REKLAMA

Niebawem pożegnamy się ze zmianą czasu. Politycy i eksperci są zgodni: to bardzo dobra decyzja

Być może w przyszłym roku nie zmienimy czasu letniego na zimowy i tym samym zmiana czasu odejdzie w zapomnienie. To byłoby bardzo mądre posunięcie, ponieważ w obecnych czasach przestawianie zegarków co pół roku nie ma żadnego uzasadnienia ekonomicznego, a powoduje wiele uciążliwych problemów.

Zmiana czasu ma więcej minusów niż plusów.
REKLAMA
REKLAMA

Autorami pomysłu zmiany czasu są posłowie PSL, którzy złożyli odpowiedni projekt do sejmowej komisji administracji i spraw wewnętrznych. Ten następnie został jednogłośnie poparty przez wszystkich zasiadających w niej polityków, niezależnie od ich pochodzenia partyjnego. To dobry znak, który każe podejrzewać, że pomysł ten zyska sejmową większość. Komisja poparła także autopoprawkę PSL mówiącą, że zmiany miałyby wejść w życie od 1 października 2018 roku.

Czemu zmieniamy czas?

Zegarki przestawiamy dwa razy do roku. W ostatnią niedzielę października przestawiamy zegarki z godziny 3:00 na 2:00., by w ciągu krótkiego zimowego dnia wschód słońca następował wcześniej. W ostatnią niedzielę marca niwelujemy tę różnicę i sprawiamy, że długi letni dzień kończy się później. W ten sposób lepiej wykorzystujemy światło słoneczne i energię, przynajmniej w teorii.

Koncepcja zmiany czasu została opracowana na przełomie XIX i XX wieku przez George’a Hudsona, astronoma pochodzącego z Nowej Zelandii. Był on miłośnikiem gry w golfa i bardzo irytowało go, że latem po pracy jego ulubione pole było zamknięte z powodu złych warunków oświetleniowych. Z tego powodu w 1895 roku zaproponował wprowadzenie czasu letniego, który polegał na przesunięciu wskazówek zegarów o dwie godziny do przodu. Pomysł ten cieszył się ogromnym zainteresowaniem, ale ostatecznie nie zdobył aprobaty polityków.

Po raz pierwszy zmianę czasu wprowadzono w 1916 roku w Rzeszy oraz sojuszniczych Austro-Węgrzech, by ograniczyć zużycie prądu. Następnie na ten sam ruch zdecydowały się Stany Zjednoczone, Wielka Brytania oraz Rosja. II Rzeczpospolita eksperymentowała ze zmianą czasu, ale Polacy nieprzerwanie zaczęli ją stosować dopiero w PRL-u, a konkretnie w 1977 roku. Teraz coraz więcej krajów nie stosuje zmiany czasu.  Do tego grona należą Rosja, Białoruś, Islandia, Japonia oraz Chiny, a niebawem może do niego dołączyć Polska.

Czemu zmiana czasu jest nam niepotrzebna?

Największą zaletą zmiany czasu miała być oszczędność energii oraz lepsze wykorzystanie światła dziennego. Jednak czy faktycznie zabieg ten przekłada się na mniejsze zużycie prądu? Spytaliśmy o to Artur Pollaka, Prezesa Zarządu APA:

Artur Pollak, APA: Dziś większość osób nie jest w stanie odczuć lepszego wykorzystania światła słonecznego, ponieważ po przyjściu z pracy do domu i tak uruchamia wiele sprzętów zużywających prąd. Niektóre urządzenia, na przykład lodówka i zamrażarka, pracują przez całą dobę. Z kolei inne, takie jak piekarnik i pralka, uruchamiamy bez względu na aktualną godzinę. W końcu codziennie chcemy zjeść ciepły posiłek i mieć czyste ubrania.

O wiele bardziej odczuwalne oszczędności może przynieść świadomość użytkowników, którzy powinni zwracać większą uwagę na zużycie energii poszczególnych sprzętów. Rachunki za prąd skutecznie może zmierzyć też system automatyzacji budynku, taki jak nasz autorski system NAZCA. Potrafi on monitorować zużycie prądu, a także wykrywać najbardziej energochłonne urządzenia i ewentualne awarie sieci elektrycznej.

Opinia naszego eksperta mówi jasno, że zmiana czasu jest przeżytkiem i obecnie jest wiele znacznie lepszych sposobów ograniczania zużycia prądu, a co za tym idzie, jego kosztów. Lepiej zainwestować w inteligentne systemy, które oszacują niezbędną ilość energii i pozwolą dzięki temu dobrać najbardziej opłacalny plan taryfowy. Rozwiązanie to docenią zarówno właściciele dużych przedsiębiorstw, jak też zwykli użytkownicy.

A co na to politycy?

Ich opinia jest bardzo podobna. Dostrzegają, że nowoczesny świat nie potrzebuje już zmiany czasu:

Zwracają oni uwagę na wiele uciążliwych efektów, które wywołuje zmiana czasu:

REKLAMA

Jeżeli politykom uda się przeforsować swój pomysł, czekają nas dwie ostatnie zmiany czasu, a od ostatniej niedzieli marca 2018 roku będzie w Polsce obowiązywał czas letni. Obecnie decyzja ta wydaje się trafiona, ale jej efekty zobaczymy dopiero za kilka miesięcy, o ile wejdzie w życie. Jestem jednak przekonany, że będziemy z tej zmiany (a raczej braku zmiany) bardzo zadowoleni.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA