Ministerstwo i Beata Szydło posłuchali Krzysztofa Gonciarza i zaprosili do Polski znanych youtuberów z zagranicy
W sierpniu Krzysztof Gonciarz - youtuber, na którego koncie jest ponad 600 tys. subskrypcji - został zaproszony przez studentów z Izraela na wycieczkę po ich kraju. Razem z Polakiem zaproszono kilku innych youtube’owych twórców z całego świata. Dzięki tej akcji promocja Izraela trafiła do milionów ludzi.
![Ministerstwo i Beata Szydło posłuchali Krzysztofa Goniarza i zaprosili do Polski znanych youtuberów z zagranicy](/_next/image?url=https%3A%2F%2Focs-pl.oktawave.com%2Fv1%2FAUTH_2887234e-384a-4873-8bc5-405211db13a2%2Fspidersweb%2F2017%2F11%2Fpolska-youtuberzy.jpg&w=1200&q=75)
Krzysztof Gonciarz spędził razem z innymi zagranicznymi youtuberami w Izraelu kilka dni. W ramach akcji Project Upload, który narodził się z inicjatywy lokalnych studentów, zaproszono twórców wideo, których łączy zasięg w sieci to około 13 milionów odbiorców.
Youtuberzy intensywnie zwiedzali Izrael i pokazywali różne regiony tego ciekawego kraju. Przez cały czas nie rozstawali się ze swoimi smartfonami i kamerami, którymi realizowali relacje dla swoich fanów.
Podczas pobytu w Izraelu Krzysztof Gonciarz powiedział:
Ministerstwo i Beata Szydło posłuchali Gonciarza
Jak informuje Rzeczpospolita, Ministerstwo Sportu i Turystyki postanowiło zaprosić do Polski kilku youtuberów z innych państw, aby poznali oni lepiej Polskę i wypromowali ją na świecie.
Za realizację polskiej wersji Projektu Upload będzie odpowiedzialna Polska Organizacja Turystyczna, a akcja odbędzie się pod patronatem kancelarii premier Beaty Szydło.
Wydarzenie zaplanowano na wiosnę, a źródło informuje, że zaproszeni zostaną starannie wytypowani youtuberzy z Chin, Japonii, Europy Zachodniej oraz Stanów Zjednoczonych.
Za pobyt internetowych twórców w naszym kraju zapłaci państwo, ale organizatorzy zapewniają, że nie będą w żaden sposób ingerować w to, jak youtuberzy przedstawią Polskę swoim widzom.
Dobra robota
Jestem pozytywnie zaskoczony i jednocześnie bardzo zadowolony, że rząd dostrzegł potencjał w tym, co zasygnalizował w swoich podróżniczych vlogach Krzysztof Gonciarz.
To niesamowite, że dzięki internetowi i platformom społecznościowym żyjemy w czasach, w których jedna osoba, będąca po drugiej stronie świata, może dać wskazówki rządowi polskiemu, z których ten po stosunkowo krótkim czasie rzeczywiście skorzysta.
Teraz pozostaje nam czekać na efekty.