Xiaomi Mi6 kontra Xiaomi Mi5. Sprawdzamy, czy warto wymienić flagowca chińczyków na nowszy model
Rok temu Mi5 dosłownie zmiótł konkurencję w swoim przedziale cenowym. Tegoroczny Mi6 to też świetny telefon, ale "bez efektu wow". Czy opłaca się zmieniać Mi5 na nowszy model?
Ja to zrobiłem. Spędziłem rok z Mi5, a teraz już dwa miesiące z Mi6. Skorzystajcie z moich doświadczeń, aby podjąć jak najlepszą decyzję.
Powód numer 1 dla kupna nowszej wersji - ulepszona konstrukcja.
Zupełnie zmienił się design. W Mi5 mieliśmy szklane plecki, które z ekranem łączyły się metalową obwódką. Bocznym ramkom brakowało delikatności i zaokrąglenia, przez co telefon trzymało się w rękach… nieźle, tylko nieźle.
Mi6 to już zupełnie inna bajka. Nie tylko rogi są zaokrąglone, ale i krawędzie. Także użyty metal jest o wiele lepszej jakości, przez co telefon się nie wygina i jest bardziej odporny na bliskie spotkania z asfaltem czy chodnikiem.
Najprawdopodobniej właśnie dlatego nowszy model jest nieco większy, mimo takiej samej przekątnej ekranu (5,15"). Jest o 0,2 mm grubszy, o 1,2 mm szerszy, o 0,6 mm wyższy i aż o 29 gramów cięższy. W normalnym użytkowaniu poczujecie tylko nieco zwiększoną wagę, ale nie powinna ona ani przez moment przeszkadzać.
Największą nowością w designie jest z pewnością pozbycie się fizycznego przycisku Home z czytnikiem linii papilarnych. Zastąpiła go dotykowa, głęboko osadzona płytka. Jest wygodniej i przede wszystkim ładniej.
O ile zeszłoroczny model sprawiał jeszcze wrażenie „składaka” (inny kolor ramki, inny kolor plecków, wystający przycisk), to Mi6 jest już telefonem jakby wyciosanym z jednego kawałka tworzywa.
Chińczycy nie naprawili wszystkich wad Mi5.
Flagowiec Xiaomi wciąż jest dual simem, ale cały czas nie jesteśmy w stanie rozszerzyć jego pamięci kartami SD. Rozczarowujące. Naprawdę bardzo rozczarowujące.
Na rynku są dwie wersje Mi6. Jedna z 64 GB pamięci flash i druga, o dwa razy większej pojemności. To dużo, ale w świecie, gdzie robimy kilku-megapikselowe zdjęcia i kręcimy filmy w 4K, pozostawianie takiego ograniczenia jest nieracjonalne. Wielka szkoda, że Xiaomi nie zostawiło użytkownikowi decyzji o tym, czy woli mieć drugą kartę SIM czy może kartę microSD. Konkurenci wypadają tu znacznie lepiej.
Xiaomi Mi6 to wiele lepszy dźwięk – w końcu mamy stereo.
W Mi5 mieliśmy do dyspozycji jeden, dość płasko i cicho grający głośnik. Co prawda maskownice u dołu obudowy były dwie, ale jedna służyła tylko do dekoracji. Teraz też mamy dwie maskownice i znów tylko w jednej skrywa się głośnik. Mi6 wykorzystuje jednak równocześnie głośnik do rozmów, by emitować dźwięk stereo.
Całość gra dość dobrze, z wyraźnymi basami. Do liderów pokroju HTC U11 jednak nieco jeszcze brakuje. Porównanie możecie zobaczyć na poniższym materiale.
Xiaomi dołożyło jeszcze jeden głośnik, ale zabrało coś innego, o wiele cenniejszego.
Królestwo za minijacka!
Idąc śladem Apple, Xiaomi postanowiło pozbyć się wyjścia słuchawkowego. Dla wielu osób może być to tzw. deal breaker. Całkowicie niepotrzebnie. W pudełku znajdziemy bowiem przejściówkę, która umożliwia podłączenie do telefonu nawet starych słuchawek.
Nie jest to oczywiście wygodne rozwiązanie, bo trzeba pamiętać o kolejnej rzeczy, ale działa. Gorzej, że w jednym momencie nie możemy ładować telefonu i słuchać muzyki. Duża szkoda i pierwszy punkt zdobyty po stronie Mi5.
Nakładka
Cały czas jest to MIUI. Po wyjęciu z pudełka mamy jednak nowszą wersję – 8 zamiast 7. Obie nakładki można zaktualizować do wersji dziewiątej.
MIUI to ciekawa alternatywa w stosunku do stockowego Androida, którą da się w idealnie dostosować do swoich potrzeb, choć w opcjach trzeba spędzić trochę czasu.
Wydajność
Obie nakładki działają jak burza, choć Mi6 jest znacznie szybszy od swojego poprzednika. Ma m.in. ośmio- zamiast czterordzeniowego procesora, nowszy układ graficzny i więcej RAM-u, choć w tym momencie przewagi jeszcze nie widać.
Mi5 doskonale radzi sobie z multum aplikacji, przełączaniem się pomiędzy nimi i odpalaniem zaawansowanych gier. Wymagania będą jednak rosły. W tym momencie jest jeszcze dobrze i jeśli nowszy procesor jest dla ciebie głównym powodem wymiany telefonu, to radzę przemyśleć zakup.
Akumulator
Jeśli tym powodem jest jednak akumulator, to możecie nie zwlekać z zakupem. Mi5 nie jest jakiś szczególnie słaby w te klocki, ale Mi6 wypada od niego znacznie lepiej. Dodatkowe 350 mAh i lepsze zarządzanie zasobami sprawiają, że telefon wytrzymuje prawie 2 dni na jednym ładowaniu.
Aparat
Nowa matryca (Sony IMX386 zamiast Sony IMX298) o mniejszej liczbie pikseli (12 Mpix zamiast 16 Mpix) to krok naprzód. Niewielki, ale jednak. Dużej różnicy nie zauważymy przy świetle dziennym, ale po zmroku robienie zdjęć Mi5 było już proszeniem się o kłopoty.
Mi5:
Mi6:
Nową jakością jest za to dodatkowy aparat do zdjęć portretowych.
Cena
Porównajmy ceny w Chinach:
- Mi6 64 GB: ~1450 zł
- Mi5 64 GB: ~835 zł
I w Polsce:
- Mi6 64 GB: 1998 zł
- Mi5 64 GB: 1429 zł
W swoich przedziałach cenowych oba telefony to absolutne "killery". Biorąc jednak pod uwagę ostatnie premiery Xiaomi, mam wątpliwości, czy lepszym wyborem niż Mi5 nie byłoby Xiaomi Mi A1 z podwójnym aparatem i czystym Androidem, a także nieco większym ekranem. Można go dostać w Polsce już za ok. 150 zł mniej.
A co jeśli mamy już Mi5 i zastanawiamy się nad zmianą na nowszy mode? Nie będzie to na pewno ogromny przeskok. Telefon będzie działał nieco szybciej, robił lepsze zdjęcia i dłużej wytrzymywał na jednym ładowaniu. Sugeruję więc raczej trzymać się Mi5 do momentu, aż nadgryzie go ząb czasu i dopiero wtedy rozejrzeć się za nowszym modelem.