Użytkownicy najnowszej wersji iOS-a zgłaszają, że nie mogą napisać literki „I“. Poważnie
Posiadacze smartfonów Apple’a skarżą się na kolejny błąd. Tym razem problem powstaje podczas próby wpisania znaku „I“ na systemowej klawiaturze.
Problem udokumentował użytkownik serwisu Reddit o nicku TheCravin. Internauta wskazuje na problem ze znakiem „I“ wpisywanym za pomocą systemowej klawiatury ze wsparciem słownika języka angielskiego. Podczas wyboru znaku system podpowiedzi automatycznie zamienia „I“ na „A“ z dziwnym znakiem zapytania umieszczonym wewnątrz kwadratowej ramki. Nie trzeba być specjalistą od Unicode’a, aby wiedzieć, że coś tutaj jest nie tak…
Klawiatura podmieniająca I“ na „A“ ze znakiem zapytania ingeruje w treści tworzone przez użytkowników.
Posiadacze iPhone’a z włączoną autokorektą donoszą, że ich wpisy wysyłane/publikowane za pomocą aplikacji iMessage, Messengera, Twittera oraz innych programów posiadają dziwne znaki zapytania. Zdaje się, że problem dotyczy wyłącznie użytkowników systemu iOS zaktualizowanego do wersji 11.1.
„Mnie też się to zdarza, szukam rozwiązania ale niczego nie jestem w stanie znaleźć“, „Mnie też tak się dzieje, jestem na 6S“, „Mam to samo, mój kumpel też“, „To problem z formatowaniem tekstu. Poprawka powinna pojawić się niebawem“ - temat założony przez TheCravin zaczął wypełniać się komentarzami innych posiadacz smartfonów Apple’a, którzy natrafili na dokładnie ten sam błąd.
Sprawdziłem, czy problem pojawia się na moim urządzeniu. Polska i angielska klawiatura działają bez zarzutu.
Posiadam iPhone’a 8 Plus z najnowszą publiczną wersją systemu iOS 11.1. Zarówno w polskim, jak i angielskim słownikiu problem nie występuje. Sugerowane wyrazy są pozbawione dziwnego znaku zapytania obleczonego w prostokąt. Biorąc jednak pod uwagę liczbę osób raportujących o problemie, raczej nie jest to zjawisko jednostkowe i przypadkowe. Inaczej do sytuacji nie odniósłby się sam Apple.
Według Apple na problem są narażeni posiadacze iPhone’ów i iPadów z systemem iOS 11.1. Firma podkreśla, że już pracuje nad rozwiązaniem, a ponadto nie u wszystkich użytkowników występuje ten problem.
To dobrze, że Apple trzyma rękę na pulsie, ale trudno oprzeć się wrażeniu, że iOS 11 to najbardziej niedopracowany, pełen pomniejszych błędów i niedoróbek system operacyjny tej firmy. Wystarczy wspomnieć o kompromitującym błędzie z kalkulatorem, który pojawiał się również na moim urządzeniu, a także sprzęcie redaktora Piotra Grabca. To kolejny dowód na to, że jeśli chodzi o aktualizacje sprzętów Apple, warto się chwilę wstrzymać.