REKLAMA

Za kilka miesięcy będziesz mógł kupić komputer, który zmieści się w portfelu. Ale nie będziesz chciał

Intel jest firmą, która ma obecnie największy wpływ na miniaturyzację komputerów. Przedsiębiorstwo to regularnie prezentuje kolejne koncepcje małych pecetów. Najnowszą z nich jest Compute Card, komputer w formie karty kredytowej.

Intel Compute Card to komputer w formie karty kredytowej.
REKLAMA
REKLAMA

Intel już od bardzo dawna angażuje się w proces miniaturyzacji pecetów. Nie ma w tym nic przesadnie dziwnego. W końcu jest to jedno z najważniejszych przedsiębiorstw na rynku komputerów. W ogromnej mierze to właśnie Intel sprawił, że sprzęty stacjonarne zostały zastąpione przez przenośne laptopy, które następnie stały się bardzo cienkimi Ultrabookami. Po drodze pojawiło się jeszcze kilka innych, mniej udanych konceptów przenośnych pecetów, do których należały chociażby netbooki.

 class="wp-image-540578"

Mimo że obecnie fundamentem świata pecetów jest dążenie do jak największej mobilności, Intel nie zapomniał o komputerach stacjonarnych. Wystarczy spojrzeć chociażby na modele NUC, czyli wydajne pecety umieszczone w kompaktowej obudowie w kształcie kostki. Po nich pojawiły się Intel Compute Stick, czyli niezbyt wydajne komputer o gabarytach pendrive’a. Z kolei na początku tego roku, na targach CES 2017, Intel zaprezentował Computer Card, czyli komputer w formie karty kredytowej. Teraz, na targach Computex, poznaliśmy jego dokładną specyfikację sprzętową.

 class="wp-image-568124"

Compute Card będzie dostępny w czterech wariantach:

  • Celeron N3450 / 4 GB DDR3 / 64 GB eMMC
  • Pentium N4200 / 4 GB DDR3 / 64 GB eMMC
  • Intel Core m3-7Y30 / 4 GB DDR3 / 128 GB SSD
  • Intel Core i5-7Y57 / 4 GB DDR3 / 128 GB SSD

Dowiedzieliśmy się też, że pierwsze tego typu pecety pojawią się w sklepach we wrześniu bieżącego roku. Gdzie będzie można je stosować? Chociażby w miniaturowych pecetach tworzonych przez Foxconna. Z kolei LG pozwoli na umieszczanie kart w swoich monitorach i tym samym zamieni je w komputery All-in-One. W przyszłości możemy też spodziewać się innych rodzajów stacji dokujących współpracujących z Compute Card, takich jak tablety oraz tablice interaktywne. Intel przewiduje też, że tego typu komputery będą napędzać urządzenia Internetu rzeczy. Co ciekawe, wielu partnerów jeszcze nie wie, jak będą wyglądać ich urządzenia wykorzystujące Compute Card. Do takich firm należą między innymi Dell, HP oraz Lenovo. Może to oznaczać, że nie do końca wierzą w nowy standard i nie chcą w niego inwestować w ciemno.

Nie ma w tym nic dziwnego, ponieważ obecne na rynku monitory oraz telewizory nie są wyposażone w slot na tego typu kartę. Oznacza to, że nowym rodzajem komputerów będzie zainteresowane bardzo małe grono użytkowników. Stanie się tak tym bardziej, że na rynku mamy już komputery Compute Stick, które pasują do praktycznie każdego dostępnego na rynku ekranu. Mamy smartfony, które możemy podłączać do stacji dokujących i tym samym zamieniać je w pecety. Czy przy tak dużym wyborze różnego rodzaju rozwiązań faktycznie potrzebujemy kolejnego rodzaju komputerów?

REKLAMA

Delikatnie mówiąc, nie jestem o tym przesadnie przekonany.

Obawiam się, że idea Compute Card może okazać się spektakularną porażką. Znajdujemy się bowiem w erze przejściowej między światem tradycyjnych komputerów oraz Internetu rzeczy. Do tego pierwszego nowy rodzaj pecetów nie pasuje ze względu na brak kompatybilności z obecnie używanymi akcesoriami. Z kolei nadchodząca rzeczywistość jest zbyt odległa, by pasował do niej dowolny dostępny na rynku komputer. Być może Compute Card to faktycznie jest podwalinami pod platformę IoT, którą zobaczymy za kilka lat. Nie jest to jednak sprzęt, z którego będziemy chcieli korzystać. Przynajmniej nie w najbliższym czasie.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA