Po co komu moduły w smartfonie? Mam pięć świetnych odpowiedzi na to pytanie
Po co smartfonom moduły? Pewnie nie raz się nad tym zastanawiałeś, czytając doniesienia o porażce LG G5 czy planach Lenovo Moto odnośnie Moto Z. By znaleźć dobrą odpowiedź na to pytanie, wystarczyło oddać tworzenie modułów w ręce zdolnych programistów.
Wraz z premierą Lenovo Moto Z i modułów Moto Mods, Lenovo wprowadziło Mod Development Kit, czyli narzędzie do tworzenia własnych modułów, przeznaczone dla niezależnych programistów. Niedługo potem wystartował konkurs mający wyłonić najciekawsze pomysły podczas hackathonów, na których deweloperzy opracowywali własne pomysły na dodatki do smartfonów Moto Z.
Po co nam moduły? Jest co najmniej pięć odpowiedzi na to pytanie, których udzielają nowe Moto Mods.
W czasie dwóch ostatnich hackathonów w Buenos Aires i San Francisco programiści stworzyli kilka naprawdę niesamowitych modułów, których zastosowanie w codziennym życiu jestem sobie w stanie bez trudu wyobrazić.
Baby Care, czyli moduł dla opiekuńczych rodziców.
Ten moduł zawiera zestaw czujników monitorujących na bieżąco warunki w otoczeniu pod kątem ich wpływu na dziecko. Moduł zaalarmuje opiekuna, jeśli np. temperatura w pomieszczeniu będzie za niska lub za wysoka. Biorąc pod uwagę rosnące stężenie smogu, zanieczyszczeń, a nawet takie czynniki jak zawilgocenie powietrza w pomieszczeniu, moduł doczepiany do smartfona może uchronić rodziców przed zakupem wielu dodatkowych czujników.
Co ciekawe, w czasie hackathonów powstał też drugi moduł, pozwalający podłączyć Moto Z do kocyka monitorującego akcję serca noworodka.
Moto Color pozwala niewidomym rozróżniać kolory.
Moduł Moto Color pozwala rozpoznać trzy podstawowe kolory, czyli czerwony, niebieski i zielony. Zależnie od rozpoznanego koloru moduł może wyemitować odpowiedni dźwięk lub stosowną wibrację.
Simple Syrup, czyli ulga dla cukrzyków.
Programista z San Francisco stworzył moduł, który potrafi monitorować poziom glukozy w organizmie cukrzyka. Dedykowana aplikacja zapisuje i analizuje monitorowane wyniki, a wszystko to w prostym module, który zawsze możemy mieć podłączony do smartfona. Rewelacja!
ModCoholic – żebyś nie miał wątpliwości, czy możesz usiąść za kółkiem.
To jeden z najbardziej praktycznych pomysłów na Moto Mods, z jakim się dotąd spotkałem. Jak wskazuje nazwa, ModCoholic to moduł… alkomatu. Stworzony przez grupkę licealistów z San Francisco moduł wykrywa stężenie alkoholu w wydychanym powietrzu, a jeśli przekracza ono dopuszczalne normy, aplikacja sama zasugeruje wezwanie taksówki.
Solar-Powered Battery Charger, czyli nieskończone pokłady energii dla twojego smartfona.
Zwycięskim pomysłem hackathonu w San Francisco okazał się moduł solarnej ładowarki, podłączany do plecków smartfona. Prototyp do pełnego naładowania Moto Z potrzebował co prawda 10 godzin, ale sama koncepcja jest zdecydowanie warta uwagi. Na rynku istnieją już ładowarki do smartfonów i powerbanki z panelem solarnym, jednak pierwszy raz taki panel można bezprzewodowo podłączyć do telefonu i cieszyć się ładowaniem akumulatora za każdym razem, gdy wyciągamy telefon z kieszeni.
To tylko koncepty, ale pokazują, jak wielki potencjał drzemie w modułach.
Powyższe pomysły zostały stworzone przez niezależnych programistów i inżynierów. Nie wiadomo, czy którykolwiek z nich trafi na rynek, ale wystarczy, że pokazują potencjał drzemiący w zintegrowanych dodatkach do smartfona.
Lenovo Moto wchodząc w świat modułów i obiecując 3-letnią gwarancję kompatybilności postawiło bardzo wiele na jedną kartę. Przez 3 generacje smartfonów Moto możemy spodziewać się wypuszczania na rynek nowych modułów, które przecież muszą się sprzedać, by utrzymać biznes. A żeby się sprzedać, Lenovo musi najpierw przekonać użytkowników co do ich użyteczności.
Jak firma zamierza to zrobić? O tym powinniśmy się przekonać już niebawem, gdyż Lenovo zapowiada, iż tylko w tym roku na rynku pojawi się aż 17 nowych modułów.
ZOBACZ: Czy modułowy smartfon ma SENS?
