikatnie przekraczającym 4000 oraz 9000 punktów. Zatem wzrost wydajności jest zauważalny, acz nie powalający.
Apple A12 Bionic jest najbardziej zaawansowanym lub przynajmniej jednym z najbardziej zaawansowanych chipów mobilnych tego roku. Nowy proces technologiczny, wyższa wydajność CPU i GPU, znacznie szybszy układ NPU. Jeżeli zamierzaliście kupić smartfon z najwyższej półki i lubicie system iOS, to iPhone Xs lub iPhone Xs Max będzie świetnym wyborem. Jeżeli jednak posiadacie już iPhone’a X i rozważacie zmianę, lepiej pozostańcie przy swoim dotychczasowym smartfonie. iPhone Xs jest lepszy od swojego poprzednika, ale nie na tyle, by ponownie wydawać na smartfon 5000 zł.