Azure Cosmos DB, czyli pomysł Microsoftu na zrewolucjonizowanie baz danych
W świecie, w którym urządzenia i rozwiązania zupełnie różnej natury i formy potrzebują dostępu do tych samych źródeł danych, zachodzi potrzeba opracowania zupełnie nowego rozwiązania. Tak powstała usługa Azure Cosmos DB. I już jest dostępna dla wszystkich zainteresowanych.
Azure Cosmos to zupełnie nowa forma bazy danych, która została zaprojektowana tak, by być w pełni elastyczna. Innymi słowy, Cosmos został zbudowany tak, by mogły z niego korzystać usługi sztucznej inteligencji, urządzenia IoT, urządzenia mobilne czy duże stacje robocze. Usługa jest już dostępna na całym świecie, i to nie w formie testowej, a produkcyjnego rozwiązania.
Azure Cosmos ma być bardzo wydajny, odporny na błędy i być w stanie współpracować z praktycznie każdą kategorią danych. Microsoft twierdzi wręcz, że to pierwsza wielomodelowa globalnie dostępna baza danych na świecie, która zapewnia skalowanie horyzontalne, gwarantowaną niezawodność z SLA (gwarantowanym poziomem świadczeń) przy opóźnieniach maksymalnych mierzonych w milisekundach.
Cosmos to nierelacyjna baza danych obsługująca API NoSQL i potrafiąca automatycznie indeksować wszystkie zawarte w niej dane. Dzięki temu zapytania są realizowane rzekomo błyskawicznie i precyzyjnie właśnie z uwagi na jej powyższe cechy.
Dlaczego Azure Cosmos DB jest uruchamiany bez beta-testów?
To szczególnie nietypowe przy tak ważnym i rozbudowanym projekcie IT dostępnym globalnie. Jak się jednak okazuje, Azure Cosmos wywodzi się z bazy danych Documents DB. Tak na dobrą sprawę, Azure Cosmos to w zasadzie kolejna, usprawniona wersja tej bazy danych i – jak twierdzi Microsoft – została już przetestowana przez tysiące klientów na całym świecie.
Azure Cosmos to odpowiedź na rozwiązanie Spanner od Google’a i ma się różnić od niego gwarantowanym poziomem świadczeń i niezawodnością. Azure Cosmos jest już wykorzystywany przez Jet.com, przetwarzając ponad 100 bln transakcji dziennie. Wygląda to bardzo, bardzo obiecująco.