Google ma nowy pomysł na aparaty kompaktowe. Od teraz będą miały po dwa obiektywy
Z aparatami kompaktowymi stało się mniej więcej to samo, co z kasetami magnetofonowymi. Google wymyślił jednak nowy typ kompaktu, który nagrywa na YouTube’a wideo VR w 180 stopniach i w 3D.
Lenovo Mirage i Yi Horizon VR180 to dwie nowe kamerki powstałe przy współpracy z Google’em. Oba urządzenia mają z przodu po dwa obiektywy, dzięki czemu nagrywają filmy VR o polu widzenia nie 360, a 180 stopni, a więc nie mamy w nich pełnej swobody rozglądania się. Zaletą jest natomiast rejestrowanie obrazu w 3D.
Jak wygląda taki film? Możecie to zobaczyć na poniższym materiale. Najlepiej oglądać go na smartfonie. W odtwarzaczu YouTube’a można wymusić tryb Cardboard, po czym film można odtworzyć w dowolnych okularach VR. Nawet w kartonowych Google Cardboard będziemy mieć obraz 3D i możliwość rozglądania się. Technologia VR180 jest w pełni kompatybilna z platformą Google Daydream.
Efekt 3D jest uzyskany dzięki dwóm obiektywom i zjawisku paralaksy. Rozpoznawanie przestrzeni 3D działa mniej więcej tak, jak w przypadku naszych oczu. Kąt widzenia między dwoma obiektywami delikatnie się różni, przez co obiekty na pierwszym planie w innym stopniu przesłaniają obiekty znajdujące się dalej. Przy odtwarzaniu lewe oko widzi obraz z lewego obiektywu, a prawe z prawego.
Jak wypadają nowe kamery w kwestii sprzętowej?
Kamera Lenovo Mirage ma dwie matryce o rozdzielczości 13 megapikseli i nagrywa obraz w 4K. Urządzenie bazuje na procesorze Qualcomm Snapdragon 626, ma 2 GB RAM i 16 GB pamięci na zdjęcie i filmy, którą można ją rozszerzyć o kartę micro SD. Na pokładzie jest łączność Wi-Fi do komunikowania się ze smartfonem, a pojawi się też opcjonalny model z łącznością LTE. Kamera nie ma własnego ekranu. Cena jeszcze nie jest znana, ale będzie wynosić ok. 400 dol.
Yi Horizon VR180 nagrywa w rozdzielczości 5,7K w 30 kl./s i ma mały dotykowy i obrotowy ekranik z tyłu. Urządzenie działa pod kontrolą chipsetu Ambarella H2V95. Wbudowane Wi-Fi pozwala m.in. na strumieniowanie filmów VR180 3D w 4K. Urządzenie trafi do sklepów wiosną, a cena na razie nie jest znana.
Wideo w 360 stopniach nie przyjęło się powszechnie. Czy filmy VR180 w 3D będą rozwiązaniem?
Nie wróżę temu rozwiązaniu wielkiego sukcesu, choć taki pomysł ma więcej sensu od kamer 360. W urządzeniach pokroju Samsung Gear 360 czy Ricoh Theta możemy nagrywać pełny obraz sferyczny, ale jest on płaski.
Jeśli oglądaliście kiedyś na goglach VR profesjonalne materiały filmowe nagrane w 360 stopniach, na pewno wiecie, jak dużo wnosi do filmu trójwymiar. Wrażenie immersji jest znacznie większe, a do tego filmy mogą być bardziej efektowne. Aby uzyskać 3D potrzeba dwa razy więcej obiektywów, co w kamerach 360 jest dużym wyzwaniem.
Z kolei nowe kamerki Lenovo i Yi nagrywają obraz w 3D, ale o zawężonym polu widzenia wynoszącym 180 stopni w pionie i w poziomie, co jest połową sfery. Nadal możemy się w nim obracać, ale nie możemy spojrzeć za siebie. To raczej niewielka wada - takie rozglądanie się najczęściej nie ma sensu.
Szkoda, że branża VR nie zaczęła właśnie od takich kamer.
Kamery Lenovo i Yi mają spory potencjał, ale technologia może być spalona przez kamery 360, które okazały się porażką. Wiele osób zraziło się do nich na tyle, że już zapomniało o filmach sferycznych i nie wiąże z nimi żadnych nadziei.
Kto wie, może wszystko wyglądałoby inaczej, gdyby producenci zaczęli komercyjne wdrażanie VR właśnie od trójwymiarowych filmów 180 stopni…