Wyślijcie znajomym emotki lampek szampana. Dziś obchodzimy międzynarodowy dzień emoji :)
Tak, te powykrzywiane mordki i piktogramy mają dziś swoje święto.
Konia z rzędem temu, kto potrafi posługiwać się komórką, a nie wysłał w swoim życiu choć jednego emoji. Zakradły się w nasze życie cichcem, udając z początku niewinne znaki przestankowe. Poukładane były tak, że przekrzywiając głowę o 90 stopni (sic!), można było zauważyć, że, rzeczywiście z tej perspektywy losowe krzaczki przypominają twarze rysowane przez mało uzdolnionego 4-latka. Czas mijał, a one powoli ewoluowały i zanim się obejrzeliśmy, ludzkość została podbita, a my zostaliśmy zainfekowani. Są wszędzie — mają własny film, swoje książki, opracowania naukowe, a jeśli nieopatrznie kupisz niektóre produkty, znajdziesz je nawet po otwarciu lodówki.
Od uniwersalnego do indywidualnego.
Dziwna jest ta ewolucja emoji. Na początku, jeszcze jako emotikony, pomagały wyrażać kilka uniwersalnych emocji, nadając wypowiedzi odcieni znaczenia. Mogły rozwalić związek, przez przypadkowe pomylenie :P z :) lub skazać nas na długą i wyczerpującą konwersację na temat pomyłek Freudowskich, kiedy w zdaniu "przyjeżdża twoja mama, tak bardzo się cieszę", zupełnie przypadkiem i bez udziału podświadomości umieściliśmy ;( zamiast :). W praktyce emoji to był jeden znak pozawerbalny (mowa ciała) przełożony na inny (obrazek).
Z czasem emotki się rozwijały, zmieniały swoje funkcje i poszerzały domeny bytowania. Znane emotikony zmieniły się w emoji, animoji, memoji czy inne potomstwo swojskich emotek. Nowe pokolenie nie ma przekazywać tego, co uniwersalne. One sprzedawane są jako podkreślenie naszej indywidualności, sposób na wyrażenie siebie, lepszą immersję w świat internetowy. Mają więc do odegrania zupełnie inną rolę.
Apple świętuje dzień emoji umemojowieniem szefów.
Apple podczas swojej tegorocznej konferencji WWDC ogłosił wprowadzenie memoji na iOS 12. W praktyce wygląda bardzo podobnie do AR Emoji, znanego posiadaczom Samsunga Galaxy S9. Uczciwie trzeba też przyznać, że jeszcze wcześniej amerykański producent wprowadził animoji w iPhonie X, którego ewolucją jest memoji.
Być może dopiero spróbować, znaczy pokochać, bo patrząc na to, co się dzieje, czułam się trochę jak jedyna trzeźwa na mocno zakrapianej imprezie. O ironio, to mnie dopadł kac i to z opóźnieniem, bo dopiero dziś, gdy weszłam na stronę Apple’a. Z okazji dzisiejszego święta, zamiast zdjęć szefów firmy, są ich memoji.
Oczyma duszy widzę, jak dział marketingu w ramach gratulacji przesyła sobie nawzajem emoji z czapeczkami imprezowymi i kieliszkami szampana.
Wesołego dnia emoji.