Jeśli tak mają wyglądać elektryczne BMW, to Tesla ma się czego obawiać
W końcu samochód, który jest w stanie zapełnić pustkę pomiędzy modelami i3 i i5. Poznajcie BMW i Vision Dynamics.
I tym razem, ponownie, jest to jedynie model koncepcyjny. BMW zapowiada jednak, że jest to wizja przyszłości o wiele bliższa, niż chociażby w przypadku studyjnego Vision NEXT 100. Innymi słowy - ten samochód, w podobnej formie, trafi za jakiś czas do produkcji. I to czas niezbyt długi.
Czterodrzwiowe GC ulokowałoby się w elektrycznej ofercie BMW pomiędzy typowo miejskim i niewielkim i3, a sportowym i mało praktycznym i8. Czy finalny model trafi na rynek jako i5? Nie można tego wykluczyć, jednak BMW na razie nie użyło tej nazwy w swojej komunikacji ani razu.
Pozycjonowanie poniżej i8 nie oznaczałoby, że i Vision Dynamics nie oferowałby sportowych wręcz osiągów. Pierwsza setka pojawiałaby się na zegarach po zaledwie 4 sekundach, natomiast maksymalnie samochód można byłoby rozpędzić do 200 km/h.
Zastrzeżeń nie powinno się mieć także do zasięgu - BMW i Vision Dynamics ma być w stanie pokonać bez ładowania 600 km. Choć trzeba pamiętać, że są to prawdopodobnie wyniki mocno optymistyczne i w rzeczywistości wartość ta będzie zauważalnie niższa. BMW wprawdzie nie podało, jak szybkie ładowanie obsługiwać będzie nowy model z linii i, ale można założyć standardowe 80 proc. w 30 minut.
Spokojni powinni być też fani BMW, którzy nie wyobrażają sobie ich przyszłego samochodu bez charakterystycznych nerek. Niestety rozwiązanie z BMW i Vision Dynamics możemy traktować jedynie jako nawiązanie do tradycji - nowe nerki nie są już wlotami powietrza, a jedynie odpowiednio ukształtowaną powierzchnią, skrywającą czujniki niezbędne do zautomatyzowanej jazdy.
Zmieniono także wygląd przednich świateł, choć nowy projekt również ma bezpośrednio nawiązywać do tradycji marki i do tego, co obecnie możemy zaobserwować w samochodach BMW.
BMW chwali się również rzeczą mniej widoczną na pierwszy rzut oka. Nowy model ma charakteryzować się... bardzo niewielkimi szczelinami pomiędzy poszczególnymi elementami nadwozia. Nie jest to wprawdzie efekt identyczny z tym, który widzieliśmy przy okazji premiery nowego Phantoma, ale i tak wygląda dobrze.
Studyjny BMW i Vision Dynamics ma oczywiście masę innych smaczków, jak chociażby specyficzny kształt bocznych okien, które mają zapewnić wszystkim osobom przebywającym w pojeździe równie ciekawy widok na zewnątrz. Gdyby komuś mimo tego brakowało światła we wnętrzu, przeszklona jest niemal cała góra pojazdu - od początku przedniej szyby, aż do końca szyby tylnej.
Dokładnej daty premiery wersji produkcyjnej niestety nie podano. Wiadomo jedynie, że do 2025 roku BMW ma oferować 25 samochodów zelektryfikowanych, z czego 12 będzie dostępnych z napędem czysto elektrycznym.