Oto Sharp Aquos S2. Trochę iPhone 8, trochę Xiaomi, a na pewno - bezczelna zżynka
Wygląda na to, że Sharp nie mógł się zdecydować na jeden rodzaj stylistyki, dlatego skopiował jednocześnie najgorętsze trendy z obozu Apple'a i Androida.
W segmencie mobilnym Sharp ma dość długą tradycję, ale nigdy nie osiągnął sukcesu rynkowego. Smartfonów tej japońskiej firmy raczej nie znajdziemy w polskich sklepach, a szkoda, bo są wśród nich odważne modele.
Sharp już w 2014 roku pokazał „bezramkowego” smartfona, który może uchodzić za pierwowzór słynnego Xiaomi Mi Mix. Sharp Aquos Crystal, bo o nim mowa, miał pięciocalowy ekran z bardzo wąskimi ramkami z trzech stron. Na grubszej ramce u dołu znalazło się miejsce na przednią kamerkę.
Można więc powiedzieć, że w najnowszym modelu Sharp Aquos S2 producent nikogo nie kopiuje, tylko udoskonala własny design, ale w praktyce… zobaczcie sami.
Czy gdzieś już nie widzieliśmy takiego wycięcia ekranu?
Sharp Aquos S2 wyróżnia się charakterystycznym wycięciem ekranu, które tworzy przestrzeń dla przedniej kamerki. Wygląda to nietuzinkowo i ciekawie, ale identyczne rozwiązanie widzieliśmy już w Essential Phone, czyli projekcie Andy’ego Rubina, ojca Androida.
Jak na Sharpa przystało, rogi ekranu nie są zaokrąglone, tylko pozostają ostre. Są po prostu ucięte, co wygląda bardzo tanio w porównaniu do nowoczesnych ekranów Samsunga i LG, w których znajdziemy ładne zaokrąglenia. Podobne ucięcia miałem okazję widzieć w testowym modelu LG G6, ale dostęp do takiego urządzenia mieli tylko pracownicy koreańskiej firmy. Finalna wersja jest o wiele ładniejsza.
Na szczęście specyfikacja wygląda rozsądnie, zwłaszcza na tle ceny.
Smartfon jest sprzedawany w dwóch wersjach. Tańsza (370 dol.) ma procesor Qualcomm Snapdragon 630 i 4 GB RAM, a do tego 64 GB pamięci wewnętrznej. Droższy wariant (520 dol.) jest wyposażony w Snapdragona 660 i odpowiednio 6 oraz 128 GB pamięci. Smartfon działa pod kontrolą Androida 7.1.1. z nakładką Smile UX.
Pamięć możemy rozszerzyć poprzez kartę microSD, ale slot jest hybrydowy. Mamy do wyboru skorzystanie z dwóch kart SIM lub z jednej SIM i jednej microSD.
W obu przypadkach ekran to panel IPS LCD o przekątnej 5,5 cala i rozdzielczości 1080 x 2040. Krawędzie szkła Gorilla Glass są zaoblone (tzw. 2.5D). Producent nie pochwalił się, którą wersję szkła Gorilla zastosował.
Smartfon jest wyposażony w czytnik linii papilarnych. Nie zabrakło też NFC. Akumulator o pojemności 3020 mAh wspiera Quick Charge 3.0, a naładujemy go przez złącze USB-C.
Tył też jest dziwnie znajomy….
Projekt tylnego aparatu kojarzy się jednoznacznie z iPhonem 8. Oba obiektywy mają jasność f/1.75, a matryce za nimi mają 12 i 8 milionów pikseli. Smartfon umożliwi robienie zdjęć portretowych z rozmytym tłem.
To zabawne, ale Sharpowi udało się skopiować dwa bardzo rozpoznawalne projekty smartfonów, które już zdążyliśmy dobrze poznać, ale jednocześnie żaden z nich nie zadebiutował jeszcze na rynku. Essential Phone miał trafić na rynek w czerwcu, ale dostawy zostały przesunięte. Z kolei iPhone 8 ma zadebiutować we wrześniu, choć mówi się, że trafi do sprzedaży dopiero pod koniec roku.
Wygląda na to, że Sharp wyprzedził wszystkich. Szkoda tylko, że najpewniej nie przełoży się to na sukces rynkowy.