Nie musisz mieć gotówki, by zagrać w Lotto. Za zakłady zapłacisz wreszcie kartą
W Polsce dominują transakcje oparte na fizycznym pieniądzu. Stanowią one 70 proc. wszystkich transakcji. Rynek powoli się zmienia i to dlatego Totalizator Sportowy pozwoli płacić kartą za grę w Lotto.
E-transakcje, bezstykowe płacenie kartą to stosunkowo nowa, ale jak najbardziej obowiązująca rzeczywistość. Za wcześnie na fanfary? Niekoniecznie. Tylko BLIK ma już przeszło 6 mln użytkowników. Mało? Fundacja Polska Bezgotówkowa (do inicjatywy włączyły się: eCard SA, eService, First Data Polska SA, Paytel SA, PKO Bank Polski, ING Bank Śląski SA) planuje w ciągu 3-4 lat podwoić liczbę 600 tys. terminali płatniczych w całym kraju.
Teraz do kolorów transakcji bezgotówkowych dołączyła nowa – trzeba przyznać długo oczekiwana – barwa. Totalizator Sportowy (właściciel marki Lotto) zakończył wdrażanie terminali płatniczych w ponad 870 kolekturach. Od teraz, chcąc zapłacić za kupon loterii, nie trzeba sięgać do portfela. Za zakłady zapłacimy już własną kartą płatniczą.
Totalizator Sportowy nie miał innego wyjścia
Trzeba przyznać, że Totalizator Sportowy długo dawał się przekonywać do tego typu rozwiązania. Decydujący był jego własny program pilotujący. W 40 kolekturach terminale pojawiły się na próbę. Wyniki musiały zaskoczyć decyzyjnych w Totalizatorze: podczas testów klienci zapłacili w sumie ponad 70 tys. razy. To zdecydowanie i bezapelacyjnie lepszy wynik niż wcześniej, przy tradycyjnym płaceniu za zakłady.
Decyzja nie mogła być zatem inna: Totalizator idzie w terminale i transakcje bezgotówkowe. I to ruch jak najbardziej trafny, na czasie, choć może nieco spóźniony. Właściciel marki Lotto, po tym, jak zakłady można organizować także on-line, teraz do swojej oferty dołącza płacenie kartą. To bez wątpliwości wpłynie pozytywnie na budżet całej spółki.
Ciągle gonimy legendarny Zachód? Można było o wiele wcześniej? Proponuję zostawić polskie malkontenctwo na inne dziedziny życia. Na spokojnie, z pewnością się nie zmarnuje. Tutaj cieszmy się ze zmian, które były przez wielu oczekiwane. Po prostu.