REKLAMA

Mój MacBook przestał się dogadywać z iPhone'em. Na forach pomocy rozkładają ręce

W dyskusjach na temat wyższości jednego systemu operacyjnego nad drugim pojawiają się często argumenty odnoszące się do niezawodności. Warto uświadomić sobie jednak, że nie istnieją rozwiązania bezawaryjne. Bez względu na to, czy jest to macOS, czy Windows.

12.03.2018 11.30
macOS
REKLAMA
REKLAMA

Opowiem wam historię o drobnostce, która doprowadza mnie do szału. Od kilku miesięcy korzystam z macOS, a od lat z iOS. Jedną z największych zalet posiadania wielu sprzętów Apple jest ekosystem.

Oprócz funkcji oferowanych również przez inne platformy, takich jak chmura czy możliwość korzystania z tych samych aplikacji na różnego typu urządzeniach, istnieją również ułatwienia, które wyróżniają ekosystem Apple. Codziennie odbieram zatem połączenia czy SMS-y z iPhone'a na MacBooku. Nie dotyczy to tylko połączeń przez Facetime czy wiadomości iMessage, ale również tych realizowanych przez sieć komórkową. Wystarczy korzystać z urządzeń, które używają tego samego Apple ID, tej samej sieci i mają włączoną odpowiednią funkcję.

Pracując na MacBooku wiele godzin dziennie, rzadko tym samym sięgam po iPhone'a. Większość połączeń i wszystkie SMS-y odbieram w tym czasie na laptopie.

Zasada działania opisanej funkcji jest prosta. Gdy ktoś do nas dzwoni, iPhone informuje o połączeniu. Ułamek sekundy później stosowne powiadomienie pojawia się również w prawym górnym rogu ekranu Maca.

 class="wp-image-697162"

W zasadzie powinienem użyć czasu przeszłego, bo w ostatnich tygodniach, podczas próby nawiązania lub podjęcia rozmowy na MacBooku, witał mnie komunikat Błąd połączenia. Przez minione miesiące działało to bez zarzutu. Ostatnio w większości przypadków nie działa.

Zanurkowałem w forach, niczym użytkownik najmniej popularnej dystrybucji Linuksa.

Śledztwo zajęło mi sporo czasu. Udało się ustalić, po pierwsze, że nie jestem jedyny, a problem występuje na dobrą sprawę od kilku lat. Proponowane rozwiązania działają zaś tylko doraźnie.

Równolegle podjąłem próbę zrozumienia, na czym błąd polega i czy da się go wyeliminować. Na licznych forach, a zwłaszcza na Apple Support Communities, podawana jest instrukcja, która sprowadza się do kilku punktów. Należy sprawdzić, czy:

  • urządzenia (iPhone i Mac) mają włączone automatyczne ustawianie czasu,
  • korzystają z tej samej sieci bezprzewodowej i tej samej częstotliwości.

Oprócz tego, jako odpowiedź pojawia się standardowa instrukcja ze strony Apple.

Sprawdziłem wszystko. Powinno działać.

Ustawienia na moich urządzeniach są poprawne. Zauważyłem jednak, że funkcja odbierania połączeń komórkowych na Macu zaczyna ponownie działać po wyłączeniu i włączeniu Facetime'a.

Co istotne, gdy już uda się wyeliminować problem, mogę prowadzić rozmowy także po uśpieniu komputera. Jego wyłączenie wymusza ponowny restart Facetime'a. Inaczej, pisząc kolokwialnie, nie pogadam. Nie ma przy tym znaczenia, czy usługę Apple zdezaktywuję na chwilę na MacBooku, iPhonie czy iPadzie.

Nie znalazłem rozwiązania zagadki, dlatego muszę korzystać z półśrodków.

Innymi słowy, wiem, co muszę zrobić, gdy chcę korzystać bez problemów z odbierania połączeń na Macu po jego włączeniu. Po restarcie Facetime'a problem znika, dopóki nie uruchomię ponownie laptopa. Da się więc z tym żyć.

Irytacja, czy też niesmak, pozostaje. Po pierwsze dlatego, że użytkownicy doświadczają podobnego błędu od dawna i to nie tylko na Macach, ale również iPadach.

REKLAMA

W zasadzie nie wiadomo, gdzie leży problem. Najprawdopodobniej należy szukać go na poziomie usługi. Wpływa jednak na sposób, w jaki korzystamy z systemów operacyjnych Apple'a. I dobitnie pokazuje rzecz oczywistą, o której wolimy zapominać: nie istnieją w IT rozwiązania niezawodne.

Gdy jesteśmy fanami konkretnego producenta czy platformy, lubimy je idealizować. W dyskusjach oceniających, który system jest lepszy, posługujemy się bez umiaru mitem niezawodności: Windows nie działa ci poprawnie? Kup Maca! Wystarczy zagłębić się w tematy podejmowane na różnych forach poświęconych systemom, by uświadomić sobie, że problemy dopaść nas mogą na każdej platformie. To truizm, ale warto o nim pamiętać. Oszczędzimy sobie nerwów i frustracji.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA