REKLAMA

Tanie, wydajne i piękne smartbooki z Windows 10 i ARM? To pierwsze nie jest takie pewne

Miało być tak pięknie. Cienkie, lekkie i energooszczędne laptopy z Windows 10 na pokładzie, które oferują dokładnie taką samą funkcjonalność co ich odpowiedniki z procesorami Intela. Zauważyliście, że nie dodałem słówka „tanie”? No właśnie…

Windows 10 na ARM
REKLAMA
REKLAMA

Już niedługo do sklepów miały trafić pierwsze komputery PC z procesorami ARM firmy Qualcomm oraz z Windows 10 na pokładzie. Różnić się miały od poprzednich urządzeń tego typu tym, że dzięki przełomowi dokonanemu przez Microsoft oraz wydajności nowoczesnych procesorów ARM byłyby w stanie zaoferować komfortową pracę na aplikacjach Win32.

Innymi słowy, komputer z procesorem ARM oferowałby – dzięki zaawansowanym możliwościom procesorów Snapdragon oraz mechanizmowi emulacji w Windows – właściwie dokładnie to samo, co komputery z procesorami x86. Oferując przy tym (tu już nieco gdybamy) nieco mniejszą wydajność przy lepszej energooszczędności, kulturze pracy i stałym połączeniu z Siecią.

Widziałem już jak to działa i zapowiada się to bardzo, bardzo obiecująco. Cieniutki laptopik do mobilnej pracy, bez aktywnego chłodzenia, pozwalający na kilkanaście godzin w miarę komfortowej pracy? I na dodatek niedrogi? Przecież to strzał w dziesiątkę! Tyle że może się okazać, że wcale taki niedrogi nie będzie.

„Z okazji naszego 40-lecia przypominamy, że my, jako Intel, mamy patenty na układy x86”

Firma Intel opublikowała posta na swoim blogu, w którym świętuje 40-lecie istnienia architektury x86. I wykorzystał tę okazję, by przypomnieć firmom takim jak Qualcomm czy Microsoft, że owa architektura to jego własność intelektualna. I że cierpliwość firmy najwyraźniej się kończy.

- Krążą doniesienia o próbach pewnych firm mających na celu emulację x86 bez zgody Intela. Ostatnią firmą, która tego próbowała była Transmeta. Z powodzeniem wymusiliśmy licencjonowanie naszych patentów. Transmeta nie osiągnęła komercyjnego sukcesu, opuściła rynek układów scalonych 10 lat temu – czytamy na blogu.

Cóż, sprawa ujęta jest wprost. „Intel szanuje prawa intelektualne innych i spodziewa się wzajemności”. Nie jest przy tym jasne czy to sygnał związany bezpośrednio z zapowiedzią „zgodnych z x86” smartbooków z ARM i Windows 10. Zgaduję jednak, że tak. Qualcomm, Microsoft i Intel nie chcą tego komentować, a to oznacza, że jeszcze nie wiedzą co powiedzieć. Zakładam, że gdyby sprawa licencjonowania została załatwiona, wszyscy zainteresowani ochoczo by oświadczyli, że to nie o nich mowa.

Co dalej?

REKLAMA

Brak jakiegokolwiek komunikatu do mediów ze strony zainteresowanych firm nie pozwala nam nawet spekulować. Komputery Acera, Della, Huawei, HP, Lenovo i MSI z procesorami ARM na pokładzie i Windows 10 miały trafić na rynek „za kilka miesięcy”. Nie jest jasne czy oświadczenie Intela wstrzyma ich premierę, czy też będą one droższe o opłaty licencyjne, jakich Intel zażąda.

Jestem szczerze zaniepokojony. Bardzo mi się podobała obietnica, jaką niosły za sobą te sprzęty. Poważnie się obawiam, że – poniekąd uzasadniona – chęć Intela do obrony swojego wynalazku i zagrożonej pozycji na rynku wpłynie negatywnie na smartbooki z Windows. Z niecierpliwością czekam na dalszy rozwój wydarzeń.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA